Dokladnie ...
Moj nie mąż np poszedł w siłownię...
Cwiczy 5 razy w tyg i to ostro ...
Może właśnie w ten sposób rozładowuje to wszystko co nas spotkało ...
Strasznie balam się powrotu do pracy ...
Wszyscy wiedzieli a pracuje w dużej firmie ale nikt nie pytał, nikt nie roztrząsał... a tego balam się bardzo ...
Ja właśnie taki spokój otrzymuje od Tynusia
I to nie jest tak ze wpadam tu i jestem mega silna ... tak nie jest... ale jak juz wcześniej pisałam: póki nadzieją i wiara jest będę działać
a z pomocą mojego małego człowieczkiem u góry musi się magia zadziać
Czego życzę nam wszystkim
Dziękuję za wsparcie to bardzo ważne dla mnie ❤