reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Cześć dziewczyny !! Ja już po drugim transferze , dziś gorszy zarodek 4BB …
Ostatnio był 4 AA ale i tak się nie udało 🤷‍♀️
Jestem dobrej myśli !
Jaki on gorszy??? Przecież to bardzo ładny człowiek :-) No ideału nie ma, ale to te średniaki pokazują ze mają moc. A te AA tylko wygrywają embriologiczne konkursy piękności 🤣🤣🤣
 
reklama
Dziękuję kochana za życzenia urodzinowe [emoji3590]
Trochę mnie tu nie bylo..
Mala mi chorowała[emoji3525]
Miała zapalenie oskrzeli i była na antybiotyku biedna, ja miałam covida i tak trochę nieciekawie było, ale już jest ok... A co u Ciebie kochana?? [emoji8][emoji8]
Biedna malutka , już wszystko ok

U mnie .. dzieje się kochana . Jestem prawie w 8tyg ciąży- naturalnej niespodziance[emoji847] tydzień temu na USG było wszystko ok,więc na chwilę odetchnęłam ale za tydz mam kolejne i stres znów mnie dopada [emoji85]
 
A i napisałam pod twoim postem bo akurat ten kontrargument jest częsty. Zaznaczam, ze nie mam nic prywatnie :-) elaborat wynika z tego, ze nie byłabym sobą gdybym szeroko tego nie skomentowała🤣🤣🤣
Janse, nie odbieram personalnie, aczkolwiek nie do końca się zgadzam. Nie lubię generalizowania. Wierzę, ze są badania, tak samo jak wierzę, że dzieco po CC mogą rozwijac się jak to ujęłaś pod linijkę - więcej! mam sporo przykładów w rodzinie i u znajomych. Pomijając już mnie i siostre, bo te dzieci są "teraźniejsze" i oceniane według dzisiejszej skali i wymogów. I uwierz - mój siostrzenic rodzony przez SN zaczął mówić dopiero w wieku ,3 lat - ma teraz 3,5 i mówi bardzo nie wyraźnie, chodzić w wieku 1,5, strasznie dziwnie raczkował. Podczas gdy syn mojej przyjaciółki z CC (w grudniu skończył 2 latka) - od kilku miesięcy próbuje już ukłądać pełne zdania i biega od 11 m-ca życia. Więc badania badaniami, a rzeczywistość rzeczywistością.
 
Kochane, czy jest tu ktoś kto prowadzi ciążę na nfz?

Zadzwoniłam dzis do szpitala, ktory podobno ma poradnie ginekologiczno-poloznicza z chęcią prowadzenia tam ciazy.. a pani mi powiedziala ze rodzic to u nich moge ale tak to lekarza na miescie poszukac.. nosz kurde..
 
Ale też nie róbmy z dzieci urodzonych przez cesarkę osób, któe rozwijac sie będa wolniej - ani nie porównujmy cesarki do palenia.
W moim otoczeniu są zarówno dzieci z CC jak i SN i nie wszystkie SN rozwijają się według linijki, tak jak i niektóe CC rozwijają się znacznie szybciej niż okreslają to podręczniki.

Nie ma normy i nie straszmy osób, które wolą CC, bo boją się naturalnego. Mają takie prawo. Strach przyszłej matki przed SN czyni czasem większe szkody dla dziecka niż samo CC. I tu też mam przykłąd dobrej koleżanki, która wpadła w depresję, gdy dowiedziała się, ze jest w ciąży z drugim dzieckiem, bo tak fatalnie wspominała poród pierwszego.
Napisałam, ze matka tez ma być zdrowa i dla mnie jest to określenie szerokie… Jeżeli ktoś ma mieć traumę związana z SN to przecież nie ma sensu zmuszać. Ta kobieta ma się dzieckiem zająć a nie leczyc z depresji przez pierwszy rok. Ta kobieta to nie kawał mięsa, co ma to dziecko wypchnąć bo tak trzeba. I nie jest leoszą matką bo da se tyłek rozpruć, aż po odbyt.

Nie starsze, ze dzieci urodzone SN czy CC to gorsze. Ja nie wartościuje, ja mówię o niuansach.
Zdrowe dziecko ma się rodzic przez SN, dzieci z hipotrofia rodzą się przez CC częściej. Bo jest to bezpieczniejsze. Mówię, ze poród SN daje korzysci dziecku, które nie pojawiają się przy CC za często.

