reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@pauli890 @bazylia128 dawajcie! Razem rozwalimy puzzle w godzinę :-D 😁 :yes:

U mnie teściowa wie, że było, że się nie udało, nie wie, że trzy razy. Teraz coś też przebąkiwaliśmy, że znowu będziemy działać, ale ona kompletnie nie ma o tym pojęcia. Nawet nie wie o co pytać. Moi rodzice bardziej cywilizowani i nawet jak do końca nie ogarniają, to przynajmniej pytają... Ja nie chce narazie nic mówić, bo to są początki, a moja mama ma problemy z migotaniem serca. Wiem jak 1,5 roku temu przeżyła jak u mnie w rodzinie dziewczyna kuzyna urodziła martwe dziecko w 9 tym mcu ciąży na tydzień przed terminem porodu. Na ralanium tydzień jechała. Zresztą wszyscy przeżyliśmy :frown: Wiadomo, że o zaawansowanej ciąży już rodzice będą wiedzieć, ale pierwsze tygodnie to jednak większa niepewność...
 
reklama
Cześć dziewczyny, jak trwoga to do Boga, a ja jak problem to do was.
Po pierwsze @bazylia128 tak bardzo się cieszę że ci się udało i że twój cud trwa, @fredka84 i inne dziewczyny które mnie pamiętają, co tam u was?
Na co dzień żyje, staram się żyć normalnie, do momentu aż jestem przed okresem i zaczynam świrować, bo tak bardzo mam nadzieję że nie przyjdzie. Przejdę do sedna. Dziś 27dzien cyklu, od dwóch dni, szczególnie wieczorem odczuwam ogromne pulsowanie, tam na dole, nie bolesne, ale nie przyjemne, to coś z przepływem krwi, nawet kładąc rękę na podbrzuszu było to wyczuwalne, a co dopiero w środku. A że mam całą paczkę jakiś chińskich testów, to dziś z rana postanowiłam ich użyć, łącznie z dwóch porannych prób, bo w międzyczasie jeszcze się kimnełam i nic nie piłam. Tu mała dygresja, miesiąc temu zrobiłam jeden z tych chińczyków, na początku nic nie było, później pokazała się strasznie cieniucha kreska, ale ciąży z tego nie było. A dziś na jednym wyszła od razu cieniucha, na innych dwóch po krotkim czasie a jeszcze na innych nic. Te dwa z pierwszej próby są teraz cienkie ale mocno wyrazne. Następny aptekowy test mogę zrobić dopiero jutro rano, a z krwi w środę. I tu mój problem bo jeśli nic z tego, to to przeżyje, ale jeśli jednak coś, to w zasadzie z zaleceń immuno powinnam brać w ciąży granocyty, clexane, prednisolon i progesteron, i się zastanawiam czy może nie było by lepiej gdybym nie czekała aż do środy i już teraz chociażby w małych dawkach coś z tego wzięła. Tak żeby mi ewentualnie nie zaszkodziło gdyby ciąży z tego nie było, a mogło wspomóc gdyby ciąża była? Poza granocytami mam w domu wszystko.
 
Ostatnia edycja:
Tu jedne ułożone i drugie, które zaczynamy :-) :) Głównie ja, bo mąż to czasami wieczorem ze mną usiądzie, ale jak się wkręci to spac iść nie chce :-D Ja zaczynam zawsze od ramki i potem jadę kolorami najczęściej [emoji85]:-D Od małego uwielbiałam puzzle, wiadomo, kiedyś to takie dziecięce :rofl:
Ale super, że dziewczynka! Ja to zawsze mówiłam, żeby tylko było zdrowe. U mnie z kolei w rodzinie siostra ma syna, już dorosłego, co byliśmy na 18-nastce własnie w moim 6dpt [emoji85] Młodszych dzieci w rodzinie nie ma. U męża sami chłopcy :rofl: Męża siostra ma trzech synów, i jeden już ma dwóch swoich synów. Brat męża - dwóch synów :-D Same chłopaki! :szok: Ja to cierpliwie czekam na dalszy rozwój sytuacji, bo jeszcze za wczesnie, żeby się nastawiać na cokolwiek po moim doświadczeniu :no2: Najlepsze jest to, że nikt nie wie w rodzinie oprócz mnie i męża, że jestem w ciąży :-D Nie chcemy jeszcze nic mówić. Teściowa mi tydzień temu wina lać chciała[emoji23] Powiedziałam, że biorę leki, ale nie wie na co i nie pytała [emoji16] Moi rodzice wiedzą, że się przygotowujemy do transferu :yes:

@Brakujemiwiary to jesteś 2 dni do przodu! Ja dziś 35dpt, w środę na wizycie będę miała 37dpt.
Wooooooow mega puzzle, ja też kocham puzzle!!!

