reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Do ciebie na pewno ☺️ U mnie może być gorzej ale fajnie robić transfer w miłym towarzystwie
Dawno Cie chyba nikt w dupke nie kopnął co 🤭

Wiary więcej w siebie 💪💪💪 wiem ze po tylu przejściach człowiekowi rynce opadają ale dalej jesteś, jesteśmy w grze ... finał nie może być inny ❤ jak taki jaki sobie wymarzymy ❤✊✊✊
 
Nie wiem od czego zacząć ...
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie...
Od swojego ostatniego postu Nie wchodziłam na to forum ... Nie miałam mocy ...
Dzis wracam po ciężkich przejściach, z sercem porozrywanym na milion kawałków ale z wielką nadzieją
Dziewczyny które być może mnie jeszcze pamiętają... urodziłam przez cc cudownego synusia niestety wada serduszka się potwierdziła, to była najcięższa z możliwych opcji przy hlhs . Mieliśmy dla siebie 2,5 miesiąca, po tym czasie moj Tymus wybral dla siebie lepsza drogę. Jest u Bozi i czuwa nad nami z góry. Od jego śmierci mijają 4 miesiące. Nie będę wam pisać co czuje, możecie to sobie tylko wyobrazić ale wierzę że przy pomocy mojego aniołka zostane mama po raz kolejny i na dłużej...

Wracam do gry...
Wizytę w klinice mam umówioną na 5 września...
Przypominam :mam jeszcze 5 mroziaczkow
4:5.1.1
1:4.2.3

Sram lodem ... ale cel jest jeden ...

@fredka84 @Biedroneczka28 @Brakujemiwiary Szyszka ale nie pamiętam nicku , jest was dużo więcej ale serio nie mam do tego głowy. Mam nadzieje ze u Was wszystko dobrze . Trzymajcie kciuki , kopnijcie mnie w dupe jak trzeba będzie, krzyknijcie jak będę pieprzyc głupoty
ja Cie doskonale pamiętam... razem podchodzilysmy do stymulacji. Razem też z Szyszka99.
Tak strasznie mi przykro... nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazic jak sie czujesz. Jeśli zechcesz pogadać to jestem czy tu czy na priv.
wierzę że będzie się Tobą opiekować z Góry i pomoże zostać Ci kolejny raz mama ale na dłużej.
Trzymam mocno kciuki za kolejny transfer😘😘😘😘
 
ja Cie doskonale pamiętam... razem podchodzilysmy do stymulacji. Razem też z Szyszka99.
Tak strasznie mi przykro... nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazic jak sie czujesz. Jeśli zechcesz pogadać to jestem czy tu czy na priv.
wierzę że będzie się Tobą opiekować z Góry i pomoże zostać Ci kolejny raz mama ale na dłużej.
Trzymam mocno kciuki za kolejny transfer😘😘😘😘
Oooo jedyny taaaaak 😍 dziekuje Kochana 😍
Wiem ze Ci się udało i za niedługo będziesz mamuska na pełnych obrotach 🥰 dbaj o siebie i do szybkiego spotkania z dzidziutkiem 🥰


Jest okropnie ciężko ale wiem ze patrzy na mnie z góry i napewno nie chce mnie oglądać w tym "ciężkim " smutnym stanie.
Wierze ze z jego pomocą razem zdziałamy cuda 🙏
 
Oooo jedyny taaaaak 😍 dziekuje Kochana 😍
Wiem ze Ci się udało i za niedługo będziesz mamuska na pełnych obrotach 🥰 dbaj o siebie i do szybkiego spotkania z dzidziutkiem 🥰


Jest okropnie ciężko ale wiem ze patrzy na mnie z góry i napewno nie chce mnie oglądać w tym "ciężkim " smutnym stanie.
Wierze ze z jego pomocą razem zdziałamy cuda 🙏
kochana jesteś naprawde dzielna! Ciesze się, że mimo tego co Was spotkało macie siłę żeby wrócić po swoje mrozaczki. Naprawdę wierzę że kolejny transfer się również uda i zostaniesz mama na 200%. 😘😘😘😘

Mi zostało niecałe 2mce jeszcze ale strach mnie oczywiście nie opuszcza... czy maly urodzi się na pewno zdrowy. Ale trzeba mieć nadzieję bo szło by zwariować.
 