Co do dzieci, w obecnych czasach żadne dziecko nie spełnia norm nałożonych przez lekarzy, psychologów, socjologów w 100%. Bo zyjemy w takich durnych czasach.
Nie uważasz, ze SN ma pewna przewagę nad CC? Chociażby fakt, ze szybko dochodzimy do siebie, ze neuroprzekaźniki idą, ze bakterie tez, ze dziecko dostymulowane jest przez kanał rodny, więcej kobiet ma pokarm…
I teraz druga strona medalu - przy CC nie ma ryzyka niedotlenienia, ukrwienia w kanale rodnym…
Dla matki nie ma ryzyka nietrzymania moczu, pęknięcia aż po odbyt itd…
To jest merytoryczna dyskusja. A nie - Ty mi nie mów ze CC jest złe.. i to samo zło.
Wszystko jest jakieś i ma jakieś konsekwencje. Przyjemne i nieprzyjemne. Chyba to duże uproszczenie mówić, ze coś jest dobre albo złe.
SN nie jest panaceum tak jak pisałam niektóre dzieci mogą nie przeżyć SN.
A CC nie powinno być fanaberią. Bo jeżeli ktoś chce CC bo się boi nacięcia krocza to wybacz… albo ze seksy ze mężem będą kiepskie to pozostawię to bez komentarza.Ale my mowimy tu o tokofobii to poważniejszy temat.
 
Napisałam, ze matka tez ma być zdrowa i dla mnie jest to określenie szerokie… Jeżeli ktoś ma mieć traumę związana z SN to przecież nie ma sensu zmuszać. Ta kobieta ma się dzieckiem zająć a nie leczyc z depresji przez pierwszy rok. Ta kobieta to nie kawał mięsa, co ma to dziecko wypchnąć bo tak trzeba. I nie jest leoszą matką bo da se tyłek rozpruć, aż po odbyt.

Nie starsze, ze dzieci urodzone SN czy CC to gorsze. Ja nie wartościuje, ja mówię o niuansach.
Zdrowe dziecko ma się rodzic przez SN, dzieci z hipotrofia rodzą się przez CC częściej. Bo jest to bezpieczniejsze. Mówię, ze poród SN daje korzysci dziecku, które nie pojawiają się przy CC za często.

Co do dzieci, w obecnych czasach żadne dziecko nie spełnia norm nałożonych przez lekarzy, psychologów, socjologów w 100%. Bo zyjemy w takich durnych czasach.
Nie uważasz, ze SN ma pewna przewagę nad CC? Chociażby fakt, ze szybko dochodzimy do siebie, ze neuroprzekaźniki idą, ze bakterie tez, ze dziecko dostymulowane jest przez kanał rodny, więcej kobiet ma pokarm…
I teraz druga strona medalu - przy CC nie ma ryzyka niedotlenienia, ukrwienia w kanale rodnym…
Dla matki nie ma ryzyka nietrzymania moczu, pęknięcia aż po odbyt itd…
To jest merytoryczna dyskusja. A nie - Ty mi nie mów ze CC jest złe.. i to samo zło.
Wszystko jest jakieś i ma jakieś konsekwencje. Przyjemne i nieprzyjemne. Chyba to duże uproszczenie mówić, ze coś jest dobre albo złe.
SN nie jest panaceum tak jak pisałam niektóre dzieci mogą nie przeżyć SN.
A CC nie powinno być fanaberią. Bo jeżeli ktoś chce CC bo się boi nacięcia krocza to wybacz… albo ze seksy ze mężem będą kiepskie to pozostawię to bez komentarza.Ale my mowimy tu o tokofobii to poważniejszy temat.
No i po takiej wypowiedzi w pełni się z Tobą zgadzam.
:)

ROZEJM :p
 
No i po takiej wypowiedzi w pełni się z Tobą zgadzam.
:)

ROZEJM :p
Ja rodziłam syna SN przy bliźniakach chciałam CC.

Moim zdaniem przed nami trudniejsze wybory jako rodziców. Mój syn ma 6 lat i dokonuje tych wyborów za niego. A one cholercia maja to do siebie, ze coś dają i coś odbierają. A ja wróżką nie jestem i dopiero się okaże, czy postawiłam na dobrego konia 🤣

A co do trudności dzieci to moim zdaniem, duzo sobie teraz upraszczają nadmiernym diagnozowaniem i dodawaniem etykiet. A przecież jesteśmy różni. I niestety rozdanie już było. To co mamy już dostaliśmy, mamy nasz zestaw genów po rodzicach, dziadkach. A to czy ktoś rodzony SN, CC to już ma mniejsze znaczenie. Mówię to w kontekście obniżonego/zwiększonego napięcia mięśniowego czy SI. Ale ja naukowo podchodzę do tematu. I my niestety genetycznie jesteśmy kopia rodziców naszych.

I jeszcze dodam, ze moim zdaniem my w PL to nie potrafimy dyskutować. Czasem ostra dyskusja przeradza się w kłótnie bo ktoś ma inne zdanie. A my wszyscy mamy być jednym ciałem :-) zyjemy w czasach w których nie wszyscy mogą pozwolić sobie na odmienne zdabie, bo albo nie zostaną z należytym szacunkiem wysłuchani, albo wręcz ukarani i wyzwani od głupków. Ja nie mam takiego celu. Ale wiem, ze jestem ostra jak brzytwa czasem - ahhh te kompetencje społeczne spędzają mi sen z powiek. Teraz pewnie miałabym autyzm 🤣😁🤣
 
reklama
Do góry