reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cześć dziewczyny.
Czy któraś z Was po transferze przyjmowała Ovitrell?
Jak to jest z badaniem bety po jego podaniu? Ja miałam wziąć 1/5 całej ampulkostrzykawki i teraz zastanawiam się kiedy można próbować coś testować żeby było wiarygodnie czy to raczej i tak nie będzie miało za dużego wpływu?
Kurczę powiem ci ze z tym to trochę trudny temat. Bo lekarze różnie mowia. Ja miałam podany pregnyl ale 2 pełne ampułki i jak po 3 dniach od podania zrobiłam test ( wiem głupia jestem ale chciałam choć raz zobaczyć dwie kreski ) to wyszła prawie niewidzialna a po 4 dnia już nic nie było a lekarz mówił ze nawet 12-14 może się utrzymywać wysoka wartość po zastrzyku ...
 
Fizycznie dzisiaj lepiej, ale psychicznie trochę siadłam, również przez estrofem bo kłóci się z litem. Paweł zadał mi wczoraj pytanie, co jeśli nie damy rady razem, obce nasienie czy az bo w sumie oboje uznaliśmy, że nie chcemy marnować czasu. I jak to się rozważa w opcji realnej to już nie jest tak łatwo. Na razie umówiliśmy się na konsultacje embriologiczną w klinice, także @bazylia128 wpisz nas na 13luty. Niby czekam na tą betę i wkurzam się, że to jeszcze tak długo ale z drugiej strony mam jakieś wewnętrzne przeświadczenie że nic z tego nie będzie. Na dodatek młoda non stop na mnie wisi i każe się nosić, więc to oszczędzanie sie to mi nie wychodzi. I tak to do kupy.
I co, rozważasz nasienie dawcy czy AZ nawet? A to Wasza wspólną pierwsza procedura, czy druga?
 
Ostatnia edycja:
Kurczę powiem ci ze z tym to trochę trudny temat. Bo lekarze różnie mowia. Ja miałam podany pregnyl ale 2 pełne ampułki i jak po 3 dniach od podania zrobiłam test ( wiem głupia jestem ale chciałam choć raz zobaczyć dwie kreski ) to wyszła prawie niewidzialna a po 4 dnia już nic nie było a lekarz mówił ze nawet 12-14 może się utrzymywać wysoka wartość po zastrzyku ...
Wszystko zależy od dawki i organizmu. U niektórych już 5-6dpt jest czysto, a u innych beta z zastrzyku utrzymuje się ponad 10 dni. Niestety to utrudnia testowanie i albo trzeba poczekać na moment gdy już efektu zastrzyku się nie spodziewamy czyli pow 10 dni, albo robi się betę kilka razy w odstepach i patrzy czy spada czy rośnie. Na sieci są jeszcze kalkulatory które orientacyjnie podają ile bety w danym dniu jest jeszcze z zastrzyku.
 
No właśnie. A jak mam jutro skontrolować progesteron, to mam rano napychać luteinę i brać dupka czy zrobić to później?
Ja jak brałam 3 razy dziennie to robiłam badanie jakies 2h po porannej dawce.Bo nie chciałam robić organizmowi przerwy w dostawie progesteronu. Jakkolwiek nie zrobisz będziesz wiedziała czy wynik jest po lekach czy bez.
 
Nie wiem czy któraś z dziewczyn pisała już. Napiszę co pamiętam z 2018, dziewczyny na świeżo pewnie coś dodadzą.
U mnie w klinice kwalifikacja do ivf wymaga, żeby najpierw mieć udowodnione, że przez rok się staraliśmy i nic nie wyszło, zaświadczenie może Ci dać zwykły gin. Do tego ja dostałam z kliniki skierowanie na badanie drożności jajowodow, robiłam to na NFZ.
Jak już miałam kwalifikacje to wymagania jeśli chodzi o badania
Hormony:
Fh, LH, progesteron, prolaktyna, estradiol, amh, tarczyca
Genetyczne:
Kariotypy (nie wszystkie kliniki tego wymagają) - na to czeka się 6-8 tygodni
Wirusologie:
HIV, HPV, cytomegalua, różyczka, toksoplazmoza (z krwi)
Wymazy:
Biocenoza, cytologia
USG piersi

Kariotypy i wirusologie robicie oboje, resztę tylko ty. Partner robi badania nasienia (w zależności gdzie jest problem są one bardziej lub mniej szczegółowe)

Potem jest stymulacja czyli dostajesz hormony w postaci zastrzyków w brzuch, żeby wyprodukować więcej niż 1 dojrzałe jajeczko. W tym czasie co kilka dni jest usg i kontrola estradiolu i progesteronu. Potem jest punkcja czyli pobranie jajeczek, przed punkcja miałam wymagana morfologie, poziom sodu, potasu, czynnik krzepnięcia krwi.
W tym czasie partner oddaje nasienie.

Kilka dni po punkcji (zazwyczaj 3 lub 5) jest transfer zarodka lub dwóch a potem trzymamy kciuki, żeby się udało 😊

To wszystko oczywiście w dużym uproszczeniu, dużo zależy od tego co jest u was przyczyną. Mogą dojść dodatkowe badania, każda klinika może też coś jeszcze wymagać, ale wszystkiego dowiesz się na miejscu.

Z naszego doświadczenia forumowego wynika, że nawet jak klinika tego nie wymaga to warto zrobić panel tarczycowy oraz krzywa cukrowo - insulinową, bo to też ma duży wpływ na zajście w ciążę.

Niestety ivf nie jest gwarancja, że się uda. Skuteczność to ok 35-40%. Po nieudanych transferach często rozszerzamy diagnostykę, w wielu wypadkach robimy to na własną rękę. Ja robiłam dodatkowo badania immunologiczne i po leczeniu immunosupresyjnym się udało.

Napisz coś więcej co u was jest wskazaniem do ivf, jaką klinika itp. to będzie łatwiej coś podpowiedzieć.

Powodzenia!
U nas powodem do inseminacji było słabe nasienie męża.. Ale teraz jak przystepowalismy do 3 iui lekarz powiedział że nasienie dobre.. Więc nie wiem dlaczego się nie udaje.. Może ze mną jest jednak coś nie tak
 
reklama
Ja tam w Ciebie wierzę i mam nadzieję że się nie zawiodę [emoji8]
Fizycznie dzisiaj lepiej, ale psychicznie trochę siadłam, również przez estrofem bo kłóci się z litem. Paweł zadał mi wczoraj pytanie, co jeśli nie damy rady razem, obce nasienie czy az bo w sumie oboje uznaliśmy, że nie chcemy marnować czasu. I jak to się rozważa w opcji realnej to już nie jest tak łatwo. Na razie umówiliśmy się na konsultacje embriologiczną w klinice, także @bazylia128 wpisz nas na 13luty. Niby czekam na tą betę i wkurzam się, że to jeszcze tak długo ale z drugiej strony mam jakieś wewnętrzne przeświadczenie że nic z tego nie będzie. Na dodatek młoda non stop na mnie wisi i każe się nosić, więc to oszczędzanie sie to mi nie wychodzi. I tak to do kupy.
 
Do góry