Bo głównie mi chodzi o to czy jest sens isc do immuna przed rozpoczeciem stymulacji czy lepiej isc juz przed samym transferem? Czyli z tego co piszesz leczenie immuno nie pomoze na etapie zaplodnienia w labu i jesli zarodek FAKTYCZNIE jest wadliwy to nawet immonolog nie pomoze.
Kochana
Rob stymuacje i od razu zapisuj sie do immunologa
Zamrozicie powstale zarodki
Zbadasz i podleczysz co sie da.
A potem zdecydujecie o najlepszym mimencie transferu. Jest takie powiedzenie GENU NIE WYDŁUBIESZ.
Ewentualnie potem obraz badan da Ci odpowiedz co dalej...
mi immunolog powiedzial na wizycie: SZKODA ze nie macie zarodkow...
Jakbym wiedziala wczesniej to nie robilabym 3 transferow tylko max dwa
A tak zaczynac musze od nowa