reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Zdefiniuj 6,7 raz 6,7 transfer czy 6-7 procedura. Były takie osoby na tym forum, gdzie dopiero pełna 6 procedura kończyła się urodzeniem :-) Ja miałam za sobą procedurę w której miałam 5 zarodków i żadnej ciąży. Potem podeszłam do kolejnej procedury i pierwszy transfer udany.
6 transfer przy jednej procedurze. 3 transfer udany i mamy syna, czwarty ciąża biochemiczna i piąty porażka . Czekam na betę i brakuje mi wiary ze się uda
 
reklama
Ten jeden w drugiej dobie 4.1 to świetny :-)
Tamten 3.2 tez ok, ale ten 2.3 to raczej nie rokuje.
Jezeli dobrze rozumiem nazewnictwo. 4.1 to pierwsza cyferka od ilosci blastomerów ( czyli 4 - poprawnie na 2 dobę jest właśnie 4 ale może być nawet 6:p byle nie mniej) druga cyferka to klasa tych blastomerów ( komórek) czy symetryczne czy mają fragmentację itp. I tak „1” bez fragmentacji i symetryczne. Za to „3” nie symetryczne i z dużą fragmentacją. Ogółem zarodek do 3-4 doby rozwija się na potencjale komórki jajowej. Czyli mamy geny mamusi i tatusia, ale one są odrębne. Dopiero w 4 dobie wchodzi genom zarodka - osobny zestaw genów. Dlatego 4/5 doba są decydujące.
Embriolog mówiła mi że właśnie te 2 mają nierówną liczbę komórek/fragmentacji nie jestem pewna co dokładnie powiedziała ale że jest 6 czyli za dużo i 2 czyli za mało
 
Hej.
Wczoraj byłam u lekarza i zaczelam przygotowanie do 2 transferu. Tak w skrócie ustalenia po wizycie 😉
Wiec tak od wczoraj 2x1 estrofem 3 x 2 luteina I pół zastrzyku z ovitrelle.
Od dzis 2x1 estrofem i 3x2 luteina
13.04 test na Covid
15.04 dzien transferu
Godz 11.00 test uma jak wyjdzie zle to wlew dozylni
Godz 13.00 transfer
W dzien transferu dodatkowo pół zastrzyku z ovitrelle oraz włączamy zastrzyk codziennie z accofilu dawka 0.1. Do odwołania.
Po transferze w 4dpt oznaczenie progesteronu i estrofemu. Nom i najważniejsze beta 10dpt
Tak więc trawie przygotowuje się psychicznie 😀 na mojego ❄ 4ba.
Trzymam kciuki aby ten miesiąc był dla nas udany 💪✊
 
U mnie w rodzinie, poza mają moją siostrą nikt do tej pory nie wie, ze robiłam in vitro. Na początku właśnie po to, żeby nie musieć sie tłumaczyć czy sie udało czy nie.
A teraz nie umiem wyjaśnić dlaczego. Nie wstydzę sie tego, nie mam problemu z dziećmi z in vitro, ale chyba wynika to z faktu, ze chce żeby moja córka byłą traktowana jak normalne dziecko. Mam znajomych z dziećmi po in vitro i niektóre z nich są już prawie dorosłe, a do tej pory słyszę o nich, zobacz jaka ta Julka fajna wyrosła już jest taka duża i ładna i zdrowa a oni tyle sie starali, trzy próby in vitro. Taki cud. Albo oni chuchają i dmuchają na Wojtka, ale to nie dziwne, on jest z in vitro.
są to same pozytywne komentarze, ale chyba nie chce żeby moje dziecko było zawsze widziane przez taki filtr. In vitro czy naturalne zapłodnienie, to nie ma żadnego znaczenia.



ja z mężem powiedzieliśmy rodzinie tylko że się leczyliśmy w klinice bez żadnego tłumaczenia jaką metodą i jakie badania były nic . Moim zdaniem taka informacja powinna zostać mędzy rodzicami . bo jak nie chcesz mówić dziecku ze jest z in vitro to lepiej jak nikt o tym nie wie zeby potem nie było mówione przez osoby 3 . a nie wszyscy potrafią trzymać język za zębami . Rodzina jest dobra i przydatna tylko nie raz może zaszkodzić .
 
