reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Zapisz się do kliniki, pogadaj z lekarzem i z nim ustal plan na leczenie.
Moim zdaniem Twój mąż nie ma tragicznych wyników. Jeśli nie bierze żadnych suplementów to niech zacznie, poprawi dietę i wyniki powinny się poprawić. A w międzyczasie możecie zrobić jakieś dodatkowe badania np drożność jajowodów. Nie wiem czy łapiecie się na jakieś dofinansowanie ale koszt procedury in vitro to zwykle ok kilkunastu tysięcy.
My zanim podeszliśmy do pierwszej procedury konsultowaliśmy się z 3 lekarzami, żeby mieć pewność że nie ma już innego wyjścia
Zapisz się do kliniki, pogadaj z lekarzem i z nim ustal plan na leczenie.
Moim zdaniem Twój mąż nie ma tragicznych wyników. Jeśli nie bierze żadnych suplementów to niech zacznie, poprawi dietę i wyniki powinny się poprawić. A w międzyczasie możecie zrobić jakieś dodatkowe badania np drożność jajowodów. Nie wiem czy łapiecie się na jakieś dofinansowanie ale koszt procedury in vitro to zwykle ok kilkunastu tysięcy.
My zanim podeszliśmy do pierwszej procedury konsultowaliśmy się z 3 lekarzami, żeby mieć pewność że nie ma już innego wyjścia
My mamy szansę na dofinansowanie dlatego lęka to zaproponował. Wstępnie nas już zakwalifikował. U mnie jest wszystko w porządku. Wszystko ustabilizowane. Hormony super. Anty Tpo tylko wysokie i dlatego też mam mniejsze szanse . Owulacja występuje, endometrium super. Tylko brak ciąży. Mamy następne badanie nasienia we wrześniu po trzech miesiącach. Zobaczymy....:D chce jeszcze próbować naturalnie
 
reklama
Dziewczyny ponawiam!
Do dnia planowanego okresu mam przyjmować normalnie progesteron, żebym za szybko nie dostała. Z moich wyliczeń wynika, że jeśli będę go przyjmowała przez kolejne 8dni, to kolejna stymulacja do krio wyjdzie mi w czasie mojego pobytu na urlopie, czy wg Was mogę wziąć o 3 dni dłużej ten progesteron, żeby okres dostać te kilka dni później? Wtedy już będę w domu i na spokojnie będę mogła jechać w 11 dc na usg.
Możesz, ale nie ma pewności czy skutecznie ci go zatrzyma. Ja często dostawałam okres biorąc progesteron
 
Zabiek piesze się z G na końcu 😎
Łatwo to pisać mając dwójkę dzieci, co? My walczymy choć o to jedno jedyne, więc przestań nas pouczać, bo nigdy nie byłaś na naszym miejscu
Naprawdę nie chce ingerować w czyjeś decyzje bo rozumiem że naturalnie niestety ciężko a pragniecie pewnie dziecka, ale czy jesteście gotowi na to żeby mieć właśnie (odpukac) schorowanego Bobaska ? Ja mam 2 dzieci ale nie zdecydowałabym się na taki zabiek, z jednej strony wolała bym zaadoptować dziecko i dać Dziecku ciepły dom i otulić je miłością której nigdy nie miało.
 
może nie mam jakiejś większej wiedzy o in vitro ale pisze co wiem a lepiej by ludzie wiedzieli o takich rzeczach, moja siostra i jej mąż są zdrowi i jej córki są też zdrowe i zapłodnione były naturalnie, a akurat przy zabiegu in vitro coś takiego się stało. Pisze po raz kolejny ja nikogo tu nie chce okłamywać ani namawiać do tego żeby mi wierzyć ale chciałam z dobrego serca o tym napisać ponieważ lepiej wiedzieć że może być prawdopodobieństwo że nie jedna kobieta przeszła to źle, nie wiem tego ale po prostu chciałam uprzedzić o takiej sytuacji że miała ona miejsce.
Ja myślę że każda z nas wie o tym że za równo starajac się o dziecko w sposób naturalny czy też in vitro zawsze jest jakieś tam ryzyko wszelakich wad genetycznych. Nigdy nikt nie ma 100% pewności że 'moje dziecko to na pewno będzie cacy, zdrowe'.
 
Tu w komentarzach pod takim postem na taki temat udzielają się tak niepoważne osoby że aż szkoda psuć oczy na czytanie tego wszystkiego, mimo wszystko trochę szacunku do innych byś cię mogli okazać chyba że was tego nie nauczono. To trudno. Życzę wszystkimi którzy udzielali się co do moich komentarzy więcej rozumu i dojrzałość
Dobra dziewczyno kończ już. Udzieliłas się z Twoimi mądrościami, ulżyło? Jak tak to żegnamy bo my tu mamy naprawdę poważne tematy.
 
reklama
wiesz co? powiem w skrócie, nie wiem ile masz lat ale takim słownictwem i takim brakiem szacunku do drugiej osoby to ty dojrzałością nie grzeszysz, i jak by ktoś miał być tu trolem to ty, albo masz braki w czytaniu ze zrozumieniem albo naprawdę nie masz nic szacunku do drugiego człowieka. Postąpię dojrzałej i odpuszczę ponieważ nie mam czasu na odpisywaniu małolatom coś czego i tak zrozumieć nie potrafią a twoje zachowanie tylko ciebie ośmiesza, dorosła osoba która tak się zachowuje to musi mieć prze****ne ale jeżeli piszesz takie rzeczy żeby mnie sprowokować to przykro mi ale ci się nie udało, jedynie mnie rozśmieszyłas/es swoją dojrzałością zwłaszcza w komentarzach pod postem na temat dla dorosłych i dojrzałych kobiet. Jedynie dziękuję za polepszenie mi humoru i stąd idę
Brak szacunku widzę tylko u Ciebie niestety... Swoją niedojrzałością i brakiem empatii pokazałaś swój szacunek, a raczej jego brak do innych nieznanych Ci ludzi ... Jak można wejść na forum dla kobiet które walczą do ostatniej kropli krwi, często zapożyczając się u wszystkich ( bo banki już odmawiają kredytów) którym często ta walka odbija się na psychice, które wylewają morze łez po każdym niepowodzeniu takie cos? Rzeczy wyssane z palca, tak z palca bo nawet dziecko Ci nie uwierzy w to co napisałaś... Przykre jest to ze niektórzy mają jeszcze takie rozumowanie, że in vitro to samo zło... Ty zostałaś mama w naturalny sposób... Nam to niestety nie było dane i walczymy do póki starczy nam sil... Bardzo często kończy się u nas na jednym dziecku gdyż po prostu nie chcemy drugi raz przez to przechodzić... Mimo nagrody jaka nas czeka na drugim końcu ( chodź nie zawsze, nieraz ta droga jest bardzo kreta i z wielkimi wybojami). Pozsaw się na naszym miejscu... Ale wiesz co nie postawisz się bo aby zrozumieć trzeba po prostu to przeżyć...
 
Do góry