annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Lekarz musial natychmiast do domu jechac,cos sie stalo.Zycie.W czwartek o 11 mam wizyteNo nie, cały dzień czekam na wieści o dzidziutku
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Lekarz musial natychmiast do domu jechac,cos sie stalo.Zycie.W czwartek o 11 mam wizyteNo nie, cały dzień czekam na wieści o dzidziutku
No dobra, to czekam dalej ☺Lekarz musial natychmiast do domu jechac,cos sie stalo.Zycie.W czwartek o 11 mam wizyte
Nie znam ich historii ....tak tylko wtracilam, ze warto robic chromatyne przy czynniku męskim.Ja nie wiem jakiej jakosci jest nasienie,a ty ? Widocznie znasz historie ich lepiej.
A są u was obniżone parametry nasienia?Uparłam się, że mają zbadać bo chcę wiedzieć, czy to faktycznie tylko problem z moimi jajkami ze względu na wiek ( tak twierdzi lekarz) czy męża nasienie też ma wpływ na taką totalną porażkę
I startujecie po kolejne człowieki? :-)Dzisiaj już czysto i jajniki przestają boleć więc to chyba było plamienie owulacyjne. Przynajmniej chce wierzyć, że to to [emoji6] za tydz mam kontrolę więc zobaczymy co tam 'w trawie piszczy' [emoji1787][emoji41]
Ja wczoraj tak do 18 czułam się dobrze (leki działałay) później zaczęły puszczać i było harcorowo. Dziś już lepiej, chodź rewelacji nie ma mam. Nadzieję że do czwartku mi minie wogle śmiałam się z męża że już testament pisze a dzis lekarz postraszył go covidem jak mu kazal karetkę covidowa wzywać to uciekłam z domu spakowałam to co najwazniejsze czyli leki i ubranie na czwartek ( nie wiem w czym chciałam chodzić przez 2 tygodnie ) i zwiałam zevy kwarantanny nie mieć... Ja bylam pewna ze to nie covid szczególnie że go przechodził Juz w tamtym roku.... Ale nie wiedzieliśmy po ilu będą wyniki.... Przyjechała karetka i co się okazało... Ze ma silne obustronne zapalenie oskrzeli, wynik był od razu dostał zastrzyki i skierowanie na prześwietlenie płuc... A dzis chciał do pracy normalnie iść :/ czyli mam szpital w domu. Aleeee siostra już przygotowana na czwartek więc tak jak już kiedyś pisałam całą rodziną jedziemy po mojego bąbelka to się musi udaćOMG ile dzieciaczków będzie gratuluję i trzymam kciukasy jak to @fredka84 napisała "niech się teraz seksza"
Mimi zobaczysz że teraz w nowej klinice się uda i dziękuję za wsparcie
Wsp9sadzy- mój mąż kiedyś robił frytki-usnął a frytki się smażyły dalej... Jak się obudzil(a obudził go kot który zaczął go drapać po twarzy) to całe mieszkanie było czarne od sadzy- kuchnia cała zniszczona... Mieszkanie całe do remontu...
Czyli Aniu nie jestem sama, właśnie zaczęłam się bać że coś jest nie tak po zabiegu bo z łóżka zejść nie mogę i ruszyć się z bólu, cały czas łykam nospe...
No jasne [emoji41] 7ka wspaniałych czeka na swoją szansę więc trzeba im ja dac[emoji6] mam nadzieję, że za duży syf mi w tych wynikach nie wyjdzie i będę mogła podejść w maju bo w kwietniu raczej się już nie wyrobimy czasowo.I startujecie po kolejne człowieki? :-)