Ja mysle, że jest duzo dziewczyn ktorym się udaje za pierwszym razem, wkoncu mowią, że skuteczność to 40-60proc. Tyle, że te pewnie nie są już tak aktywne na forum.Gratulacje!a za którym razem się udało i gdzie?
reklama
Magdusia88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2019
- Postów
- 7 850
Zaszłam 2 razy naturalnie w ciążę, w pierwszą po 14 mcach starań, w drugą po następnych 6. Obie straciłam. Od tamtej pory nic. 1,5 roku. Były stymulacje, staraliśmy się w każdy cykl, a mam cykle 24 dniowe haha [emoji23] da się obejść dodatnie asa. Przynajmniej moje sposoby zadziałały. Ale na 3 lata dwie ciąże to marny wynik, więc może to kwestia przypadku? Chwilowe obniżenie odporności? Używaliśmy żelu wspomagającego plemniki i kochaliśmy się w owulację 5 razy hahah[emoji3]Czyli pokazało jednoznacznie że naturals nie miałby szans i trcilibyscie czas. To ważna informacja.
W końcu powiedziałam dość i podeszliśmy do in vitro.
Żaden lekarz się asa nie przejął.
U nas przyczyna jest czynnik męski.
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
mi sie udalo za pierwszym razem. I za drugim. Los byl bardzo laskawy, mam 2 corkiJa mysle, że jest duzo dziewczyn ktorym się udaje za pierwszym razem, wkoncu mowią, że skuteczność to 40-60proc. Tyle, że te pewnie nie są już tak aktywne na forum.
Kachar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2021
- Postów
- 1 043
Nam się udało in vitro za 1 razem po 2 latach starań, w pierwszą ciążę z 1 jajnikiem zaszłam po miesiącu, teraz córci ma 3,5 roku, do tej pory nie wiemy dlaczego nie udawało się z drugim . Mamy jeszcze 1 zarodek , no i tak lekarz powiedział że to tylko 40% szans na ciążęJa mysle, że jest duzo dziewczyn ktorym się udaje za pierwszym razem, wkoncu mowią, że skuteczność to 40-60proc. Tyle, że te pewnie nie są już tak aktywne na forum.
magda_lena85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2014
- Postów
- 344
O to piękna statystyka. A coś w wynikach miałaś niepokojącego czy nie znaleźli przyczyny czemu naturalnie się nie udało?Hej, mi sie udalo za 1szym razem, 1sza punkcja i transfer. To bylo 3 lata temu. Teraz odebralam 2gi zarodek i tez sie udalo. Narazie to 6ty tydzien wiec jeszcze wszystko sie moze zdarzyc ale jest dobrze. Lecze sie w Macierzynstwie w Krakowie.
Kachar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2021
- Postów
- 1 043
Ehhh wszystko mam po starszej córce, spać do późna też nie lubię, ostatnio zapowiedziałam mężowi że na macierzyńskim ( jak babcie pomogą) będę pracy jakiejś szukać, to tak aby na chociaż 2 dni w tygodniu wyjść z domu do dorosłych ludzi heheh, przy starszej już 3 tygodnie po porodzie wróciłam na uczelnieCzytac ksiazki, przygotowywac wyprawke, spac, bo pozniej to 2 lata spania nie bedzie Korzystaj poki mozesz!!
Bylismy w klinice, tak jak myslalam teraz za duze ryzyko zeby stymulowac z takimi torbielami, musimy poczekac na operacje wiosna i na to co po niej zostanie. Jezeli chocby szczatkowe jajniki to mamy jakies tam szanse i jak bedzie ok to latem uderzamy do ivf. Zobaczymy jak to sie skonczy. Jak nie zostanie nic albo nie uda sie pozyskac komorek to w przyszlosci adopcja komorki od dawczyni (w przyszlosci bo to za duze koszty na ten moment dla nas ) Z jednej strony sie ciesze ze dostalam wprost info jak to wyglada i nie naciagaja mnie teraz na procedure ktora i tak mialaby male szanse na powodzenie, z drugiej jednak strony dalej bede zyc w zawieszeniu i marzyc o dziecku. Musze sie zajac soba, podrasowac wyniki, suplementowac sie, ogarnac zdrowie i spokojnie czekac na to co sie wydarzy.
Jestem mloda a tak juz poniszczona choroba, smutno mi ze inni moga a ja nie, no ale taki juz moj los, ciagle pod gorke. Mam nadzieje ze wyjdzie i dla nas jeszcze slonce (moze wlasnie latem ) i ze wtedy wroce tu na watek. Obym zadnej z Was juz tu nie zastala jako staraczke, mam nadzieje ze bedziecie chwalily sie juz maluchami albo ciazami. Trzymam za Was dziewczyny mocne kciuki.
Jestem mloda a tak juz poniszczona choroba, smutno mi ze inni moga a ja nie, no ale taki juz moj los, ciagle pod gorke. Mam nadzieje ze wyjdzie i dla nas jeszcze slonce (moze wlasnie latem ) i ze wtedy wroce tu na watek. Obym zadnej z Was juz tu nie zastala jako staraczke, mam nadzieje ze bedziecie chwalily sie juz maluchami albo ciazami. Trzymam za Was dziewczyny mocne kciuki.
U mnie z 1szym mowil ze 60 proc, ale po cc juz bardzo spada i 40 proc maksymalnie. Ale udalo sie rowniez.Nam się udało in vitro za 1 razem po 2 latach starań, w pierwszą ciążę z 1 jajnikiem zaszłam po miesiącu, teraz córci ma 3,5 roku, do tej pory nie wiemy dlaczego nie udawało się z drugim . Mamy jeszcze 1 zarodek , no i tak lekarz powiedział że to tylko 40% szans na ciążę
Podziwiam! Ja najchetniej nie wracalabym do pracy 3 tyg po to ja sie jeszcze nie pozbieralam, maly dopiero zaczynal pokazywac na co go stacEhhh wszystko mam po starszej córce, spać do późna też nie lubię, ostatnio zapowiedziałam mężowi że na macierzyńskim ( jak babcie pomogą) będę pracy jakiejś szukać, to tak aby na chociaż 2 dni w tygodniu wyjść z domu do dorosłych ludzi heheh, przy starszej już 3 tygodnie po porodzie wróciłam na uczelnie
reklama
Jeden jajowod niedrozny i cykle nieregularne, czasami bez owulacji. Poza tym wszystko ok.O to piękna statystyka. A coś w wynikach miałaś niepokojącego czy nie znaleźli przyczyny czemu naturalnie się nie udało?
Podziel się: