Helloł dziołchy
Chciałam was najpierw doczytać zanim pochwalę się swoją telewizytą ale chyba nie dam teraz rady. Byłyście dość aktywne
A więc 06.03 lecę do Krakowa, a już 08.03 mam wizytę w Ostravie. Doktorek świetny, mega wygadany, zgodził się żebym zaczęła już w marcu tylko uprzedził, że nie będzie świeżego transferu bo będzie jakaś dziwna stymulacja (PPOS, Elo 150 i menopur 75 ) która uszkadza śluzówkę i uniemożliwia świeży transfer. Jeszcze nie wiem co to, dopiero będę czytać
Nie owijał w bawełnę, powiedział że w moim wieku komórki mogą być w większości uszkodzone. Powiedział że dawca to dobry pomysł ale mam być gotowa na rozmowę z embriologiem bo na pewno powie, że nasienie męża się nadajenadaje i będzie chciał użyć jego. Ponoć ich embriolog jest bardzo dobry. Umówiliśmy się na razie na 50/50 z dawcą. Dawca ma być rh- tak jak ja, chociaż powiedział, że w dzisiejszych czasach nie mam się bać konfliktu serologicznego, bo dostanę zastrzyk.
Jak będzie co badać, to bierzemy PGT-A.
Kariotyp zrobi mi na miejscu i wynik do 10 dni tylko, jeszcze chce mi zrobić APS, białko C+S, antytrombin dodatkowo oprócz standardowych hormonów.
Cały pakiet ma kosztować około 20 tys zł.
Gadał sensownie ale nie obiecywał cudów. Mimo wszystko nadzieja wróciła i chcę dalej walczyć.
Wracam do gry