reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej ja dziś Niestety trafilam do szpitala. Nagle zaczęły odpływać ze mnie wody, zaczęło się lac że mnie ciurkiem i dostałam strasznych boleści brzucha. W szpitalu okazało się że szyjka 3cm zamknięta, wody plodowe w normie z dzidzia wporzadku ale ze względu na wcześniejsze poronienia zostawili nas na obserwacji- i dobrze bo niestety przed chwilą znów ze mnie zaczęło się lać dostałam skurczy miałam badania lekarze nie wiedzą co to jest skąd uciekają mi te wody 🤷 najgorsze jest to że jest weekend i nie ma mojego prof.... mam leżeć i nie mogę się ruszać dostałam kroplówkę z magnezem na 4h ma to ponoć wszystko za hamować ale ze to dopiero 17tc to wiele zrobić nie mogą🤷😭😭😭😭mam leżeć i czekać.. Serce mi pęka
 
reklama
Bo w wieku 35 lat mialam pobierane zarodki. Wogole lekarz mega nieprofesjonalny i nie wiem w jakim celu to zrobil, pokazal mi dla przykladu karty 2ch pacjentek (imie, nazwisko, pesel) i ich wyniki badan zarodkow. Jedna w wieku 27 lat na 10 zarodkow tylko 3 byly zdrowe, reszta nie przyjmie sie i 2 ktore serduszka przestana bic w 8mym tyg, co oznacza poronienie i oczywiscie ból i traume. Inna 36 latnia 6 zarodkow 2 z zespolem downa, 2 z nich ok. Jestem przerazona, podchodzilam bardziej na luzie do tych transerow bo juz jednego maluszka mam i ciagle sie zastanawiam czy nie podejmuje za duze ryzyko. Jakbym mogla cofnac czas to zrobilabym to badanie genetyczne zarodkow.
Trochę dziwne jest podejście Twojego lekarza, nie potrzebnie Cię straszy, wiek 35 lat jest ok. A o jakiej morfologii została Ci blastka?
 
Hej ja dziś Niestety trafilam do szpitala. Nagle zaczęły odpływać ze mnie wody, zaczęło się lac że mnie ciurkiem i dostałam strasznych boleści brzucha. W szpitalu okazało się że szyjka 3cm zamknięta, wody plodowe w normie z dzidzia wporzadku ale ze względu na wcześniejsze poronienia zostawili nas na obserwacji- i dobrze bo niestety przed chwilą znów ze mnie zaczęło się lać dostałam skurczy miałam badania lekarze nie wiedzą co to jest skąd uciekają mi te wody 🤷 najgorsze jest to że jest weekend i nie ma mojego prof.... mam leżeć i nie mogę się ruszać dostałam kroplówkę z magnezem na 4h ma to ponoć wszystko za hamować ale ze to dopiero 17tc to wiele zrobić nie mogą🤷😭😭😭😭mam leżeć i czekać.. Serce mi pęka
O matko 😱 trzymaj się Kochana 😪 musi być dobrze ✊✊✊
 
Po pierwsze przestań na mnie buchać bo to Ci nic nie da, po drugie nie chcesz czytać to zamknij oczy 🤣 🥴

A po trzecie naucz się czytac ZE ZROZUMIENIEM. A i jeszcze po czwarte może jeszcze mi do ust wsadzisz jeszcze jakieś swoje przekonania o których nie napisałam?

