reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Czytałam o tej chromatynie... Myślę że może być u nas problemem, nigdy nie badaliśmy... Nam mówili w klinice, że nie mogą wykonać żadnych dodatkowych badań przez krypto...
Kurczę. Żałuję że nie trafiłam do Was wcześniej... Mam wrażenie że zmarnowałam cały ten czas i pieniądze... Mój mąż już nie zrobi żadnych badań. A 2 zarodki które nam zostały to ostatnia szansa...
Wiesz czasem udaje się pierwszy a czasem ostatni transfer. Pytanie kiedy wylosujesz ten dobry zarodek. Jak któraś z dziewczyn będzie miała transfer i urodzenie dziecka przy każdym transferze to stwierdzę, ze to nie możliwe! Nawet w naturze tak nie ma. Jakoś z jednej procedury na 6 zapłodnionych komórek i ileś tam zarodków rzadko rodzi się dwójka dzieci. A raczej norma jest jedno o ile w ogóle. Kiedyś zapładniali 15 komórek to z tego mogła być dwójka dzieci nawet trójka :p tym bardziej, ze zdrowsze pary podchodziły do IVF. Bo sama metoda miała mnóstwo ograniczeń. Ale tobie jakieś ładne zarodki zostały :-)
 
reklama
Cześć, takie wyzwanie z wczoraj, z którym chyba sobie nie poradzę😁😂
Miałam konsultację z moim endo, omawialiśmy jak tam moje Hashi i Insulinooporność...standardowo wyniki super, zapytałam czy ma może jakiś pomysł co mogę jeszcze sprawdzić...i wiecie co usłyszałam...że wyniki mam naprawdę super, że w sumie to nie widzi przeszkód dlaczego z jego działki się nie udaje ale coś o czym już rozmawialiśmy...brakuje mi pierwiastka kobiecego.
I tu mam problem...bo z wyzwaniem jakim jest invitro jestem w stanie się zmierzyć...ale poddaje się przy odkrywaniu pierwiastka kobiecego:)
Taki charakter, taka praca, taki sposób bycia, takie życie...i za nic nie mam pomysłu jak odkryć w sobie kobiecy pierwiastek😁😁😁😁
Szanuję mojego lekarza ale zwyczajnie takiemu wyzwaniu nie sprostam😁😁😁
 
Braku miłości ? Nie bardzo rozumiem. Z reguły dzieci oddają ludzie z uzależnieniami i tutaj jest największe ryzyko.btrzeba być gotowym i przyjąć na klatę masę problemów z zachowaniem i uczeniem się. Oczywiście nie jest tak u wszystkich tych dzieci, ale trzeba się z tym liczyć. Wymaga to często mega wysiłku, u znajomych kobieta zrezygnowała z pracy aby ogarnąć adoptowanego syna.
No właśnie. To wszystko to braki miłości. Miłość daje poczucie bezpieczeństwa, to dotyk, to ciepło, to spojrzenie i uśmiech.
 
Podobno to może trwać ok 2 lat chociaż gotowość przyjęcia rodzeństwa może przyspieszyć sprawę. Moi znajomi dostali chłopca po ok.15 miesięcach. Ja też mam rozdarte myśli. Z jednej strony jak najbardziej jestem gotowa pokochać i wiem że to jest możliwe. Z drugiej zaś obawiam się skutków ubocznych z powodu braku miłości u tych dzieci. Z trzeciej jednak strony..... Czy to jest ich wina i czy to znaczy że mają jej nie zaznać? Ktoś powie że nie wiadomo czego się po takich dzieciach spodziewać ale czy ktoś może być pewny czego się może spodziewać po wlasnych dzieciach? Też nie.
Też Tak myślę.
 
@Czarna1985 @Mirka30 jak się czujecie?
Czarnulka jak piesek?

Hej kochana, ja się dobrze czuje dziękuję 😘❤️ Sikam w nocy dosyć często i mnie pobolewa podbrzusze troszkę ale poza tym jest ok, mam nadzieję że się mój kropeczkek ładnie zadomawia 😊
Właśnie jedziemy sobie do Walii na 3 noce bo mojemu się kończy urlop i ja też już w przyszłym tygodniu wracam do pracy więc to będzie nasza ostatnia wycieczka 🙂 A co u Ciebie kochana???😘
 
A na kiedy termin? Bo kalendarza nie znajdę :-) tak łatwo. Super, ze macie zarodki jeszcze. A mogę zapytać ile lat masz? A jak nie chcesz mówić to czy powyżej 35rz ?
I jak to u was wyglada w domu? Bo ja mam jedno dziecko i dzisiaj siedzę z synem mąż w pracy to sprzątam :-( chociaż to raczej ogarnianie. Młody pobawił się sam ale już chce się z kimś pobawić na płac zabaw tez trzeba wyjść... A kiedy posprzątać?Dobrze, ze dzisiaj jeszcze do pracy nie idę...
Mam 37 lat😊termin na początek listopada. Młody chodzi do żłobka. Znaczy chodzi jak nie jest chory ofkors. Czyli w tym tygodniu akurat jest ok😊 Nasz Maks to biegająca energia, jezt bardzo angażujący, sam potrafi zająć się zabawą na max kilka minut... Najlepiej z kimś, a już w ogóle najlepiej jak ten ktoś będzie za nim chodzić i robić to co on pokaże (no pod warunkiem, że się uda zrozumieć co on ma na myśli 🤔😆). Więc jak jestem z nim w domu sama, a tak bylo przez poprzednie 2 tygodnie to łatwo nie jest... No i nie zawsze chce wchodzić po schodach, mieszkamy na 2 piętrze, więc wnoszenie i znoszenie ze schodów też się zdarza i to nie rzadko. No ogólnie to się cieszę, ze jak na razie ciąża przebiega dobrze, a jak będzie dalej to zobaczymy. Pewnie na początku jak urodzi się Oskar to będzie masakra, dopóki się nie nauczymy ogarniać dwójki, a jak Maks będzie chorował, to będzie nam potrzebna pomoc, mam nadzieję że moja mama będzie wtedy chciała przyjechać pomóc (bo teraz to jak ją prosimy, żeby zajęła się młodym , to trzeba jej go zawieźć, więc jest niezła wyprawa...).
A sprzątanie... W wolnej chwili... Jakoś tam, na pewno fajnie by było jakby było nega pieknie posprzątane, ale już nauczylam się ze idealnie czysto to predko nie będzie 😊😆😂i można z tym żyć 😊
I tak jak sobie myślę, że marzyłam kiedyś o bliźniakach to nie wiem jak byśmy to ogarnęli ...
 
Ja myślałam o tym, ale mąż powiedział najpierw zrobimy swoje (jak się da) a później możemy zaadoptować 🙂
Przy myśleniu o adopcji bierzcie pod uwagę też
swój wiek. Mimo że prawo milczy na ten temat.Np w jednym z katolickich ośrodków mają wymóg minimum 5 lat po ślubie i starszy małżonek nie więcej niż 40 lat 😱! W innym z kolei młodszy małżonek nie może mieć więcej niż 40 lat. Osobiście uważam że co to jest dziś 40 lat??!!! Podwyższyła bym do 50! Skoro nie jeden mężczyzna na tyle stając się ojcem. Nie ma tu nic nie naturalnego. I wiadomo że im jesteśmy starsi tym większe dziecko podobno wchodzi w grę.
 
reklama
Cześć, takie wyzwanie z wczoraj, z którym chyba sobie nie poradzę😁😂
Miałam konsultację z moim endo, omawialiśmy jak tam moje Hashi i Insulinooporność...standardowo wyniki super, zapytałam czy ma może jakiś pomysł co mogę jeszcze sprawdzić...i wiecie co usłyszałam...że wyniki mam naprawdę super, że w sumie to nie widzi przeszkód dlaczego z jego działki się nie udaje ale coś o czym już rozmawialiśmy...brakuje mi pierwiastka kobiecego.
I tu mam problem...bo z wyzwaniem jakim jest invitro jestem w stanie się zmierzyć...ale poddaje się przy odkrywaniu pierwiastka kobiecego:)
Taki charakter, taka praca, taki sposób bycia, takie życie...i za nic nie mam pomysłu jak odkryć w sobie kobiecy pierwiastek😁😁😁😁
Szanuję mojego lekarza ale zwyczajnie takiemu wyzwaniu nie sprostam😁😁😁
Podsyciłaś teraz moją wrodzoną ciekawość... Jaką pracę wykonujesz??? Już Cię oczami swojej wyobraźni widzę jako twardą kobietę mafii albo jakąś komandoskę🤪
W przyszłym tygodniu masz Paśnika?
 
Do góry