reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Tez myśle, ze to nie jest takie proste. San fakt, ze wprowadzenie zarodka czasem nazywają transplantation:-) zobaczymy co doktor teraz powie. Poczekam jeszcze na ten transfer i zrobię badania. Ja tez się boje trochę sterydu bo on obniża odporność wiec nawet te zarodki które nie powinny się implantują. Masz częstość poronień po sterydzie tak samo wysoką jak bez tylko dla niektórych to jedyna szansa. No i steryd pomaga tym słabym zarodkom ale sama nie wiem... Zastanawiam się nad tym wszystkim. No,ale pamietam jak było kiedyś - wszystko badałam ! niepotrzebnie, potrzebnie by mieć poczucie kontroli I czymś zająć głowę :-) może to wystarczy ;-P A u was tez czynnik męski?
Ja wzięłabym steryd bez wahania... Mój doktor nie zaproponował przy ostatnim transferze, a ja zwyczajnie zapomniałam się o to upomniec... 😕. Wiem że nie każdy zarodek powinien się zaimplantować, ale po tylu niepowodzeniach i bez diagnozy, nie marzy się o niczym innym niż ta pozytywna Beta...

Pytałam go o ten steryd na wizycie kontrolnej po niepowodzeniu i powiedział mi, że przez koronawirusa nie daje... Kurde... Chyba ja mam prawo decydować o swoim zdrowiu... Od marca pracuję w domu, ryzyko minimalne. Nie powinien liczyć się z moim zdaniem?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jeśli w końcu się uda, to żadne pieniądze nie są za duże i nie żal żadnej wydanej złotówki... Ja też się cieszę, że mogliśmy to wszystko sfinansować, pomimo braku refundacji... Ale jesteśmy z niczym... I pewnie już tak zostanie... Ja skrupulatnie zapisuje wydatki i po ostatniej procedurze suma 70.314... I wszystko po nic 😢
Cholernie dużo kasy 😪😪😪
 
U nas jest chromatyna podwyższona. To jest realny problem jeden z czynników RIF. Mi zostało do przebadania immunologia, ale to ponoć nie ma sensu jak czytałam bo w ciąże zaszłam i urodziłam. Gdybym miała problemy immunologiczne to nie urodziłabym. Statystycznie co drugi mój zarodek powinien być zdrowy czyli od 2-3 ale one są słabe i zaimplantuje 60% czyli 1-2. No, ale przy chromatynie plemnikowek słabej to jeden tylko może być poprawny i tak się zdarza niestety. Tutaj cytat :
uszkodzone DNA plemników zmniejsza szanse na zapłodnienie. Może być przyczyną wystąpienia nieprawidłowości we wczesnym stadium rozwoju zarodka. Zwiększa ryzyko przeniesienia wad genetycznych na dziecko oraz poronień.
Czytałam o tej chromatynie... Myślę że może być u nas problemem, nigdy nie badaliśmy... Nam mówili w klinice, że nie mogą wykonać żadnych dodatkowych badań przez krypto...
Kurczę. Żałuję że nie trafiłam do Was wcześniej... Mam wrażenie że zmarnowałam cały ten czas i pieniądze... Mój mąż już nie zrobi żadnych badań. A 2 zarodki które nam zostały to ostatnia szansa...
 
Aha no napewno gołym okiem widac ja wyrazniej prawda - wiesz ze ja bym nie wytrzymala i pobiegla na bete ;)
Wiem wiem 😉 tylko ze ja zawsze test robię ze dwa dni przed terminem. I mówię ok za dwa dni powtórzę jak będzie kreska a okres nie przyjdzie to idę na betę ale niestety okres jest zawsze o czasie a czasem nawet w ten sam dzień co robię test 😭😭 ja nie jestem taka odważna jak Klaudiaanita i na pewno nie pójdę na betę tydzień przed miesiączka bo te 7 dni to by były łzy pomieszane z nadzieja i tak wlokło. Ja już i tak jestem rozwalona emocjonalnie i nie chce sobie fundować takich emocji.
w piątek histeroskopia !! 😉😉😉boje się i cieszę zarazem ❤️
zapewne nic nie wyjdzie jak zwykle ale krok do przodu. Podrapia endometrium to może coś wreszcie zaskoczy ❤️
 
Tak, też. Ale i u mnie coś nie halo, bo właśnie badania pod kątem immunologii wyszły nie za bardzo... No i teraz tak na zimno zastanawiam się czy te 4 nieudane transfery to częściowo je była kwestia nieodbudowanego prawidłowo endometrium po łyżeczkowaniu... Niby na usg endo wygladalo dobrze, ale kto wie czy tak było naprawdę
Teraz to już bez znaczenia jesteś w ciąży :-) a masz mrozaczki ?
 
Z tą immunologią to też chyba tak nie do końca. Bo te wszystkie wyniki są bardzo zmienne w czasie. No i na przyklad po porodzie też sporo rzeczy się zmienia w organizmie. Więc jakby coś to zbadać nie zaszkodzi. Ale może nie będzie potrzeby bo się teraz uda[emoji110][emoji110][emoji110]
Też tak uważam. Wiele kobiet urodziło pierwsze dziecko w Terminie, a p potem kilka poronień z rzędu.

Jesli masz możliwosc to zrób te badania [emoji4]
 
Teraz to już bez znaczenia jesteś w ciąży :-) a masz mrozaczki ?
Mam😊Trzy❤️❤️❤️
właśnie miałam stresa, że się mlody nie ruszał od rana, ale pożarłam śniadanie na słodko i przysiadłam na chwilę i już uff jest ok😊miałam takie przemyślenia po dzisiejszym poranku, że jednak ciąża to ( chociaż wyczekany) bardzo stresujący stan... Byle do jesieni...
 
reklama
Do góry