reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@Laurka2019 jakie dokładnie badania immunologiczne robiłaś ? Też chyba muszę na wszelki wypadek Które są najważniejsze ? Nk i kiry? Ja z kd in vitro więc interesuje mnie to co ma wpływ na zagnieżdżane zarodka i rozwój po transferze
Robilam KIRY,ktore w sumie najwięcej mi powiedzialy,NKw normie,ALLO MLR-tylko 6% a powinno byc ponad 40.
 
reklama
Jeszcze trochę i będziesz czuć ruchy w brzuchu to też się uspokoisz. Niektóre dziewczyny czuły już w 15-16 tyg, ja dopiero od 18. Choć jak jest jakiś dzień że nie czuję to już jest panika ;) matki wariatki! :D
No to na pewno... ja czasami się zastanawiam, jak bardzo bym zwariowała jakbym nie pracowała :p
Chyba na głowę zaczęliby mnie leczyć :)
 
A no właśnie.... czasami w tej naszej niepłodności nie ma odpowiedzi na wiele pytań :(
Taki niestety nasz los...
Najbardziej mnie teraz nurtuje ten estradiol...
To by oznaczało że komórki były nie dojrzałe ... Ale jak by były nie dojrzałe to znowu czy jest możliwość żeby byli tyle zarodków... I tak w kółko...
 
Dziekuje kciuki sie napewno przydadza :). To napisz co Ci lekarz poradzil. Gdyby nie to rozerwania trzeciego stopnia to bym szla na zywiol z sn ;) ale boje sie, ze moze sie powtorzyc, a za drugim razem moge miec mniej szczescia jesli chodzi o rekonwalescencje. Tak my nadal czekamy z plcia do porodu ;)

To jesteś cierpliwa :) dam znać po wizycie!
 
Dziękuję, kochana... liczyłam się z takim scenariuszem, ale i tak boli bardzo.
Mimo wszystko nie poddajemy się, prawda?

Cały dzień myślę o Tobie... Dlaczego tak się dzieje... ? To życie jest takie niesprawiedliwe. My tak bardzo chcemy dzidziusia. Samo in vitro nie jest łatwe, to jeszcze życie nam rzuca kolejne kłody, gdy wreszcie zobaczymy dwie kreski... :( już chociaż od tego momentu mogłoby iść z górki, to nie...
Kurna jego mać!

Oczywiście, że się nie poddajemy ale to boli...
Kiedy jedziesz po mrozaczki? Fajnie, że masz 3 pingwinki. Ja mam jednego.
 
reklama
Do góry