- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 017
Zadaj pytanie embriologowi tylko to Novum oni podają nawet C w 3 dobie. I to widać jak im statystyki lecą a invimed teraz króluje :-)Rozumiem obumarcie ale wyrzucenie..... Brrrr ciężka sprawa
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zadaj pytanie embriologowi tylko to Novum oni podają nawet C w 3 dobie. I to widać jak im statystyki lecą a invimed teraz króluje :-)Rozumiem obumarcie ale wyrzucenie..... Brrrr ciężka sprawa
No, u nas dojście do pierwszej ciąży to było 22tys
Potem jakoś więcej nawet do drugiej...
TakAle się udało :-) z tego co kojarzę. Bo na telefonie nie widać suwaczka;-(
Wow to strasznie drogo czemu tak? Robiliscie PGD?A i zapomnialam dodać, ze do pierwszej procedury mieliśmy 5 tys miejskiej refundacji...
Nie, ale robiliśmy masę badań na starcie, dużo genetyki, miałam odroczony transfer, przez ryzyko hiperki, trochę na tym stracimy kasowo, potem pierwszy criotransfer nieudany, potem receptywność. Dużo wizyt. Kiedyś prowadziłam excela to te 22 koła zapamiętam chyba na długo. Potem po urodzeniu Maksia jak wracaliśmy po mrozaczki to 4 nieudane transfery wyszly jak koszt nowej proceduryWow to strasznie drogo czemu tak? Robiliscie PGD?
Przy takiej pogodzie to dobry pomysłDziewczyny możecie mi doradzić czy po zastrzyki mam jechać z lodówką przenośną?
U nas tez pierwsza procedura z badaniami pewnie z 15 wyjdzie. Pamietam same kariotypy 1000 a gdzie reszta genetyki i badań:-( To jest bardzo kosztowna droga. Fajnie ze u was się udało:-) a macie jakieś mrozaczki?Nie, ale robiliśmy masę badań na starcie, dużo genetyki, miałam odroczony transfer, przez ryzyko hiperki, trochę na tym stracimy kasowo, potem pierwszy criotransfer nieudany, potem receptywność. Dużo wizyt. Kiedyś prowadziłam excela to te 22 koła zapamiętam chyba na długo. Potem po urodzeniu Maksia jak wracaliśmy po mrozaczki to 4 nieudane transfery wyszly jak koszt nowej proceduryA przecież się nie udało, no i robiliśmy i tak nową procedurę. Tym razem nie czekaliśmy na refundację i teraz wiem, że to było dobre. Bo pewnie by się wszystko przeciągnęło, potem korona i pewnie nadal bylibysmy w trakcie starań
Mamy jeszcze 3. Dwie blastki z 5 doby i jedną z 6stej. Na razie umówilismy się że o nich nie myślimy i nie gadamy. Kiedyś wrocimy do tematu. Na ten moment uwazam że dwójka dzieci to idealnie dla nas. Ja mam 37lat,a mój M za miesiąc kończy 40U nas tez pierwsza procedura z badaniami pewnie z 15 wyjdzie. Pamietam same kariotypy 1000 a gdzie reszta genetyki i badań:-( To jest bardzo kosztowna droga. Fajnie ze u was się udało:-) a macie jakieś mrozaczki?