Ty piszesz na swoim przykładzie a ja na swoim. Dwa subiektywne zdania. Moim zdaniem kobiety, które są w stanie zajść w ciążę naturalnie boją się na pewno mniej (co nie zmienia faktu, że wcale!) niż kobiety po in vitro. Patrząc na moją mamę, koleżanki itd żadna nie srała od samej bety tak jak ja. Ba! Co niektóre to nawet nie chodzą tak często do lekarza po prostu ciąża to ciąża. Weź pod uwagę, że pary nie tylko mają problem z plemnikami na przykład ale też z immunologią gdzie ciężko im donosić ciążę itd. jak można mówić, że taka kobieta boi się na równi z taką która może zajść od pierwszego strzała? Ty chyba serio nie żyjesz na tym świecie 🤣 po za tym nie mówiłam o dwóch kobietach po iv i po ich ilus tam razach tylko o to takiej, która zachodzi od strzała a takiej która przechodzi przez całe on vitro. I weź do mnie już nie pisz personalnie bo od takich osób jak Ty lepiej trzymać się z daleka z tego co widzę, okropieństwo 🤐
Ja uważam że nie ma co mieszać tych dwóch spraw. Jedno to sposób poczęcia i to ile nas to kosztuje, a drugie to strata dziecka. Uważam że strata zawsze tak samo boli bez względu na to która ile się starała i jakimi metodami. Świadomość że umarło w Tobie dzieciątko które kochasz od momentu jak zobaczyłaś dowie kreski na teście tak samo niewyobrażalnie boli ....
 
Bo w wieku 35 lat mialam pobierane zarodki. Wogole lekarz mega nieprofesjonalny i nie wiem w jakim celu to zrobil, pokazal mi dla przykladu karty 2ch pacjentek (imie, nazwisko, pesel) i ich wyniki badan zarodkow. Jedna w wieku 27 lat na 10 zarodkow tylko 3 byly zdrowe, reszta nie przyjmie sie i 2 ktore serduszka przestana bic w 8mym tyg, co oznacza poronienie i oczywiscie ból i traume. Inna 36 latnia 6 zarodkow 2 z zespolem downa, 2 z nich ok. Jestem przerazona, podchodzilam bardziej na luzie do tych transerow bo juz jednego maluszka mam i ciagle sie zastanawiam czy nie podejmuje za duze ryzyko. Jakbym mogla cofnac czas to zrobilabym to badanie genetyczne zarodkow.
Co?????Co to za lekarz???!!!!Ja mam 38lat.Jak mialam invitro w zeszlym romu to mialam 37.Mimo ze lekarz specyfik to nie gadal ze bede miec chore zarodki bo jestem wiekowa.Ja nie badalam zarodkow.Obecnie mam zdriwa corcie a jeszcze jeden dzidzius czeka
 
Ja uważam że nie ma co mieszać tych dwóch spraw. Jedno to sposób poczęcia i to ile nas to kosztuje, a drugie to strata dziecka. Uważam że strata zawsze tak samo boli bez względu na to która ile się starała i jakimi metodami. Świadomość że umarło w Tobie dzieciątko które kochasz od momentu jak zobaczyłaś dowie kreski na teście tak samo niewyobrażalnie boli ....
Mi chodziło o strach przed następną stratą
 
reklama
I
Bo w wieku 35 lat mialam pobierane zarodki. Wogole lekarz mega nieprofesjonalny i nie wiem w jakim celu to zrobil, pokazal mi dla przykladu karty 2ch pacjentek (imie, nazwisko, pesel) i ich wyniki badan zarodkow. Jedna w wieku 27 lat na 10 zarodkow tylko 3 byly zdrowe, reszta nie przyjmie sie i 2 ktore serduszka przestana bic w 8mym tyg, co oznacza poronienie i oczywiscie ból i traume. Inna 36 latnia 6 zarodkow 2 z zespolem downa, 2 z nich ok. Jestem przerazona, podchodzilam bardziej na luzie do tych transerow bo juz jednego maluszka mam i ciagle sie zastanawiam czy nie podejmuje za duze ryzyko. Jakbym mogla cofnac czas to zrobilabym to badanie genetyczne zarodkow.
o matko w szoku jestem. Mi nikt nie proponował badac zarodków ani nienopowiadal takich rzeczy. Wręcz przeciwnie. Dziwna praktyka ja bym skonsultowała z innym lekarzem i powiedziała ze zostało ci to tak przedstawione. A dane pacjentek pokazane tobie to grube przegięcie.
 
Do góry