Ten rok należy do mnie, i nie przewiduje innych opcji. Pierwszy raz od wielu lat znalazłam takie cudo😍 a ponoć przynosi szczęście 😍😍😍❤️
 

Załączniki

  • IMG_20210411_125830.jpg
    IMG_20210411_125830.jpg
    882,7 KB · Wyświetleń: 96
ja z mężem powiedzieliśmy rodzinie tylko że się leczyliśmy w klinice bez żadnego tłumaczenia jaką metodą i jakie badania były nic . Moim zdaniem taka informacja powinna zostać mędzy rodzicami . bo jak nie chcesz mówić dziecku ze jest z in vitro to lepiej jak nikt o tym nie wie zeby potem nie było mówione przez osoby 3 . a nie wszyscy potrafią trzymać język za zębami . Rodzina jest dobra i przydatna tylko nie raz może zaszkodzić .
To ze nie kazdy ma potrzebe mowienia otoczeniu o swoich problemach z poczeciem dziecka to dla mnie jasne. Ale nie wiem czemu mialabym nie powiedziec dziecku, ze jest z ivf?[emoji848] Ze rodzice zrobili wszytsko i poswiecili bardzo duzo, zeby je miec. Nie wiem, dla mnie nie ma tu nic co wypadaloby ukrywac.
 
To ze nie kazdy ma potrzebe mowienia otoczeniu o swoich problemach z poczeciem dziecka to dla mnie jasne. Ale nie wiem czemu mialabym nie powiedziec dziecku, ze jest z ivf?[emoji848] Ze rodzice zrobili wszytsko i poswiecili bardzo duzo, zeby je miec. Nie wiem, dla mnie nie ma tu nic co wypadaloby ukrywac.
Ja o ivf powiedziałam tylko moim rodzicom , nikt inny się nie dowie . Jak się uda - moje dziecko również nie będzie o tym wiedziało . To kwestia indywidualna... nie wydaje mi się ze moje dziecko byłoby szczęśliwsze wiedząc o tym 🤷🏼‍♀️ . Będzie wystarczająco kochane żeby i tak wiedzieć jak bardzo wyjątkowe jest ❤️ DLA NAS ❤️
 
Ja o ivf powiedziałam tylko moim rodzicom , nikt inny się nie dowie . Jak się uda - moje dziecko również nie będzie o tym wiedziało . To kwestia indywidualna... nie wydaje mi się ze moje dziecko byłoby szczęśliwsze wiedząc o tym [emoji2372] . Będzie wystarczająco kochane żeby i tak wiedzieć jak bardzo wyjątkowe jest [emoji3590] DLA NAS [emoji3590]
Spoko, ja to rozumiem, Polska to nie miejsce gdzie mozna sie swobodnie dzielic takimi informacjami. Moi rodzice wiedza, brat tez, kuzynka i dwie przyjaciółki. Ale tu wiedza niemal wszyscy, nikt nie ma z tym problemu, nikogo to nie dziwi, nie wzbudza sensacji. Moje dzieci beda wiedziec. Mam 2 corki, nie chce zeby po 30stce obudzily sie z reka w nocniku z problemem. Niech mają świadomość, ze tak moze byc i ze sa kliniki, które mogą pomoc.
 
reklama
Hej dziewczyny ☺️
Jeśli mogę Was prosić powiedzcie jak myślicie ...
Dr skierował mnie do diabetologa ...powiedział że mam za wysoki cukier na czczo i przy następnej próbie muszę mieć wyregulowany ...
Ogólnie jak zaczęłam starać się przy pierwszej próbie zrobiłam badania i wyszedl mi taki wynik wysłałam w załączniku ...podał mi lekarz lek glucophage 2 razy dziennie ...
Jutro mam badanie glukozy z obciążeniem ...lecz czy to jest zły wynik?
Mieści się w normie ...nie czaje ...co może być nie tak ...chyba że patrzył na nadwagę ...
Oczywiście zrobię badanie bo będę pewna ale myślę co może być nie tak jak normy są ...🤔🤔🤨
 

Załączniki

  • Screenshot_20210411-142242.png
    Screenshot_20210411-142242.png
    20,6 KB · Wyświetleń: 80
Do góry