reklama
Nelka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2022
- Postów
- 12 369
Ja infekcję miałam raz. Potem przed aplikacja nowej tabletki (rano i wieczorem) wydlubywalam resztki poprzedniej pod prysznicem. Tylko, że ja już byłam na L4, gorzej jak pracujesz.Mam nadzieje, że mi cyclogest nie zamienią w razie co. Miałam w ciazy z synkiem arefam (odpowiednik luteiny) ale wlasnie w kapsułce mniejsza dawka i infekcje ciągle miałam.
Dużo tu dziewczyn mieszka w pl i przy kredytach odkłada na in vitro.Tak mi was szkoda, że tyle kosztuje w polace pragnienie dziecka u nas dofinansowanie, refundacja leków a nawet nieraz zwolnienie całkowicie z opłat za wszystkie leki jakie sie wykupuje na recepte. Wiem, że gdybym na obecna chwile w pl mieszkala (chcemy zjechac za 3/4 lata) to by mnie nie było stać na in vitro przy budowie domu, polskich zarobkach i cenach. Straszne to jest. W uk chyba nawet 100% pokrywają z tego co kojarze
Ja wydałam chyba tak po środku (nie mieliśmy dofinansowania) bo wyszło ok 45k. Fakt od lat nie kupuje sobie ciuchów na wyjście tylko łatam spodnie ale dziecko jest dla nas ważniejsze.
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
No wlasnie,to nie prg wyplywa tylko substancje pomocnicze w ktorych sie znajduje.5-10min wystarczy. W zyciu nie lezalam 30min
To co wyplywa nie ma znaczenia. Prog sie wchlonie
L
Lebkuchen_mum
Gość
Nie pracuję, siedzę w domu z dzieckiem. Ale w zasadzie przy nim to jak w pracyJa infekcję miałam raz. Potem przed aplikacja nowej tabletki (rano i wieczorem) wydlubywalam resztki poprzedniej pod prysznicem. Tylko, że ja już byłam na L4, gorzej jak pracujesz.
Dużo tu dziewczyn mieszka w pl i przy kredytach odkłada na in vitro.
Ja wydałam chyba tak po środku (nie mieliśmy dofinansowania) bo wyszło ok 45k. Fakt od lat nie kupuje sobie ciuchów na wyjście tylko łatam spodnie ale dziecko jest dla nas ważniejsze.
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 206
We Francji też jest refundacja 100%, to znaczy - tyle wiem na ten moment. Z własnej kieszeni zapłaciłam jedynie 80 euro za piankę do HSG.Tak mi was szkoda, że tyle kosztuje w polace pragnienie dziecka u nas dofinansowanie, refundacja leków a nawet nieraz zwolnienie całkowicie z opłat za wszystkie leki jakie sie wykupuje na recepte. Wiem, że gdybym na obecna chwile w pl mieszkala (chcemy zjechac za 3/4 lata) to by mnie nie było stać na in vitro przy budowie domu, polskich zarobkach i cenach. Straszne to jest. W uk chyba nawet 100% pokrywają z tego co kojarze
Na razie w przypadku IUI nie płaciłam ani za leki, ani za procedurę. Jedynie w przypadku wizyty u prywatnego lekarza refundacja jest na poziomie niecałych 100%, więc kosztuje to może kilka euro. Być może pojawią się jakieś ukryte koszty przy in vitro - podobno tak może być w przypadku przechowywania zarodków na życzenie, itp. Ale o tym dopiero się dowiem...
L
Lebkuchen_mum
Gość
My mamy 70% dofinansowania czyli dopłacić musimy ale nie aż tak wiele.We Francji też jest refundacja 100%, to znaczy - tyle wiem na ten moment. Z własnej kieszeni zapłaciłam jedynie 80 euro za piankę do HSG.
Na razie w przypadku IUI nie płaciłam ani za leki, ani za procedurę. Jedynie w przypadku wizyty u prywatnego lekarza refundacja jest na poziomie niecałych 100%, więc kosztuje to może kilka euro. Być może pojawią się jakieś ukryte koszty przy in vitro - podobno tak może być w przypadku przechowywania zarodków na życzenie, itp. Ale o tym dopiero się dowiem...
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 206
Moja koleżanka po trzeciej (i ostatniej u nas wg zasad) próbie in vitro poleciała na wakacje na inny kontynent. Ciąża potwierdzona betą, bardzo wczesna, no ale - była.Matko ja też
Moja koleżanka urodziła miesiąc temu w 24 tc a wcześniej miała 4 straty (16, 8, 2x 6 tc). Mała urodziła się poniżej 500 gram już nie pamiętam ile ale wszystko idzie ku dobremu. Tu akurat sama sobie zawiniła bo nie robiła absolutnie żadnych badać twierdząc, że natura wie co robi
Podczas tego wyjazdu zwiedzali jakiś wysoki budynek, dziewczynie zrobiło się słabo podczas szybkiej jazdy windą... Zaraz potem dostała krwotoku. I nawet nie zgłosiła się do żadnego lekarza, szpitala. Stwierdziła: skoro to i tak poronienie, to trudno. Wróciła, poszła do lekarza - okazało się, że ciąża przetrwała. Nie obyło się bez dalszych komplikacji, no ale... dziecko jest teraz zdrowe. Więcej szczęścia niż...
Będziemy widzę w podobnym czasie wyczekiwaćDziewczyny mam wynik progesteronu 23 , cykl sztuczny . W pon transfer
L
Lebkuchen_mum
Gość
MasakraMoja koleżanka po trzeciej (i ostatniej u nas wg zasad) próbie in vitro poleciała na wakacje na inny kontynent. Ciąża potwierdzona betą, bardzo wczesna, no ale - była.
Podczas tego wyjazdu zwiedzali jakiś wysoki budynek, dziewczynie zrobiło się słabo podczas szybkiej jazdy windą... Zaraz potem dostała krwotoku. I nawet nie zgłosiła się do żadnego lekarza, szpitala. Stwierdziła: skoro to i tak poronienie, to trudno. Wróciła, poszła do lekarza - okazało się, że ciąża przetrwała. Nie obyło się bez dalszych komplikacji, no ale... dziecko jest teraz zdrowe. Więcej szczęścia niż...
reklama
L
Lebkuchen_mum
Gość
Ja dzwonie w poniedziałek od razu o 8 do embriologa jak moje maluszki. Nie wiem może nie dzwonia bo jest weekend a koleżanka chciała mnie tylko uspokoić, że zadzwonią jak będą niepokojące wieści.
Podziel się: