reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Pani powiedziała, że poniżej 0.5, bo musialam dzwonic. Ogólnie to labolatorium to rodem z PRL a niby prywatne, ale myślę, że chyba Pani wiedziała co robi. Choć to badanie to u nich rzadkość.
Powtórz u siebie w labo ...może pomyłka jak mówisz że to takie warunki
Nadzieja umiera ostatnia ❤️
 
Pani powiedziała, że poniżej 0.5, bo musialam dzwonic. Ogólnie to labolatorium to rodem z PRL a niby prywatne, ale myślę, że chyba Pani wiedziała co robi. Choć to badanie to u nich rzadkość.
Różne laboratoria mają różne normy... Pewnie u nich <0,5 oznacza wynik negatywny... w innych <0,2 jest negatywny... Tak czy siak, niestety niski... :(. Oczywiście powtórz dla pewności... Blastka '1', to faktycznie wcześniaczek... Dziwne, że na teście coś wyszło...
 
A ja już nie przyjmuje estrofemu od wczoraj, lekarz mówił mi że organizm sam sobie wyprodukuje, chyba mówił o kosmowce łożyska. W czwartek pójdę sprawdzić poziom estradiolu, tak dla spokoju. A mówił Ci coś o progesteronie, nie jest za niski?
Nic nie mówił a ja Nie pytałam bo się zajęłam t estradiolem ale dołożę sobie chyba sama luteiny troszkę skoro tak nisko. Za tydz mam wizytę hormony i USG no i jadę cały czas na filgrastimie, aż do wizyty serduszkowej. Miałaś estradiol wczoraj badany? Który to u ciebie dzień? Jak się czujesz?
 
Kochane kobietki bardzo Was proszę o pomoc, od 7 dni łykam antyki bo zaczęłam protokół dlugi, 14 kwietnia wizyta w klinice na podpisanie papierów. Ja zdrowa mąż kryptozoospermia w preparacie bezprośrednim - 5 sztuk plemników o ruchu prawidłowym... 4 o wolnym a reszta martwa razem 55 sztuk. Siostra męża choruje na Zespół nadnerczowo płciowy a w rodzinie dużo niepłodności. Mąż sam zaproponował dawcę, ja się zgodziłam i tak sobie trwaliśmy aż do momentu gdy dostałam maila z kliniki z doborem dawcy. Nie wiem czemu ale od tego czasu nie mogę się pozbierać, wymiotuje rycze płacze serce mi nawala i tak od kilku dni z nerwów, nie wiem dlaczego ale chyba nie podołam, chyba właśnie dopiero do mnie to dotarło na co się zdecydowaliśmy, nie mam kompletnie pojęcia co zrobić czy się nie poddać bo boję się tego, tak bardzo kocham męża i tak bardzo chciałam jego dziecko nosić pod sercem a teraz... teraz nie wiem czy chcę tego dziecka, czuje sie w gorszej rozsypce niż jak dowiedzieliśmy się o tych wynikach męża. Wiem, że u niektórych z Was są dzieci nawet jak wyniki były gorsze ale mąż zdecydował, że nie chce pakować kasy czasu i niepotrzebnie łudzić nadziei, że z jego plemników coś wyjdzie ale ja czuje, że jak nie dowiem się czy się da to oszaleje, normalnie oszaleje nigdy w życiu nie czułam się tak jak teraz... łzy same mi lecą nawet jak to teraz piszę... co ja mam zrobić? Jak ja mam dalej żyć 😭 pragnęłam dziecka ale chciałam nosić pod sercem cząstkę mojego ukochanego męża a nie obcego człowieka....... 😭😭😭 to forum to jedyne miejsce gdzie mogę się wyżalić i napisać co czuje, nikt nie wie o naszej decyzji a jak będę męzowi ryczeć w rękaw to się w końcu chłop załamie a ja tego nie chce
Kompletnie nie rozumiem dlaczego jeden raz nie chcecie próbować? Jeśli plemników nie będzie wtedy niech zapłodniła nasieniem dawcy i po sprawie. Ja bym tak zrobiła, nie wyobrażam sobie tak od razu przejść nad tym do drugiego etapu. Akceptacja sytuacji to jest proces, potrzebny aby dojrzeć do decyzji. Podobnie dziewczyny mają z komórką dawczyni, zawsze najpierw próbują na swoich. Dopiero potem akceptują sytuację i godzą się na kd. Moja koleżanka nie wyobraża sobie adopcji komórki, ma przed sobą trzecią próbę .....czy zmieni zdanie tego nie wiem? Może dojrzeje do decyzji jak spora grupa kobiet, a może nigdy się nie przekona.
 
