Powiem Ci jako osoba która ma dziecko a chciała drugie ... czasami wszystko męczy, praca dom mąż i dziecko też....Ale miłość do dziecka jest bezgraniczna, tylko człowiek jest człowiekiem i czasami mówi za dużo...a za minutę tego żałuje..Ja czasami myślę, że my jesteśmy jakieś głupie że chcemy mieć dziecko. Bo ci którzy mają je bez problemu wypowiadają się jakby to nie było nic ciekawego. Jest to jest, nie ma to może być kot-bez różnicy. Albo kupmy se telewizor-zamiast zajmować się dzieckiem obejrzymy film-bez różnicy.
reklama
@PaulinkaP co u Ciebie ? Byłaś u lekarza? Pytam bo nie jestem na bieżąco na forum.
Mieciu85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2018
- Postów
- 1 916
Vorbimbo, a jesli bylibyscie zmuszeni do kolejnej procedury to nie moglibyscie np zaplodnic polowy jajeczek nasieniem meza a polowy nasieniem dawcy zeby rozlozyc ryzyko no I jesli faktycznie te z nasienia meza bylyby slabe to zawsze bylaby ta druga pula. Praktykuje sie w ogole cos takiego? bo tak mi sie wydaje,ze kiedys o czyms takim czytalam.Dziewczyny,bo rozkminiam te ostatnie wydarzenia i tak się zastanawiam czy komuś udało się donosić zdrową ciążę przy mega słabym nasieniu? Mój mąż ma kiepski ruch,morfologię 0, małą ilość plemników. Genetyka,więc nic nie da się z tym zrobić. I takie mnie myśli teraz nachodzą,że może te wszystkie zarodki,które będziemy mieć, nie będą w stanie się rozwijać w macicy,bo coś z nimi będzie nie tak mimo,że w laboratorium są wysokiej klasy,to stworzone z niskiej jakości plemnika. Może zaklinamy rzeczywistość i skazujemy te dzieciątka na śmierć. Zaczynam myśleć nad nasieniem dawcy. Niedrożne jajowody da się obejść, problemy immuno też itd.,a to nasze nasienie zawsze będzie do doopy. Może niepotrzebnie się upieramy na nasienie męża.
edloteh
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2014
- Postów
- 783
Tak, praktykuje się to.zaplodnic polowy jajeczek nasieniem meza a polowy nasieniem dawcy zeby rozlozyc ryzyko no I jesli faktycznie te z nasienia meza bylyby slabe to zawsze bylaby ta druga pula. Praktykuje sie w ogole cos takiego? bo tak mi sie wydaje,ze kiedys o czyms takim czytalam.
Byłam jest zarodek 1,9 mm i ciałko żółte w środę mam przyjść zobaczyć serduszko bo jeszcze trochę za wcześnie za serduszko jest wszystko dobrze@PaulinkaP co u Ciebie ? Byłaś u lekarza? Pytam bo nie jestem na bieżąco na forum.
Mieciu85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2018
- Postów
- 1 916
U mnie w pracy jest dziewczyna, moja rowiesnica, wiem ze tez staraja sie naturalnie od lat, maja w tym roku zaczac initeresowac sie in vitro, wiec jak ja mowie cos o mojej Holly to czasami specjalnie przed nia opisuje to w bardziej groteskowych barwach a nie cukierkowych bo nie chce zeby jej bylo przykro.Powiem Ci jako osoba która ma dziecko a chciała drugie ... czasami wszystko męczy, praca dom mąż i dziecko też....Ale miłość do dziecka jest bezgraniczna, tylko człowiek jest człowiekiem i czasami mówi za dużo...a za minutę tego żałuje..
U
użytkowniczka v
Gość
Vorbimbo, a jesli bylibyscie zmuszeni do kolejnej procedury to nie moglibyscie np zaplodnic polowy jajeczek nasieniem meza a polowy nasieniem dawcy zeby rozlozyc ryzyko no I jesli faktycznie te z nasienia meza bylyby slabe to zawsze bylaby ta druga pula. Praktykuje sie w ogole cos takiego? bo tak mi sie wydaje,ze kiedys o czyms takim czytalam.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A wiesz jak na mnie ludzie patrzą.... Jak bym była jakimś okazem w zoo... Mam 24 lata , pracuje , studiuje , buduje dom od 3 lat jestem mężatka i jeszcze chce mieć dziecko... Ewenement na skalę światową...
Ludziom nigdy nie dogodzisz. Jak chcesz za młodu to bezmyślna, jak nie masz za młodu to wygodna, jak masz jedno to egoistka, jak 2 to nie ta płeć, jak 3 to już patologia. Ehh...
Mieciu85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2018
- Postów
- 1 916
Mysle, ze to jest dobre rozwiazanie, zawsze mozecie podjac ostateczna decyzje co do tego ile jajeczek jakim nasieniem jak juz bedzie wiadmo ile jest komorek jajowych. Ale wy macie jeszcze jakies mrozaczki tak? Moze akurat nie bedzie trzeba az tak daleko kombinowac, ale wiem o co ci chodzi ja tez zawsze planuje kilka krokow do przodu bo jakos mi to dodaje sily jak mam plan dzialania.Właśnie w tym momencie o tym samym myślałam . Pamiętam,że któraś z dziewczyn na forum tak robiła. I jeśli w Ciechocinku się zgodzą to chyba też na to byśmy się zdecydowali. Mój mąż to już w ogóle chce na nasieniu dawcy tylko podchodzić,ale takie pół na pół może by go przekonało.
reklama
U
użytkowniczka v
Gość
Tak,mamy jeszcze dwie blastki. Ale tak jak piszesz - wolę sobie stworzyć jakiś plan działania.Mysle, ze to jest dobre rozwiazanie, zawsze mozecie podjac ostateczna decyzje co do tego ile jajeczek jakim nasieniem jak juz bedzie wiadmo ile jest komorek jajowych. Ale wy macie jeszcze jakies mrozaczki tak? Moze akurat nie bedzie trzeba az tak daleko kombinowac, ale wiem o co ci chodzi ja tez zawsze planuje kilka krokow do przodu bo jakos mi to dodaje sily jak mam plan dzialania.
Podziel się: