- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
No trudna trochę sytuacja… jeżeli mogę coś doradzić to może zaplodnicie więcej komórek niż 6. To może wam wystarczyc, albo i nie. Zapłodnienie 12tu to takie dwie procedury. Czasem ten zarodek dobry z którego urodzi się dziecko pojawia się dopiero w 3 procedurze. Tak działa in vitro to kwestia szczęścia… zapłodnienia poprawnej komórki, poprawnym plemnikiem i jeszcze brak mutacji spontanicznych zarodka.Ogólnie pierwszy raz mieliśmy tak dobre nasienie. Ogólnie nigdy nie było aż tylu plemnikow co bardzo dziwne bo cały czas wykazywało tendencje pogarszająca. Pomysł z dawca jest nasz, klinika nic nam nie proponowała. My poprostu rozważamy wszystko bo wiemy że prędko nie podejdziemy później do kolejnej procedury ze względów finansowych, więc łapiemy się czego się da żeby ta następna procedura była udana bo jest to dla nas ostatnia szansa na pewno później na dłuższy czas będziemy musieli odpuścić.
Chromatyny właśnie nigdy nie badaliśmy i będziemy to robić teraz więc zobaczymy co tam wyjdzie.
Jeżeli jesteście młodzi to jest duza szansa ze się uda w kolejnej procedurze.
No, ale ivf to trudny proces wysysa psychicznie, fizycznie i finansowo.
Jeżeli planujecie mieć więcej niż jedno dziecko to czasem lepiej zaryzykować i zaplodnic więcej komórek. Jeżeli nie wiecie jeszcze, to lepiej te 6 i próbować do skutku.
Ja mam za sobą długą drogę i paradoksalnie z niepłodności weszliśmy z mężem w rodzine wielodzietną. Wszystko jest kwestią czasu i nakładów finansowych.