Generalnie e- papieros powoduje inne choroby i duzo nastolatków umiera w stanach- uszkadza płuca. Ogółem z papierosami to jest tak, ze trzeba oczyścić organizm ok2-3 miesiące przed in vitro. Bo odpowiadają substancje smoliste, nikotyna niszczy chromatyne w plemnikach. Ja niestety byłam osobą palącą próbowałam wszystkiego przed pierszym in vitro, żeby rzucić. Udało się, ale po nieudanej procedurze odrazu wróciłam. Potem kolejna procedura, to samo. I przy trzeciej zaszłam w ciąże przed 6 lat nie paliłam
Mi pomógł tabex itp. No, ale cudów się nie spodziewajmy. Jak jest już nałóg to ciężko będzie się pozbyć z dnia na dzien. Moze warto tłumaczyć, ze jak dziecko się urodzi to nie będzie przerwy na papieroska. Bo zawsze trzeba coś zrobić. Ja rzucałam z myślą o in vitro, ale i o własnej wygodzie. Początek macierzyństwa jest trudny, niedospany człowiek często ogromna frustra. Ja chcesz się rozładować to przerwa na papieroska :-) tylko z niemowlakiem jesteś sama, nie wyjdziesz na balkon, dziecka samego nie zostawisz. Gorzej dziecko chore ma zapalenie ucha a ty fajkow nie masz i prosisz sąsiadkę o zakup:-) po co się męczyć?! Ja rzuciłam przed z wygody :-))) tłumacz, tłumacz może zaskoczy. On musi chcieć a teraz podawaj antyoksydanty duże dawki l- karnityna. Ty to bierz koenzym. I licz na dobrego plemnika:-) może mąż zrozumie.