Jak płynie? Chmmmm, może u innych dziewczyn jest lepiej ale umnie to życie płynie szybko i nerwowo
. Trafił mi się mały nerwus. Jest szybki jak diabli, cały czas się rusza jak w kołowrotku i wszystko mu się po chwili nudzi
. Jak widzę te reklamy pieluch w TV i te spokojne dzieci, to aż niedowierzam, że takowe istnieją
. Aż strach jak na nogi pójdzie
A tak poza tym, to jest czasem naprawdę ciężko. Myślę, że ja się za bardzo przyzwyczaiłam do wygodnego życia a tu taki zwrot akcji nastąpił
. Jak mały mnie wkurza to chcę żeby w końcu poszedł spać, a jak śpi to siedze i jego zdjęcia oglądam i czekam aż wstanie
. Jakiś syndrom Sztokholmski czy co
. Taka ze mnie matka Polka
A u was co słychać? Dalej walczysz mysza?