reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Cieszę się Waszym szczęściem :) Moja modelka już ma prawie 6 kg a rozmiar nadal 62 dobry bo nóżki ma bardzo długie... Oj ten czas leci bardzo - u nas już 3,5 miesiąca! Kiedy to minęło? Rób dużo zdjęć i ciesz się każdym dniem razem mówię Ci... Bo czas ucieka nam a dzieci rosną jak na drożdżach...
To prawda. Zanim się obejrzysz, a biedzie rok, dwa... a później naście [emoji28]
 
reklama
Napewno jest trochę prawdy w tym naciąganiu na koszty w klinikach, natomiast ja tego nie odczułam w Warszawie w Novum. Za każdym razem przy pierwszej próbie zachodziłam dzięki nim w ciążę, a gdyby chcieli to mogliby mnie zwodzić nabijając koszty. Stawiają na jakość, nie na ilość. Bylam w dwoch innych klinikach w Warszawie i tam ludzie tłoczyli sie na korytarzach, nie bylo gdzie usiasc, opoznienia w wizytach po 1h-1,5 h i czlowiek wchodzil tylko na 15 min wizyty. Uciekliśmy stamtąd po pierwszych lub drugich wizytach. Tez mam stwierdzoną niepłodność idiopatyczną.

Ja mam jeszcze 3 zachowane zarodki, a w marcu oddałam swoje 4 zarodki. Raczej te 3, które mi zostały też przekażemy z mężem na rzecz niepłodnych par z uwagi na to, że obecnie oczekuję 3-go dziecka z in vitro (mam 36 lat) i raczej na czwarte się nie zdecyduję. Kiedyś mialam problem z oddawaniem zarodków, dlatego 4 oddane zarodki byly przechowywane 8 lat, zanim się na to zdecydowałam. Teraz mam zupełnie inne spojrzenie na taki gest, wiem jak bardzo starające się pary pokochają „moje” dziecko. Chcę by się urodziło w innej kochającej rodzinie ;)
Mega cie za to podziwiam bo to napewno nie jest latwa decyzja a dar ogromny dla innej pary.
 
Trzymam kciuki!!

U nas w porzadku. Dzis tylko jakis gorszy dzien. Brzych strasznie ciagnie, wzielam nospeale guzik to dalo.
A dziękuję dobrze [emoji16]
Od owulacji ciagle kłuje mnie jajnik
Biore duphaston i luteinę i mam zbadać progesteron w piątek
Jak będzie git to zrobię bthcg
Może akurat się uda i okaze się ze naturalnie zaskoczyliśmy [emoji16]
A i Ciebie jak ?
 
Cieszę się Waszym szczęściem :) Moja modelka już ma prawie 6 kg a rozmiar nadal 62 dobry bo nóżki ma bardzo długie... Oj ten czas leci bardzo - u nas już 3,5 miesiąca! Kiedy to minęło? Rób dużo zdjęć i ciesz się każdym dniem razem mówię Ci... Bo czas ucieka nam a dzieci rosną jak na drożdżach...

U was już 3,5 miesiąca?! Wow, faktycznie to zleciało. Ja też nie wiem kiedy te 4 tygodnie minęły, mam wrażenie że to dopiero max 2 :-D
Ja to bym mogła cały dzień patrzeć na moją księżniczkę. Jeszcze mogę sobie pozwolić na to, bo cały ten tydzień moja mama jest z nami i ja się wyleguje z Małą a mama robi mi obiadek :D
 
Mega cie za to podziwiam bo to napewno nie jest latwa decyzja a dar ogromny dla innej pary.
Obecnie dla mnie to naprawdę drobiazg i decyzja już nie była trudna (jak pisałam, kiedyś było inaczej). Szkoda, że tylko tyle mogę zrobić dla innych par, wiem przez co przechodzą, choć sama nie doświadczyłam porażek w in vitro, bo mi los sprzyjał. Może właśnie dlatego mam to poczucie, że jest to moje przeznaczenie, skoro nie musiałam wykorzystać swoich zarodków do kolejnych procedur i przyszlo mi to łatwiej, to trzeba się podzielić z innymi swoim szczęściem. Teraz trzymam ogromne kciuki, aby przekazane zarodki poprzyjmowały się u biorców. Szczerze tego im życzę.
 
reklama
Do góry