reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No i wlewy jeszcze miałam- Intralipid i atosiban i zastrzyk ovitrelle po transferze.
Przepraszam Was za te smęty, nie lubię siebie takiej narzekającej, ale mój mąż ma ze mną teraz przewalone, moja siostra też codziennie słucha że pewnie nic z tego i jakoś taki bezsens mnie dopadł, ciężko mieć nadzieję i pozytywne myślenie, podczas gdy nigdy w życiu nie zobaczyłam bety powyżej 1. Jestem męczybułą dziś, przepraszam 🙄
Każdy ma czasem taki dzień, A czasem tydzień lub jeszcze dłużej. Wyluzuj, tu nikt nie będzie Cię oceniał, że smęcisz, bo mało jest takich osób co nigdy nie smęcą😊Jak potrzebujesz się wygadać to miejsce jest odpowiednie😘 ja teraz będę mieć szósty i ostatni transfer w tym podejściu. Trzymam kciuki za Ciebie 😊I proponuję jakieś zajęcie na kolejne dni, żebyś nie zwariowała od tego myślenia
 
Ostatnia edycja:
reklama
Blastocysta, klasy 4.1.1, beta 13.12 w piątek.
Może rzeczywiście zwiększę dawki, chyba byłabym spokojniejsza. A to raczej nie zaszkodzi. Jedynie co to z tych leków i tego wszystkiego czasem zwykle rano i wieczorem mam wrażenie jakbym była na fazie 😄 w sensie kręci mi się w głowie delikatnie. Ale to chwilę i przechodzi.
Ja już teraz sobie zwiększam dawki sama😉Co najlepsze, akurat poziom hormonów wychodzi mi spoko. A to niestety jedyne na co mogę mieć wpływ. Pamiętam jak we wrześniu w 3dpt wyszedł mi prg ponizej 14 i jak się wystraszyłam że się przez to nie uda. Prawie bieg łam do domu żeby zrobić zastrzyk. Nie udało się wtedy (ale pewnie nie z powodu prg), a ja sobie obiecałam że nie chcę już tak się denerwować czymś na co mam jakiś wpływ. Trzymam kciuki za piątek✊✊✊wpisujesz się do kalendarza?
 
Cześć i czołem!
Nie udzielałam się wcześniej bo już nie chciałam Wam jojczeć a od ostatniego wpisu nic się nie zmieniło, same niepowodzenia.
Tydzień temu 02.12 miałam criotransfer blastocysty. Oczywiście standartowo ból jak na @, od piątku brązowe plamienia w śluzie, wczoraj temp. 37°C, ból piersi, czasem delikatne 'ciągnięcie' w dole brzucha. Dzisiaj jest 7 dpt i beta wyszła 2. Pani w laboratorium powoedziała, że jej przykro, że to brak ciąży, a pani w klinice powiedziała, że mam nie odstawiać leków i iść na bete tak jak zalecił lekarz tj. Za tydzień w pon (16.12) w 14dpt.. myślicie, że już nie ma nadziei czy można się jeszcze odrobinkę połudzić?
 
Powiem Wam, że jakoś zmęczył mnie ten dzień. Tu jakoś cicho dzisiaj, a ja chyba wezmę się za coś konstruktywnego żeby jeszcze nie iść spać 😉ale jakbym się położyła spać to raczej trudności z zaśnięciem by nie było 😂czy jest tu ktoś jeszcze kto świadomie nie piecze w tym roku pierniczków, żeby ich nie wpierdzielić? Czy takie podejście ma w ogóle sens? Bo tak się zastanawiam, czy w końcu piec czy nie?
 
Cześć i czołem!
Nie udzielałam się wcześniej bo już nie chciałam Wam jojczeć a od ostatniego wpisu nic się nie zmieniło, same niepowodzenia.
Tydzień temu 02.12 miałam criotransfer blastocysty. Oczywiście standartowo ból jak na @, od piątku brązowe plamienia w śluzie, wczoraj temp. 37°C, ból piersi, czasem delikatne 'ciągnięcie' w dole brzucha. Dzisiaj jest 7 dpt i beta wyszła 2. Pani w laboratorium powoedziała, że jej przykro, że to brak ciąży, a pani w klinice powiedziała, że mam nie odstawiać leków i iść na bete tak jak zalecił lekarz tj. Za tydzień w pon (16.12) w 14dpt.. myślicie, że już nie ma nadziei czy można się jeszcze odrobinkę połudzić?
Tak, połudzić jak najbardziej, ale nie dręczyłabym się na Twoim miejscu aż przez tydzień. Jak ma ruszyć to Ci wystarczą max 2-3dni. Ja w listopadzie przy blastce w 6dpt miałam betę 0 i leki mogłam odstawić od razu. Ty nie masz 0, więc coś drgnęło jak sądzę tylko że malutko. Powinno być więcej. Jak się nie ruszy w ciągu 2 dni to już nie widzę tego niestety😪
 
reklama
Tak, połudzić jak najbardziej, ale nie dręczyłabym się na Twoim miejscu aż przez tydzień. Jak ma ruszyć to Ci wystarczą max 2-3dni. Ja w listopadzie przy blastce w 6dpt miałam betę 0 i leki mogłam odstawić od razu. Ty nie masz 0, więc coś drgnęło jak sądzę tylko że malutko. Powinno być więcej. Jak się nie ruszy w ciągu 2 dni to już nie widzę tego niestety😪
Jasne, dzięki! Tak zrobię
 
Do góry