reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
No wlasnie ja mam taki syf ze bym nie dala rady na boso. Brud by mi sie przyklejal do stop. Moj koteł tez nie pomaga w porzadkach a siersci wszedzie pelno [emoji38] Dobra dziewczynki biore sie za robote [emoji4]
Tylko się nie przemęczaj za bardzo bo jesteś w stanie błogosławionym [emoji4] lepiej męża pogonić do cięższych zadań [emoji4]
 
@PaulinkaP dogrzebalam się do Twojego wyniku:) może faktycznie zadzwoń do kliniki do lekarza prowadzącego co on na to może dołoży ci progresteronu na wszelki wypadek. Ja osobiście mam źle doświadczenia na lekarzy z medicoveru I luxmedu nie obraz się ale dla mnie to konowaly które umieją wystawić tylko recepte. Może twój jest inny Ale w sprawach in vitro lepiej skonsultować to z dr który w tym siedzi za dużo masz do stracenia :*
 
Zobaczę kochane czy będę powtarzała ta bete na chwile obecna nie planuje już powtarzać ;) a czy coś się zmieni okaże się ;) jestem pozytywnie nastawiona a jeśli będzie złe to mam już plan awaryjny pójdę do genetyka załatwię immunologa i znowu podejdę ;) życie jest za krótki aby myśleć negatywnie za dużo po dupie dostałam aby znowu się załamywać cieszę się tym co jest teraz w dniu dzisiejszym i zobaczymy w która to stronę pójdzie chyba nie chce nic wiedzieć do tego 20 chce się wszystkiego dowiedzieć na wizycie ;) życie rożny scenariusz pisze wiec ma być dobrze to będzie ;) wszystko zrobiłam co mogłam teraz tylko czekać już mam dość tych bet szczerze powiedzawszy ;) i nie zamierzam już robić niech się dzieje co ma się dziać ;)

Paulinka - nikt nie odmawia Ci nadziei i optymizmu (sama mam taka naturę). Nam bardziej chodziło o to, że może trzeba pomoc trochę tej ciąży inną dawką leków czy coś.
Trzymam kciuki za owocny koniec!
 
reklama
Do góry