reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja się nie zdecydowałam na te weryfikacje bo jak nic idzie ok. 1000 zł (telefony i hormony) a rozmowa to 3-4 min.

Sorka, ale takie pieniądze za spojrzenie na wyniki i przekazanie wiadomości czy leki dodać czy nie.

Zwłaszcza, że ja na cyklu naturalnym i jak pytałam o progesteron to saierdzil, że w moim przypadku nic to by nie zmieniło. To po co to brać? 😏
Mam mniej stresu i nerwów.
 
reklama
Ja się nie zdecydowałam na te weryfikacje bo jak nic idzie ok. 1000 zł (telefony i hormony) a rozmowa to 3-4 min.

Sorka, ale takie pieniądze za spojrzenie na wyniki i przekazanie wiadomości czy leki dodać czy nie.

Zwłaszcza, że ja na cyklu naturalnym i jak pytałam o progesteron to saierdzil, że w moim przypadku nic to by nie zmieniło. To po co to brać? 😏
Mam mniej stresu i nerwów.
Dokładnie! U mnie przy pierwszym transferze weryfikację się przydały bo na cyklu sztucznym miałam istny cyrk z hormonami, ale drugi transfer to tylko po minucie rozmowa, że jest dobrze i tyle. I nie wiem po kiego grzyba się teraz zdecydowałam na te weryfikacje. Szkoda pieniedzy i nerwów
 
No wiem właśnie tak pewnie się stanie. Chociaż już z kliniki robią tysiąc problemów i aż mi się odechciewa czegokolwiek. Nie dość że źle pobrali to jeszcze teraz muszę czekać od wczoraj aż się ktoś skontaktuje. Jakiś cyrk. Przy pobraniu lekarz mial watpliwosc czy dobrze pobral ale powoedzial ze jest ok i kazal sie ubrac. Oczywiscie sie okazalo ze zle wiec cykl w plecy o ile nie dwa. Wczoraj mówili ze zadzwonia. Nie zadzwonili. Dzisiaj napisali ze 10:20 zadzwoni lekarz ktory pobieral i nie dzwoni. Smiech na sali. A 2800zl wzieli…
I wyniki tez pojawily sie po terminie bo lekarz byl na urlopie…
A jak oni Ci teraz rozlicza te kolejne biopsje? Chyba nie będziesz płacić? No i jeszcze powiedzmy prawde- te biopsje do przyjemnych nie należą... Współczuję
 
Ja się nie zdecydowałam na te weryfikacje bo jak nic idzie ok. 1000 zł (telefony i hormony) a rozmowa to 3-4 min.

Sorka, ale takie pieniądze za spojrzenie na wyniki i przekazanie wiadomości czy leki dodać czy nie.

Zwłaszcza, że ja na cyklu naturalnym i jak pytałam o progesteron to saierdzil, że w moim przypadku nic to by nie zmieniło. To po co to brać? 😏
Mam mniej stresu i nerwów.
Szok 😱 to co napisałaś ok 1000 zł za telefony i konsultacje? Rozumiem po transferze...bo jeżeli tak to skandal! U mnie w invimedzie lekarz zaleca 12dpt pierwszą weryfikację bety, a potem ewentualnie jeszcze jedną. Następnie jest bezpłatna konsultacja tel. i przepisanie leków przy pozytywnej becie.
 
Szok 😱 to co napisałaś ok 1000 zł za telefony i konsultacje? Rozumiem po transferze...bo jeżeli tak to skandal! U mnie w invimedzie lekarz zaleca 12dpt pierwszą weryfikację bety, a potem ewentualnie jeszcze jedną. Następnie jest bezpłatna konsultacja tel. i przepisanie leków przy pozytywnej becie.
Niee 500 zł za weryfikacje telefoniczne. Rozmowa max 3 minuty. Hormony u nich to koszt 3x ok. 145 zł jak dobrze pamiętam. @Kocka może napisać ile. Ja aktualnie nie robiłam u nich estradiolu proga i beta hcg
 
hej hej @Evela.6 spieszę Ci powiedzieć że @Justi92 urodziła w tym samym dniu co @fredka84 cudowna dziewczynkę. Teraz cieszą się sobą nawzajem 😉 a ja Odebrałam wyniki Amh ( miał być dopiero w piątek , ale wstaje po nocce patrzę a tam SMS że moje wyniki już są do odbioru 🤩🙈) tak więc po niecałych dwóch latach , dwóch stymulacjach sądzę że wynik jest niczego sobie bo z 4,63 spadł mi do 3,58. 😁🤩 Myślałam że będzie duzooo gorzej... Może szczęście się zaczyna do mnie uśmiechać ??? Dodam że robiłam w tym samym laboratorium to ostatnio 🤩
 
reklama
A jak oni Ci teraz rozlicza te kolejne biopsje? Chyba nie będziesz płacić? No i jeszcze powiedzmy prawde- te biopsje do przyjemnych nie należą... Współczuję
No właśnie się zapytałam czy na ich koszt i ma być. Niby na ich. Ale właśnie dzwonił lekarz co pobierał. Rozmowa do miłych nie należała. Od samego początku mi sugerował jakby nie było sensu powtarzać tego badania bo w tym pierwszym sporo widać. Że jest mało tych komórek nk i najprawdopodobniej trzeba bedzie przed transferem robic scratching przed transferem. No to w takim razie nie rozumiem. Mowia mi ze potrzebujemy zbadac to okienko implantacyjne a jak wynik jest nie do okreslenia to nagle mowia ze nie ma potrzeby powtarzac badania. Takze maskara.
Ja sie uparlam ze mimo wszystko bym chciala. To powiedzial ze na cyklu sztucznym wystarczy ze pobiora mi teraz ten wycinek po 7 dniach od podania progesteronu. Ze nie musza w tym cyklu pobierac znowu obu. Mam nadzieje ze faktycznie tak jest… bo raczej cykl cyklowi nie rowny. Oczywiscie on uwaza ze jest okej. Ze skoro sztuczny cykl to bedzie taki sam.
W dodatku kazal mi sie umowic na „kiedy chce” bo nagle dzien cyklu nie ma znaczenia. Napisalam im czy jutro jest termin to nic narazie nie odpisali. Bo mam sie pokazac na usg „kiedy mi pasuje” i wtedy wdroza progesteron…
 
Do góry