Kto po in vitro?

[Olusja1987]

Rozumiem cię doskonale, bo moje dotychczasowe leczenie też opiera się na jednym schemacie. Lekarze kompletnie nie wyciągają wniosków z poprzednich stymulacji i nie słuchają.
To strasznie frustrujące
Jakie leki miałaś, ile trwała stymulacja, jaki ostatni zastrzyk, amh?

Stymulowana byłam Puregonem w dawce 200 i Orgalutranem, łącznie 11 dni, trzy ostatnie zastrzyki z Puregonu w dawce 300, ponieważ pęcherzyki były małe jak na 8 dzień stymulacji. AMH 0.28

 

[mala_Mi 80]

Kiedyś żyłam tym forum, wzajemnie ocierałyśmy sobie łzy i cieszyłyśmy się dobrymi wieściami. Niestety ilość tych dobrych wieści (przepraszam Was za egozim) zaczęła przytłaczać moje wciąż niepowodzenia i przestałam się tu udzielać.
No cóż... Trzeba przejść kolejny level. Licząc na to, że uda się coś zamrozić chciałabym się Was doradzić jak się podrasować do kriotransferu. Mam rozpisany protokół na pierwszy tydzień cyklu:
2-7dc Estrofrem 2x1
od 8dc Estrofrem 3x1
od 2dc Encorton 1x1 i Acard 1x1

Na pierwsze USG w celu oceny endometrium mam się zgłosić między 11a13 dc. Dodatkowo w 2 dc wykonać progesteron i dzień przed usg. Napiszcie co stosujecie na endometrium i w których dniach cyklu.

Jednak bez Was nie da się tego na spokojnie ogarnąć... Jesteście Wielkie

Na wzrost endometrium polecam resweratrol. Lekarka kazała mi brać ale nie powiedziała, że brać przed transferem. Brałam cały czas przez 2 miesiące i nagle moje endometrium jest mega grube a okres to powódź. Więc polecam ale przed transferem

 

[anulka36]

Stymulowana byłam Puregonem w dawce 200 i Orgalutranem, łącznie 11 dni, trzy ostatnie zastrzyki z Puregonu w dawce 300, ponieważ pęcherzyki były małe jak na 8 dzień stymulacji. AMH 0.28

Też jadę na tych lekach do stymulacji teraz

 

[mala_Mi 80]

Stymulowana byłam Puregonem w dawce 200 i Orgalutranem, łącznie 11 dni, trzy ostatnie zastrzyki z Puregonu w dawce 300, ponieważ pęcherzyki były małe jak na 8 dzień stymulacji. AMH 0.28

Kurcze to wydaje się, że spore dawki miałaś tyle że amh niziutkie. A podczas poglądów było więcej pęcherzykow czy tylko te, które pobrali? Bo jeśli było więcej małych to może 1 dzień dłuższa stymulacja by coś dała. Ciężka sprawa. U mnie za każdym razem kończą za szybko bo się boją hiperki i mam masę niedojrzałych komórek i nawet nie ma większego znaczenia, czy mam dawkę 150 czy 350 bo moje komórki po prostu potrzebują więcej czasu

 

[mala_Mi 80]

Aaa ja się właśnie zatanawiałam czy mogę sobie drinknąć
Tylko, że mam we wtorek transfer i nie wiem czy nie zaszkodzę

To tylko czerwone winko na piękne endometrium

 

[mala_Mi 80]

Dziewczyny,
U mnie jednak poronienie 5 tyd. 5 dzień ciąży. Rano krew mi się lała po nogach, po podłodze, dosłownie masakra. Czekam w klinice na lekarza, ma mi dać jakąś tabletkę na oczyszczenie. Mamy jeszcze 3 zdrowe genetycznie zarodki i 2 z nieprawidłowościami. Zastanawia mnie przyczyna..czyżby moja immunologia. Nie wiem kiedy podejmę się kolejnego transferu. Z pewnością upłynie trochę czasu i muszę zmienić pracę, bo aktualny tyb życia mnie dobił. Mam straszny mętlik w głowie, w piątek Beta była jeszcze ponad 6000. No cóż bolesna lekcja

Bardzo mi przykro
Już doczytałam że jednak dzidzia walczy ❤

 

[Biedroneczka28]

Witam jestem nowa w tym temacie [emoji846] Chciałam się Was podpytac co u Was nastąpiło ze zdecydowaliscie się na in vitro?
U mnie mąż ma słabe wyniki nasienia, lekarz kazał nam już abyśmy podjęli decyzję czy podchodzimy do in vitro po 2 wizytach.

Witaj My staraliśmy się 4 lata i dopiero poszlismy do typowej kliniki niepłodności, ale od razu z decyzją o in vitro. Spróbowaliśmy raz inseminacji, która nie miała sensu. U nas mała ilość plemników i obniżona jakość, a także moja endometrioza, brak owulacji, insulinooporość. Gdybym mogła cofnąć czas to od razu ruszyłabym do takiej kliniki a nie bujałam się po lekarzach, którzy wmawiali mi, że trzeba odpuścić bo to psychika.. Powodzenia

 

[M@gda1985]

Kochana nawet nie wiem co napisać tak mi przykro To straszne, że kolejna próba się nie udała na tak wczesnym etapie. Też tak miałam, to cholernie boli, kiedy nawet nie można podejść do transferu. Tulę mocno

Mąż chce jeszcze próbować, robić kolejną stymulację i poczekać na to co powie lekarz.

Ja to bym wolała podchodzić do KD, zamknąć ten etap. Już zrobiłam research, gdzie się udać... bo nie w N.ovum.
Ja się już pogodziłam, jestem bezpłodna.

 

[mala_Mi 80]

Właśnie wróciłam od Fizjoterapeuty , za dwa tygodnie powtórka z rozrywki ( mój organizm jest jakiś dziwny i mam tendencję do zrostów :/ ) i już pisze e-mail do Lekarza czy to jest jedno badanie czy po prostu dwa różne ... Mam nadzieję że odpiszą w miarę szybko i będę spokojniejsza ... Ogólnie jakoś tak naprawdę spokojna wyszłam od lekarza dziś że aż sama siebie nie poznaje Dziękuję wam wszystkim za pomoc , za rady i za to że jesteście i przepraszam zarazem za moje smecenie ale właśnie stwierdziłam że jestem niezrównoważoną psychicznie

Myślę że większość z nas na tym forum ma nierówno pod sufitem. Ja na pewno

 

[mala_Mi 80]

Mąż chce jeszcze próbować, robić kolejną stymulację i poczekać na to co powie lekarz.

Ja to bym wolała podchodzić do KD, zamknąć ten etap. Już zrobiłam research, gdzie się udać... bo nie w N.ovum.
Ja się już pogodziłam, jestem bezpłodna.

Jeśli masz jeszcze siłę, to spróbuj jeszcze raz tak jak sugeruje mąż. Też mam strasznie słabe komórki ale mam wrażenie, że za każdym razem są coraz lepsze. Jakbyśmy robili mały krok do przodu. Tyle że to wymaga bardzo dużo siły i niestety pieniędzy. Ja jeszcze tylko raz a potem AZ albo adopcja, bo i to mi ostatnio chodzi po głowie