Kompletnie nie rozumiem dlaczego jeden raz nie chcecie próbować? Jeśli plemników nie będzie wtedy niech zapłodniła nasieniem dawcy i po sprawie. Ja bym tak zrobiła, nie wyobrażam sobie tak od razu przejść nad tym do drugiego etapu. Akceptacja sytuacji to jest proces, potrzebny aby dojrzeć do decyzji. Podobnie dziewczyny mają z komórką dawczyni, zawsze najpierw próbują na swoich. Dopiero potem akceptują sytuację i godzą się na kd. Moja koleżanka nie wyobraża sobie adopcji komórki, ma przed sobą trzecią próbę .....czy zmieni zdanie tego nie wiem? Może dojrzeje do decyzji jak spora grupa kobiet, a może nigdy się nie przekona.
Ja chce ale mąż boi się chyba tak bardzo porażki, że nie chce próbować, jak będziemy tego 14 kwietnia w klinice to zapytam lekarza czy jeszcze da się podjąć taką decyzję... ale teraz to już wątpię :( bo lekarz przewiduje stymulację od 28 kwietnia do 5 maja więc punkcja byłaby zaraz po 5 maja

Nie wiem jakie badania jeszcze trzeba wykonać i czy się zmieścimy w czasie no bo na pewno trzeba bybyło przebadac go na tą chorobę co siostra ma, kariotyp cftr i azf są dobre, hormony też ok, usg jąder też w porządku tyle tylko, że lekarz androlog powiedział, że objętość zmniejszona trochę
 
Dziś jest 7dpt, tak wyszedł dzisiaj cień na teście.
@PelnaNadzieji85 ja też się bardzo nie znam, ale zarodek stadium blastki osiąga w 5 dniu, w czwartym jest morula. I w tym 5 dniu ocenia się jaka to blastka, czasem trzyma się do 6 doby i sprawdza czy blastka się rozwija.
to teraz zdurnialam, , 7dpt juz mozna testowac? to nie za szybko? moze na spokojnie jeszcze kilka dni i cos wiecej pokaze

ok dziekuje za wytlumaczenie nie wiedzialam ze nawet do 6 doby trzymaja, myslalam ze 5 to taki standard a czasem w 3 transferuja
 
Ja chce ale mąż boi się chyba tak bardzo porażki, że nie chce próbować, jak będziemy tego 14 kwietnia w klinice to zapytam lekarza czy jeszcze da się podjąć taką decyzję... ale teraz to już wątpię :( bo lekarz przewiduje stymulację od 28 kwietnia do 5 maja więc punkcja byłaby zaraz po 5 maja

Nie wiem jakie badania jeszcze trzeba wykonać i czy się zmieścimy w czasie no bo na pewno trzeba bybyło przebadac go na tą chorobę co siostra ma, kariotyp cftr i azf są dobre, hormony też ok, usg jąder też w porządku tyle tylko, że lekarz androlog powiedział, że objętość zmniejszona trochę
Musiałby tylko dorobić badania wymagane ustawą, tam się chyba najdłużej czeka na któryś wynik około 2 tygodni. Innych badań nie trzeba. Nie wiem czy trzeba byłoby cos dodatkowo badać do ewentualnej biopsji, jeśli bierzecie pod uwagę... Badań ustawowych nie musisz robić w klinice, pakiet dla faceta kosztuje około 400 zł, może zróbcie na wszelki wypadek...
 
reklama
to teraz zdurnialam, , 7dpt juz mozna testowac? to nie za szybko? moze na spokojnie jeszcze kilka dni i cos wiecej pokaze

ok dziekuje za wytlumaczenie nie wiedzialam ze nawet do 6 doby trzymaja, myslalam ze 5 to taki standard a czasem w 3 transferuja
Tutaj masz tabelkę która ładnie pokazuje kiedy już bhcg się pojawia, ja zrobiłam test sikany w 8dpt i już był pozytywny.
 

Załączniki

  • A5D929A0-EA4E-49A5-B449-7DDD986102E1.jpeg
    A5D929A0-EA4E-49A5-B449-7DDD986102E1.jpeg
    318,2 KB · Wyświetleń: 73
  • D193A79F-8FA2-4609-8FCD-73C1E53D34D9.jpeg
    D193A79F-8FA2-4609-8FCD-73C1E53D34D9.jpeg
    145,7 KB · Wyświetleń: 73
Do góry