Super 😍
Uwierz mi ze ja na ten temat rozmawiam tylko z moimi rodzicami i moim nie mezem . Oddaliłam się od znajomych żeby tylko nikomu o tym nie opowiadać, żeby tylko się nikt nie użalał. Dobrze wiesz jaki to straszny bol . Ja akurat wolałam to wszystko przeżywać w ten a nie w inny sposób . Nie lubie o tym rozmawiać ale kiedyś byłam tu bardzo aktywna . Ostatniego posta zostawiłam tu bardzo smutnego ... nie byłam w stanie juz odpisywać na wiadomości .

Tez się bardzo boje ... ale wierzę że będzie dobrze , twoj przykład daje nadzieje a póki u mnie wiara i nadzieją jeszcze troszkę się tli będę walczyć 🥰 - gdyby nie moje dzieciątka na lodowisku pewnie bym do nowej procedury nie podchodziła. Czeka na mnie 5 dorodnych śnieżynek 🥰 jak trzeba będzie przygarnę wszystkie 😉 wierzę jednak ze z moim człowieczkiem u góry zdziałamy razem cuda 🥰

Dziekuje jeszcze raz 🥰 i nie krępuj się też i pisz śmiało 🤩
Przeżywałam swoją żałobę bardzo podobnie. Otwarcie rozmawiałam tylko z mężem i mama. Dla mojego taty jakby mój Synek w ogóle nie istniał... pięknie zachowywali i zachowują się moi teściowie. Oni są bardzo wierzący i zawsze wliczają mojego Synka w liczbę naszych dzieci i swoich wnuków. Dziwne, bo nawet teraz, po 5 latach, ciężko mi się o Nim mówi, jest to tak bardzo bolesne. Natomiast uwielbiam jak ktoś Go wspomina i jestem im bardzo za to wdzieczna. Ze znajomymi też raczej nie rozmawiałam na ten temat, bo albo użalali się nade mną albo czuli się skrępowani takim tematem rozmowy. To dla nikogo nie było łatwe. I ja też chciałam przeżywać swoją żałobę w ciszy. Nie każdy niestety to szanował...ale cóż. Mam znajomych, którzy swoją żałobę przeżywali organizując imprezy, ja chciałam spędzać ten czas z moim mezem w domu. I każdy ma prawo przeżywać żałobę po swojemu, nie ma lepszego i gorszego sposobu.

Życzę Ci dużo siły 💪 wspaniale, że masz takie stadko na zimowisku, ja w nie bardzo wierzę! Wszystko się poukłada, zobaczysz! mam wewnetrzny spokój i wiem, że tak będzie 🍀
 
reklama
Przeżywałam swoją żałobę bardzo podobnie. Otwarcie rozmawiałam tylko z mężem i mama. Dla mojego taty jakby mój Synek w ogóle nie istniał... pięknie zachowywali i zachowują się moi teściowie. Oni są bardzo wierzący i zawsze wliczają mojego Synka w liczbę naszych dzieci i swoich wnuków. Dziwne, bo nawet teraz, po 5 latach, ciężko mi się o Nim mówi, jest to tak bardzo bolesne. Natomiast uwielbiam jak ktoś Go wspomina i jestem im bardzo za to wdzieczna. Ze znajomymi też raczej nie rozmawiałam na ten temat, bo albo użalali się nade mną albo czuli się skrępowani takim tematem rozmowy. To dla nikogo nie było łatwe. I ja też chciałam przeżywać swoją żałobę w ciszy. Nie każdy niestety to szanował...ale cóż. Mam znajomych, którzy swoją żałobę przeżywali organizując imprezy, ja chciałam spędzać ten czas z moim mezem w domu. I każdy ma prawo przeżywać żałobę po swojemu, nie ma lepszego i gorszego sposobu.

Życzę Ci dużo siły 💪 wspaniale, że masz takie stadko na zimowisku, ja w nie bardzo wierzę! Wszystko się poukłada, zobaczysz! mam wewnetrzny spokój i wiem, że tak będzie 🍀
Dokladnie ...
Moj nie mąż np poszedł w siłownię...
Cwiczy 5 razy w tyg i to ostro ...
Może właśnie w ten sposób rozładowuje to wszystko co nas spotkało ...
Strasznie balam się powrotu do pracy ...
Wszyscy wiedzieli a pracuje w dużej firmie ale nikt nie pytał, nikt nie roztrząsał... a tego balam się bardzo ...

Ja właśnie taki spokój otrzymuje od Tynusia 😇
I to nie jest tak ze wpadam tu i jestem mega silna ... tak nie jest... ale jak juz wcześniej pisałam: póki nadzieją i wiara jest będę działać 😍 a z pomocą mojego małego człowieczkiem u góry musi się magia zadziać 🤩

Czego życzę nam wszystkim🥰

Dziękuję za wsparcie to bardzo ważne dla mnie ❤
 
Do góry