reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Wchodze na fb a tu taki motywator mnie atakuje na początek... Czasem sobie mysle ze los z nas kpi... Niestety zycie łatwe nie jest zeby od razu docenić mądrość tych słów.Zobacz załącznik 1066300
Do mnie zawsze to bardzo przemawia.. To tez o nas, nawet tego nie widzimy a przecież życie nie dało na wyboru

20180924_monday_quote.jpg
 
reklama
Jakoś odebrało mi siły po tym co tu dziś przeczytałam :(
@Justi55 serce rozpadło mi się na tysiąc kawałków. Naprawdę mam łzy w oczach. Bardzo chciałabym Cię przytulić :(
@Pola0702 przykro mi bardzo... Wiem co czujesz.
Ja w zasadzie dopiero po wizycie, byłam na 20.15. U mnie wyniki ok, mocz, krew ok, wirusy też dobrze wyszły. 7tydz+6dni, serduszko bije, w główce jest "dziurka na mózg", widać kręgosłup, dzidziuś ma 15mm. Cieszę się i czekam do kolejnego USG. Na brudzenie doktor mówi nic nie poradzimy. Leżeć nie kazał, jedynie nie wysilać się. Jak ma być dobrze, to będzie. Też tak uważam.
Dalej zapomniałam zapytać o przewidywaną datę porodu 🤦 obstawiam koniec sierpnia.

Pięknie, niech już teraz będą tylko takie dobre wiadomości na naszym forum 💕

Tutaj znajdziesz kalkulator daty porodu dla ciąży po ivf

 
No powiem ci ze dzisiaj to konkret demo. No właśnie nie wiem co jest trudniejsze czy odpuscic czy czekac :(
Ja mam wlasnie huśtawkę nastrojów od niedz. Raz sobie wmawiam ze sie nie przejmuje PGSem i bedzie co ma byc,nic nie zmienie,potem do mnie dociera ze to moja jedyna szansa na biologiczne dziecko i becze ze sie nie uda. To za chwile upatruje szansy w KD
Do mnie zawsze to bardzo przemawia.. To tez o nas, nawet tego nie widzimy a przecież życie nie dało na wyboru

Zobacz załącznik 1066311
Heheh mialam to na profilowym dluuugi czas,az stwierdziłam ze strong nie jestem anymore
 
Ja mam wlasnie huśtawkę nastrojów od niedz. Raz sobie wmawiam ze sie nie przejmuje PGSem i bedzie co ma byc,nic nie zmienie,potem do mnie dociera ze to moja jedyna szansa na biologiczne dziecko i becze ze sie nie uda. To za chwile upatruje szansy w KD

Heheh mialam to na profilowym dluuugi czas,az stwierdziłam ze strong nie jestem anymore
Strong jesteś o wiele bardziej, niż wszyscy Ci, którzy nie musieli przechodzić tego co Ty. No właśnie my chyba nie doceniamy tak do końca naszej siły.
A przecież to wszystko przez co przechodzimy to jakiś mega rollercoaster.
To nie jest nieważne, to jest cholernie trudne i pół biedy że zwykle mamy jakieś wsparcie w tej naszej drugiej połówce.
To że się martwisz PGSem jest zupełnie naturalne. Nic nie zmienisz, prawda, ale myślenie o tym i wszystkie emocje to nie wyłącznik, że można "pstryk" i wyłączyć jak światło w łazience. W sumie tak myślę, że na Twoim miejscu to pewnie też bym kminiła scenariusze. Żeby zawsze mieć jakiś plan, jakieś opcje.
 
Ja mam wlasnie huśtawkę nastrojów od niedz. Raz sobie wmawiam ze sie nie przejmuje PGSem i bedzie co ma byc,nic nie zmienie,potem do mnie dociera ze to moja jedyna szansa na biologiczne dziecko i becze ze sie nie uda. To za chwile upatruje szansy w KD

Heheh mialam to na profilowym dluuugi czas,az stwierdziłam ze strong nie jestem anymore
A kiedy masz jakies wyniki? Mnie dzisiaj tez to wszystko dosłownie przeraziło :(
 
Strong jesteś o wiele bardziej, niż wszyscy Ci, którzy nie musieli przechodzić tego co Ty. No właśnie my chyba nie doceniamy tak do końca naszej siły.
A przecież to wszystko przez co przechodzimy to jakiś mega rollercoaster.
To nie jest nieważne, to jest cholernie trudne i pół biedy że zwykle mamy jakieś wsparcie w tej naszej drugiej połówce.
To że się martwisz PGSem jest zupełnie naturalne. Nic nie zmienisz, prawda, ale myślenie o tym i wszystkie emocje to nie wyłącznik, że można "pstryk" i wyłączyć jak światło w łazience. W sumie tak myślę, że na Twoim miejscu to pewnie też bym kminiła scenariusze. Żeby zawsze mieć jakiś plan, jakieś opcje.
Prawda. Ja tez juz teraz rozkminiam wszystkie scenariusze. Oj musimy miec twarde jak to (@Liliana87 określiła) DUPSKA.
 
A kiedy masz jakies wyniki? Mnie dzisiaj tez to wszystko dosłownie przeraziło :(
Mam czekac do 4tygodni,i to czekanie mnie dobija. Mam nadzieję ze wyniki beda końcem stycznia. Wolalabym już wiedzieć na czyms stoje i z czym sie oswoić,a tak to juz 3 tydzien w zawieszeniu,bo 2tygodnie klinika badajaca zarodki była zamknięta. Moj chce poczekać jeszcze jeden cykl,zeby miec wyniki w ręce i miec pewność ze jest sens lecieć na wizyte przedtransferowa,a to znaczy ze badania ważne 3 miesiące nam przepadną i ewentualny transfer za ok 8tyg. dopiero.
Ja bym wolala zaraz po okresie kupic bilet do Pl i zarezerwowac wizyte i zeby sie juz cos działo,ale z drugiej strony jesli PGS bedzie negatywny to z wizyta odnosnie kd chce poczekac do maja zeby glowa odpoczęła i tak z jednej strony chce jakiegoś progresu w sprawie a z drugiej szkoda pieniędzy na niepotrzebny bilet bo nie wiadomo jeszcze ile nas to ivf wyniesie. I tak ciągle mysle,analizuje,becze, obliczam dni,szukam najlepszej opcji i znów becze :(
 
Ostatnia edycja:
uhuhuhu juz mi sie podoba :) Wiedzmin tez mi sie podobal.

Bedzie fajnie zobaczysz. Takie bieganie tez wzmacnia bardzo psyche a i tez skutecznie sie mozesz odhamic ;)
Ja biegam rano bo tak wole. wtedy mam najwiecej energi nawet jak malo spie. No i czasami wracam pozno z pracy to wtedy mi szkoda zostawiac moich psiakow i oczywiscie Łukasza w domu. Poza tym na silowni wtedy prawie pustka. Raz w tygodniu tez trenowałam z trenerem w ciagu dnia. Ale juz z nim nie treneuje bo powiedzial ze nie musze :)
@bazylia128 jak Ty motywujesz żeby ruszyć dupsko w końcu 😱, chyba spróbuje twojego sposobu żeby iść na siłownie rano przed praca, no ale zacznę od przyszlego tygodnia, bo jutro kontrola przed transferem, wiec i tak muszę rano wstać, żeby być na czas w pracy 😅. Przeciagnelas i mnie na pozytywna stronę mocy 💪🏼
 
reklama
Mam tez czasami takie uczucia, ze jak przewine przez głowe wszystkie najgorsze scenariusze to mnie to nie spotka. Ciezko to nazwac ale to jakby lepiej byc przygotowanym na to najgorsze. Bo zazwyczaj jest tak ze jak sie juz cos wydarzy to wtedy sa mysli: O akurat o tym nie pomyslalam, tego nie przewidziałam :(
 
Do góry