U mnie wygladalo to tak ze ja szlam do jednej sali na punkcję a w tym czasie maz oddawał nasienie w innej salce.Mi zostały dwa dni zastrzyków i mam wizytę u lekarza- usg. Zobaczymy ci zdecyduje ale mam nadzieje ze na tym się skonczy bo już naprawdę boli mnie cały brzuch
Hm walczyć o zapłodnienie wszystkich komórek? To moje pierwsze podejście wiec jestem zielona. Czy dobrze rozumiem, że podczas punkcji zostaną pobrane jajeczka/komórki. I w tym cyklu mój maż będzie musiał oddać nasienie i teraz będzie trzeba zapłodnić i zamrozić ?
Myślałam ze pobiorą zamrożą a za miesiąc będą zapłodniac
Lekarz pytał się czy chcemy „droższa” opcje in vitro czyli jakieś sprawdzanie komórek bez zbędnego transferu czy się nadaja , albo ja coś zle zrozumiałam
Może ktoś mi wyjaśnić to wszystko, tak abym w piątek poszła już „wyuczona” i wiedziała o co mam pytać lekarza
Po punkcji embriolodzy sorawdzaja jtore pobrane komorki sa dojrzale i nadaja sie do zaplodnienia i są zapladniane. Potem nastepuje hodowla np do 5 doby i jesli transfer jest odroczony to zarodki ktore wutrwaly do 5 doby zostają zamrozone.
Nie wiem jak wyglada sytuacja z mrozeniem ja jęczęk jesli np zaplodnia tylko 6 a podobiora na punkcji wiecej jajeczek bo nie mialam czegos takiego
A jesli chodzi o drozsza opcje moze chodzilo o badanie zarodkow?