Tylko jak tu odkurzać hehehe??? [emoji28]
 
Dziewczyny, a jak z seksem we wczesnej ciąży? 🙈 :-) :) Ja się boje i nie pozwalam :no2: Co najwyżej 2cm, nie głębiej 😂 Ostatnio bony na lodzika idą w ruch 😂 a najgorzej, że mi się tak chce!!! :szok: Ale czytałam, że skurcze macicy nie są dobre...

Wooooooow mega puzzle, ja też kocham puzzle!!!

Tylko jak tu odkurzać hehehe??? [emoji28]

No najgorzej, że sprzątaniem :D Te pierwsze szybko ułożyliśmy akurat. Z tymi pewnie trochę dłużej się zejdzie, bo wczoraj nawet nie usiadłam ani na chwile do nich. Odkurzam naokoło, a puzzle przecieram lekko wilgotną ścierką - ja mam fioła na punkcie sprzątania 🙈 Całe mieszkanie w sensie podłogi najczęściej myję ścierką na kolanach :-) :) Bo mop mi dobrze nie umyje i mopem myje jak już naprawdę nie mam czasu albo mi się nie chce :-D
 
Tu jedne ułożone i drugie, które zaczynamy :-) :) Głównie ja, bo mąż to czasami wieczorem ze mną usiądzie, ale jak się wkręci to spac iść nie chce :-D Ja zaczynam zawsze od ramki i potem jadę kolorami najczęściej 🙈:-D Od małego uwielbiałam puzzle, wiadomo, kiedyś to takie dziecięce :rofl:
Ale super, że dziewczynka! Ja to zawsze mówiłam, żeby tylko było zdrowe. U mnie z kolei w rodzinie siostra ma syna, już dorosłego, co byliśmy na 18-nastce własnie w moim 6dpt 🙈 Młodszych dzieci w rodzinie nie ma. U męża sami chłopcy :rofl: Męża siostra ma trzech synów, i jeden już ma dwóch swoich synów. Brat męża - dwóch synów :-D Same chłopaki! :szok: Ja to cierpliwie czekam na dalszy rozwój sytuacji, bo jeszcze za wczesnie, żeby się nastawiać na cokolwiek po moim doświadczeniu :no2: Najlepsze jest to, że nikt nie wie w rodzinie oprócz mnie i męża, że jestem w ciąży :-D Nie chcemy jeszcze nic mówić. Teściowa mi tydzień temu wina lać chciała😂 Powiedziałam, że biorę leki, ale nie wie na co i nie pytała 😁 Moi rodzice wiedzą, że się przygotowujemy do transferu :yes:

@Brakujemiwiary to jesteś 2 dni do przodu! Ja dziś 35dpt, w środę na wizycie będę miała 37dpt.

Też uwielbiam takie puzzle ale nie mam na nie teraz miejsca :(

Pamiętam do dziś te cudne puzzle gdzie był zamek na tle ogrodu i... odbijał się w wodzie. Teraz bądź mądra czy element zamku to ten który stoi czy ten z odbicia 😂 😂 😂
 
Cześć dziewczyny, jak trwoga to do Boga, a ja jak problem to do was.
Po pierwsze @bazylia128 tak bardzo się cieszę że ci się udało i że twój cud trwa, @Fredka i inne dziewczyny które mnie pamiętają, co tam u was?
Na co dzień żyje, staram się żyć normalnie, do momentu aż jestem przed okresem i zaczynam świrować, bo tak bardzo mam nadzieję że nie przyjdzie. Przejdę do sedna. Dziś 27dzien cyklu, od dwóch dni, szczególnie wieczorem odczuwam ogromne pulsowanie, tam na dole, nie bolesne, ale nie przyjemne, to coś z przepływem krwi, nawet kładąc rękę na podbrzuszu było to wyczuwalne, a co dopiero w środku. A że mam całą paczkę jakiś chińskich testów, to dziś z rana postanowiłam ich użyć, łącznie z dwóch porannych prób, bo w międzyczasie jeszcze się kimnełam i nic nie piłam. Tu mała dygresja, miesiąc temu zrobiłam jeden z tych chińczyków, na początku nic nie było, później pokazała się strasznie cieniucha kreska, ale ciąży z tego nie było. A dziś na jednym wyszła od razu cieniucha, na innych dwóch po krotkim czasie a jeszcze na innych nic. Te dwa z pierwszej próby są teraz cienkie ale mocno wyrazne. Następny aptekowy test mogę zrobić dopiero jutro rano, a z krwi w środę. I tu mój problem bo jeśli nic z tego, to to przeżyje, ale jeśli jednak coś, to w zasadzie z zaleceń immuno powinnam brać w ciąży granocyty, clexane, prednisolon i progesteron, i się zastanawiam czy może nie było by lepiej gdybym nie czekała aż do środy i już teraz chociażby w małych dawkach coś z tego wzięła. Tak żeby mi ewentualnie nie zaszkodziło gdyby ciąży z tego nie było, a mogło wspomóc gdyby ciąża była? Poza granocytami mam w domu wszystko.
Pamietam nawet Twoja bete 80 i pozniej telefon ze zaczela spadac ;( Co u ciebie jakie plany?
 
