reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja dziś w końcu czuje jajniki. Nie jakiś dramat ale czuje :) wierze w moje przyszłe dzieci, ze się tam produkują ładnie, muszę w nie wierzyć :) @Aduś16 a Ty jak się dziś czujesz?
Ja dziś nic nie czuje właśnie 😭 Nie wiem czy ten lek wogole coś ruszy.. Wczoraj czytałam różne sprzeczne opinie i zgupialam, ale już za późno aby coś zmieniać. Co będzie to będzie!
 
Ja dziś nic nie czuje właśnie 😭 Nie wiem czy ten lek wogole coś ruszy.. Wczoraj czytałam różne sprzeczne opinie i zgupialam, ale już za późno aby coś zmieniać. Co będzie to będzie!
Dokładnie, już nie mamy wpływu, najwyżej nam coś podokładają...Ale ja już nie chce czytać za wiele bo się znowu zacznę martwić. Kiedy masz podglad? Ja mam jutro po południu i do tego czasu muszę się opanować z nerwami ;)
 
Ja mam mieszane uczucia... waham się... wiem,że jest tyle dzieci, które potrzebują domu... obawiam się jednak całej tej procedury, bo pewnie długo ona trwa ..... A Ty co o tym myślisz?!
Podobno to może trwać ok 2 lat chociaż gotowość przyjęcia rodzeństwa może przyspieszyć sprawę. Moi znajomi dostali chłopca po ok.15 miesięcach. Ja też mam rozdarte myśli. Z jednej strony jak najbardziej jestem gotowa pokochać i wiem że to jest możliwe. Z drugiej zaś obawiam się skutków ubocznych z powodu braku miłości u tych dzieci. Z trzeciej jednak strony..... Czy to jest ich wina i czy to znaczy że mają jej nie zaznać? Ktoś powie że nie wiadomo czego się po takich dzieciach spodziewać ale czy ktoś może być pewny czego się może spodziewać po wlasnych dzieciach? Też nie.
 
Mam😊Trzy❤❤❤
właśnie miałam stresa, że się mlody nie ruszał od rana, ale pożarłam śniadanie na słodko i przysiadłam na chwilę i już uff jest ok😊miałam takie przemyślenia po dzisiejszym poranku, że jednak ciąża to ( chociaż wyczekany) bardzo stresujący stan... Byle do jesieni...
A na kiedy termin? Bo kalendarza nie znajdę :-) tak łatwo. Super, ze macie zarodki jeszcze. A mogę zapytać ile lat masz? A jak nie chcesz mówić to czy powyżej 35rz ?
I jak to u was wyglada w domu? Bo ja mam jedno dziecko i dzisiaj siedzę z synem mąż w pracy to sprzątam :-( chociaż to raczej ogarnianie. Młody pobawił się sam ale już chce się z kimś pobawić na płac zabaw tez trzeba wyjść... A kiedy posprzątać?Dobrze, ze dzisiaj jeszcze do pracy nie idę...
 
reklama
Podobno to może trwać ok 2 lat chociaż gotowość przyjęcia rodzeństwa może przyspieszyć sprawę. Moi znajomi dostali chłopca po ok.15 miesięcach. Ja też mam rozdarte myśli. Z jednej strony jak najbardziej jestem gotowa pokochać i wiem że to jest możliwe. Z drugiej zaś obawiam się skutków ubocznych z powodu braku miłości u tych dzieci. Z trzeciej jednak strony..... Czy to jest ich wina i czy to znaczy że mają jej nie zaznać? Ktoś powie że nie wiadomo czego się po takich dzieciach spodziewać ale czy ktoś może być pewny czego się może spodziewać po wlasnych dzieciach? Też nie.
Braku miłości ? Nie bardzo rozumiem. Z reguły dzieci oddają ludzie z uzależnieniami i tutaj jest największe ryzyko.btrzeba być gotowym i przyjąć na klatę masę problemów z zachowaniem i uczeniem się. Oczywiście nie jest tak u wszystkich tych dzieci, ale trzeba się z tym liczyć. Wymaga to często mega wysiłku, u znajomych kobieta zrezygnowała z pracy aby ogarnąć adoptowanego syna.
 
Do góry