Dziewczyny,bo rozkminiam te ostatnie wydarzenia i tak się zastanawiam czy komuś udało się donosić zdrową ciążę przy mega słabym nasieniu? Mój mąż ma kiepski ruch,morfologię 0, małą ilość plemników. Genetyka,więc nic nie da się z tym zrobić. I takie mnie myśli teraz nachodzą,że może te wszystkie zarodki,które będziemy mieć, nie będą w stanie się rozwijać w macicy,bo coś z nimi będzie nie tak mimo,że w laboratorium są wysokiej klasy,to stworzone z niskiej jakości plemnika. Może zaklinamy rzeczywistość i skazujemy te dzieciątka na śmierć. Zaczynam myśleć nad nasieniem dawcy. Niedrożne jajowody da się obejść, problemy immuno też itd.,a to nasze nasienie zawsze będzie do doopy. Może niepotrzebnie się upieramy na nasienie męża.