u mnie na wyniku w systemie jest napisane. więc też wiem A mam więcej niż 1. hmm choć znanie płci to jedno, a decyzja to drugie. nie wiem jak to jest ale to chyba lekarz decyduje jaki zarodek ma zostać podany? na podstawie ogólnej oceny. A nie my. faktem jest że prawo zakazuje wyboru ze względu na płeć zwłaszcza jeśli jeden jest słabszy zarodek A drugi lepszy A para wybierze słabszy. trudno się z tego wytłumaczyć lekarzowi aczkolwiek nie wiem jak to jest w gabinetach nieformalnie:) i się nie dowiem póki co. u nas same dziewczynki więc dylematów nie ma.
Skoro wszystkie zarodki tej samej płci to wyboru też nie ma, ukrywanie w tym momencie nie ma sensu. Choć zakładam kliniki mogą jakoś nieformalnie informować pary co do płci .
 
Dziewczyny, a jak z seksem we wczesnej ciąży? 🙈 :-) :) Ja się boje i nie pozwalam :no2: Co najwyżej 2cm, nie głębiej 😂 Ostatnio bony na lodzika idą w ruch 😂 a najgorzej, że mi się tak chce!!! :szok: Ale czytałam, że skurcze macicy nie są dobre...



No najgorzej, że sprzątaniem :D Te pierwsze szybko ułożyliśmy akurat. Z tymi pewnie trochę dłużej się zejdzie, bo wczoraj nawet nie usiadłam ani na chwile do nich. Odkurzam naokoło, a puzzle przecieram lekko wilgotną ścierką - ja mam fioła na punkcie sprzątania 🙈 Całe mieszkanie w sensie podłogi najczęściej myję ścierką na kolanach :-) :) Bo mop mi dobrze nie umyje i mopem myje jak już naprawdę nie mam czasu albo mi się nie chce :-D
Ja juz kilka miesiecy jestem dziewica - jakis miesiac temu jeszcze lekarz nie pozwalal ;) Dzisiajsie znowu zapytam to dam znac. Jak jest wszystko ok to i orgazmy sa ok. Czytalam o tym: szczesliwa mama - szcześlwie dziecko ;)
 
reklama
Dopiero o 16.wszystkie objawy mi znikły... Jeszcze wczoraj piersi mnie bolały... Dzis juz nawet one nie bolą... Wczoraj albo w sobotę juz nie pamiętam... Czułam takie dziwne kucia... Jak po transferze... Ale tylko z jednej strony... Z lewej... Myślałam że to moje maleństwo rośnie i więcej miejsca potrzebuje... Ale od wczoraj mnie nawet piersi nie bolą 😔😔😔 jeszcze wczoraj tak dziwnie się czułam... 😭😭😭 No nic... Modlę się cały czas... Ale co będzie tego nie wiem... To wie tylko Pan Bóg... 😔😔😔 Tak bardzo się boję tej wizyty... Gdymym mogła to bym odwlekła ja w czasie... Boziu tak bardzo kocham ta kruszynkę, tak bardzo się z niej cieszyłam. Tak długo na nią czekałam. Już w myślach robiłam remont i pokój dla tego maleństwa 😭😭😭😭 juz wózki oglądałam, cieszyłam się jak dziecko 😭😭😭😭 no cóż czekam na godzinę 0. A boje się tego jak niczego na świecie 😭😭😭😭
Trzymam kciuki ogromnie
 
Do góry