Rosse94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2022
- Postów
- 433
Ananas to tak, ale tam się też chyba przyjęły frytki z mc , bo po transferach dziewczyny wstawiały zdjęcia co prawda to tak do śmieszku, co ma być to i tak będzieJa czytałam, że ananas
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ananas to tak, ale tam się też chyba przyjęły frytki z mc , bo po transferach dziewczyny wstawiały zdjęcia co prawda to tak do śmieszku, co ma być to i tak będzieJa czytałam, że ananas
O kurcze. A ja nie poszłam na frytki... No festAnanas to tak, ale tam się też chyba przyjęły frytki z mc , bo po transferach dziewczyny wstawiały zdjęcia co prawda to tak do śmieszku, co ma być to i tak będzie
Dziękuje !! Bede walczyć ile tylko bede miała sił, bo nagroda jest bezcenna !!Każda z nas to przeżywa, ale trzeba walczyć!!!! Ja chwilowo pauzuje co nie znaczy ,że nie będę walczyć o moje kochane dzieciątko, wiem co czujesz bo u mnie rodzi szwagierka zaraz i czuję się czasem gorsza, to takie normalne ale bardzo głupie uczucia ... jeśli tylko niedrożne jajowody i masz ładne amh to masz duża szanse powodzenia !!! ♡
rozumie cie doskonale. Nie obwiniaj się ją jestem z podobnym problemem oba niedrożne jajowody. Córką juz 20 lat sama ja 12 lat wychowywałam gdy spotkałam swojego męża 8lat temu nie przepuszczałam że to ja mogę być winna tego że nie mamy dziecka aż w końcu poszłam na hsg później na laparoskopie nic nie pomogło. Ile ja odwiedziłam ginekologów aby tylko nie podchodzić do invitro niestety wszyscy z nich tylko mówili metoda invitro oczywiście zdążają się cuda trzeba wierzyć. Różne diety ,herbaty masaże na płodność aż w końcu zdecydowaliśmy się na invitro w 2021 r miałam punkcję pobrano 12 jajeczek z czego tylko 4 uzyskaliśmy blastki. Pierwszy transfer byl świeży nieudanydrugi ciąża biochemicznatrzeci podaliśmy 2blastki z czego 1zostala zemną12tc. Jutro prenatalne z racji tego że już 39latektakże nie poddawaj się walcz wierzę że ci się uda i będziesz kochająca mamaRozopoczelismy leczenie w Invicie.
Jesteśmy w trakcie badań, narazie wszystko dobrze poza moja niedrożnością obu jajowodów… dodatkowo jakaś torbiel niewielka na jajniku…
W przyszłym tygodniu prawdopodobnie mam mieć punkcję.. zobaczymy jak to się potoczy..
Nie nastawiam się nawet ze uda się za pierwszym razem..ale żeby wgl się udało
Teraz trochę żałuje, ze przez 4 lata nic nie robiliśmy, chciałam to zostawić i żyć tym co się wydarzy, ale z roku na rok gdy jestem coraz starsza, a w rodzinie czy wśród znajomych co chwila jakaś ciąża i kolejne dziecko, jest mi coraz ciężej..
Jeszcze teraz gdy wiem ze brak ciąży jest raczej z mojej winy, przycisnęło mnie to psychicznie jako kobietę..
Moj mąż nigdy nie dał mi tego odczuć, wręcz przeciwnie, ale sama mam takie uczucia, może jestem dla siebie zbyt surowa..
Trudne to wszystko..
ja w Zs do vitrolive ale nie wiem jak tam z imunologia bo nie badałam i nie wiem jak to wyglądaWitajcie. Jaką klinikę od leczenia niepłodności z immunologem w Szczecinie polecacie, a jaką invitro?
odchować pół biedy gdzie ja zmieszczę to towarzystwo w 2pokojowym mieszkaniu już zapowiedziałam rodzicom że tata za dwa lata na emeryturę idzie to akurat do bloku przyjdą a my dom weźmiemyJeszcze 5 dziecioków jak Ty to odchowasz
my też po lekarzach jak nie pediatra to dermatolog bo mała bardzo skłonna jest do wysypek powoli zaczynamy rozszerzać dietę ważymy już 8 kg a co do rodzeństwa to takie luźne plany tylko żeby już do pracy iść po transferze na jeden dzień żeby uaktualnić wypłatę z 80 procent na 100no ale wiadomo to nie ma tak jak się chce7 miesięcy kochany jest uwielbia kabelki i inne zakazane rzeczy ale ciągle coś, biegamy po lekarzach i fizjo. Planu nie ma a ty masz jeszcze dużo mrozaczkow, u Ciebie jakieś dalsze plany? Jak córa?
A tego z wypłata nie rozumiem? Jeśli zrobiłabyś drugi transfer pod koniec macierzyńskiego to nie musisz iść do pracy, żeby na L4 dostać 100%. Dostaniesz z takiej samej podstawy z 12 miesięcy jak miałaś pierwsze l4. Gdyby znów opłacało się wrócic do pracy, żeby pensja była wyższa to musisz przepracować 30 dni, żeby podstawa była nowa. Jeśli przepracujesz 1 dzień to nic to nie zmieni. Chyba, że nie o to chodziło to dawaj znać no i oczywiście dawaj znać co z decyzją zdrówka dla Ciebie i córeczkimy też po lekarzach jak nie pediatra to dermatolog bo mała bardzo skłonna jest do wysypek powoli zaczynamy rozszerzać dietę ważymy już 8 kg a co do rodzeństwa to takie luźne plany tylko żeby już do pracy iść po transferze na jeden dzień żeby uaktualnić wypłatę z 80 procent na 100no ale wiadomo to nie ma tak jak się chce
A wiadome z jakiego powodu niedrożność ? Ja mam niedrożne , tzn miałam chyba bo zaszłam naturalnie teraz w ciążeRozopoczelismy leczenie w Invicie.
Jesteśmy w trakcie badań, narazie wszystko dobrze poza moja niedrożnością obu jajowodów… dodatkowo jakaś torbiel niewielka na jajniku…
W przyszłym tygodniu prawdopodobnie mam mieć punkcję.. zobaczymy jak to się potoczy..
Nie nastawiam się nawet ze uda się za pierwszym razem..ale żeby wgl się udało
Teraz trochę żałuje, ze przez 4 lata nic nie robiliśmy, chciałam to zostawić i żyć tym co się wydarzy, ale z roku na rok gdy jestem coraz starsza, a w rodzinie czy wśród znajomych co chwila jakaś ciąża i kolejne dziecko, jest mi coraz ciężej..
Jeszcze teraz gdy wiem ze brak ciąży jest raczej z mojej winy, przycisnęło mnie to psychicznie jako kobietę..
Moj mąż nigdy nie dał mi tego odczuć, wręcz przeciwnie, ale sama mam takie uczucia, może jestem dla siebie zbyt surowa..
Trudne to wszystko..