reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

@bazylia128 baw się dziś dobrze kochana psiorko ❤️. Pić pewnie nie będziesz bo leki bierzesz, więc nie muszę sie martwić że coś odwalisz😜. Ja jutro i pojutrze sam zmniejszony encorton biorę i koniec 🙂
U mnie dziś upał jak cholera, za ostro jak dla mnie, nie można nic zrobić, róże omdlałe🙄
Ale zdjęcie wieczorem będzie, nie martwcie się 😜
@s.ols3404 jak tam warzywka i dom? Pewnie zapracowana jesteś 😘
@Natsnats pewnie też w ogrodzie ryje 😘
@klaudiaanita lepiej Ci troszkę 😘
@Czarna1985 co porabiasz?
@Dzoannna też nic się nie odzywa 😘
 
reklama
Nie do końca, walczymy o własne dziecko biologiczne więc każda adopcja czy to KD, AZ, nasienie, to już nie jest efekt końcowy na jaki wiekszosc z nas by się zdecydowala, więc na pewno się z tym nie zgodzę.. Ale każdy może postawić sobie granice w innym miejscu, skoro jest możliwość adoptować cudze geny.
A ok, wybacz. Założyłam (błędnie), że większość ma podejście jak ja od początku - chce być matka, czy to z KD czy AZ czy nasienia - było mi to bez różnicy.
 
A Ty podchodzisz z adopcją gamet ? Nawet nie zauważyłam ;-)
Nie. Jak okazało się, że tylko ivf wchodzi w grę, to założyłam najgorszy scenariusz. Przegadaliśmy to z mężem i wspólnie podjęliśmy decyzję, że co by się nie okazało, jesteśmy zdecydowani tak na AZ jak na AK czy dawstwo nasienia. Nie było takiej potrzeby, ale decyzję mieliśmy podjęta.
 
To ja jestem takim dziwnym wyjątkiem😂, bo po każdym transferze, dzień przed zrobieniem bety dostawałam okres mimo dużych dawek progesteronu 😉
Ale beta była zawsze zerowa 😕
O ...... A cos lekarz powiedział na to? Że przy przyjmowaniu progesteronu dostajesz okres? Tak przecież nie powinno być. Ogólnie okres nie na prawa przyjść przy progesteroniw
 
Nie. Jak okazało się, że tylko ivf wchodzi w grę, to założyłam najgorszy scenariusz. Przegadaliśmy to z mężem i wspólnie podjęliśmy decyzję, że co by się nie okazało, jesteśmy zdecydowani tak na AZ jak na AK czy dawstwo nasienia. Nie było takiej potrzeby, ale decyzję mieliśmy podjęta.
Wiesz jak miałam 20lat i zanim spotkałam swojego męża mówiłam eee spoko będzie adopcja (społeczna). Potem gadałam z mężem o ANonimowym dawcy jakby co:-) i oboje byliśmy zgodni, ale myśle, ze w wielu przypadkach to jest redukcja strresu. Żeby nie było w naszym tez:-) Mało kto się decyduje na taki krok próbujemy, aż do skutku nawet jakby była tylko jedna komórka;-) Tak jesteśmy stworzeni :-) Tak ja to widzę ale mogę się mylić. Szanse w tej drodze zobaczą ludzie którym zamknięto już wszystkie inne drzwi:-) Dla mnie szacun dla osób które bardzo świadomie podchodzą do adopcji.
 
O ...... A cos lekarz powiedział na to? Że przy przyjmowaniu progesteronu dostajesz okres? Tak przecież nie powinno być. Ogólnie okres nie na prawa przyjść przy progesteroniw
Ale to nie jest norma, ze tak jest. Ty podchodziłas na naturalnym cyklu. Jak bedzie tak u Ciebie to podejdziesz na „sztucznym” może będzie lepiej ;-)
 
reklama
Wiesz jak miałam 20lat i zanim spotkałam swojego męża mówiłam eee spoko będzie adopcja (społeczna). Potem gadałam z mężem o ANonimowym dawcy jakby co:-) i oboje byliśmy zgodni, ale myśle, ze w wielu przypadkach to jest redukcja strresu. Żeby nie było w naszym tez:-) Mało kto się decyduje na taki krok próbujemy, aż do skutku nawet jakby była tylko jedna komórka;-) Tak jesteśmy stworzeni :-) Tak ja to widzę ale mogę się mylić. Szanse w tej drodze zobaczą ludzie którym zamknięto już wszystkie inne drzwi:-) Dla mnie szacun dla osób które bardzo świadomie podchodzą do adopcji.
Ja nie mialam 20lat. Ta rozmowa odbyła się jak już byłam w menopauzie przed pierwszą stymulacja, więc nie była to rozmowa hipotetyczna, tylko bardzo na serio. Z resztą potem wróciliśmy do tematu nie pamiętam przy okazji czego i żadne z nas nie zmieniło zdania w tej kwestii.
 
Do góry