reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ja też w Invimedzie. Narazie jestem zadowolona, wszystko szło wg planu. Teraz jestem po weryfikacji beta (pozytywnie) i czekam na pierwsze usg 15/06. Pierwsza próba. Do tego 3 zarodki zamrożone. Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na twoje pytanie dotyczące wyników męża. Powodzenia!
Gratuluję! I dziękuję za odp. A czy możesz mi napisać jaki był u Was problem i dlaczego właśnie ta klinika? Jakie koszty całej procedury + badania itd.
 
reklama
Witam. Jestem tu nową, w końcu odwarzylam się napisać, a nie tylko czytać Wasze wpisy .
Od 8 lat staramy się z mężem o dzidziusia . Ani razu nie zaszłam w ciążę. Zaczęliśmy od badań co stoi na przeszkodzie - słyszymy cały czas ,że oboje jesteśmy zdrowi . Nikt nie jest w stanie podać nam przyczyny braku potomka. W tamtym roku postanowiliśmy podjąć próbę in vitro , udało się za pierwszym razem - niestety ciążą trwała 4tyg i poronilam . Po pół roku kolejny transfer- udało się. Poronilam po 6tyg . Mieliśmy zamrożone jeszcze 2 jajeczka , 18.05 kolejny transfer- zdecydowaliśmy się na oba . Znowu się udało-po 14 dniach od zabiegu test pozytywny, kolejny również. niestety potem zrobiłam 3 test po 21 dniach od transferu i już był negatywny ... co poszło nie tak?! CZY JUZ NIE DANE MI BEDZIE ZOSTAC MAMA ??? PSYCHICZNIE NIE DAJE RADY .... teraz mam 4 aniołki , które na zawsze zostaną w mojej pamięci
 
@Hooope86 a daleko masz do ciechocinka? Kultowy dr G jest też andrologiem, wierzy w immunologię i nie ukrywajmy - ceny mają naprawdę niskie, a labo ponoć dobre. Po drodze zahaczasz o Czechy i tanie jak barszcz leki i w 10tys mieścisz się z procedurą :) Do tego Paśnik - 2 wizyty + badania - ok 1500zł, leki pewnie jakaś taniocha i heja śmigasz z brzuszkiem ;)
Skąd te 10 wziąć. Gdzieś rozdają? [emoji28]Moj mąż ma taką armię że cały Wrocław by obdarowal żołnierzami, w nim nie ma żadnego problemu. Ja jestem problemem..
. Podejmuje decyzje. Do Katowic mam bliżej niż do Łodzi. Póki co chyba dr paś.

Myślę mysle, dziękuję za doping [emoji10]
 
Skąd te 10 wziąć. Gdzieś rozdają? [emoji28]Moj mąż ma taką armię że cały Wrocław by obdarowal żołnierzami, w nim nie ma żadnego problemu. Ja jestem problemem..
. Podejmuje decyzje. Do Katowic mam bliżej niż do Łodzi. Póki co chyba dr paś.

Myślę mysle, dziękuję za doping [emoji10]
Dobrze myślisz. Kombinuj, kombinuj. Katowice są blisko, dobrze skomunikowane. Może skończymy tam razem, to będziemy razem jeździć. :p
 
Dziewczyny czy Wam po laparoskopii udało się udrożnić jajowody? Teraz się zastanawiam dlaczego mój lekarz ją odradzał. Od razu zaproponował in vitro, bo wg niego są podstawy do tego, a laparoskopia nic nie zmieni, jedynie upewnię się na 100 %, ze jajowód niedrożny.
Mi po badaniu droznosci wyszlo ze jeden jest drozny ale z duzymi oporami a drugi niedrozny. Od razu dostalam skierowanie na laparoskopie. U mnie sie nic nie dalo zrobic ale jest mnóstwo przypadkow ze po laparoskopii wyszlo ze jednal sa jajowody drozne albo udalo sie udroznic i dziewczyny bardzo szybko w ciaze zachodzily. Bo jest jeszcze klinika, chyba jedba w Polce, ktora robi operacyjne udraznianie jajowodow. Swego czasu rozmawialam z kilkoma ginekologami na ten temat i kazdy powiedzial to samo. To jest plastyka, nawet jak na udroznia jajowod bo udroznia to on najprawdopodobniej nie bedzie pracował tak jak trzeba. Jesli laparoskopia nie pomoze to w tedy in vitro ale przed in vitro koniecznie laparoskopia bo tak jak mowie wiele dziewczyn wyszlo ze jajowody sa drozne albo udalo sie udroznic
 
@Hooope86 a daleko masz do ciechocinka? Kultowy dr G jest też andrologiem, wierzy w immunologię i nie ukrywajmy - ceny mają naprawdę niskie, a labo ponoć dobre. Po drodze zahaczasz o Czechy i tanie jak barszcz leki i w 10tys mieścisz się z procedurą :) Do tego Paśnik - 2 wizyty + badania - ok 1500zł, leki pewnie jakaś taniocha i heja śmigasz z brzuszkiem ;)
A zahaczajac o Czechy koniecznie trzeba sera spróbować z frytkami i sisikiem:laugh2:
 
@jolancik ja mogę się podpisać dokłądnie pod tym co napisała @Somatotropina88 :) Ja byłam pacjentką Invimedu miałam 1 procedurę i 1 transfer beta 0 ale 2 transfer 1 blastki beta 625,3 w 12 dpt;) Obecnie u mnie 23tc6doba. Nie mam zliczonych kosztów leczenia ale też nie pamiętam bym kiedykolwiek na cokolwiek wydała tak świadomie i tak dobrze pieniądze. Życzę Tobie żeby się udało niezależnie jaką klinikę wybierzesz bo słyszałam, że Polna też jest ok :)
Super gratuluję i dziękuję za odp. Na razie szukam opinii na temat klinik w Poznaniu a nie jestem stamtąd. Na Polnej w zeszłym roku podchodziłam 3 razy do iui. I wrażenia ok. Tam nawet kobietki ze Śląska przyjeżdzały bo niby Polna ma dobre opinie ale ile w tym prawdy. Nikt z moich znajomych nie ma takich problemów jak ja by się podpytać dlatego pozostaje mi to forum :) A jaki był u Was problem? I co Cię skłoniło by wybrać Invimed?
 
@Hooope86 a daleko masz do ciechocinka? Kultowy dr G jest też andrologiem, wierzy w immunologię i nie ukrywajmy - ceny mają naprawdę niskie, a labo ponoć dobre. Po drodze zahaczasz o Czechy i tanie jak barszcz leki i w 10tys mieścisz się z procedurą :) Do tego Paśnik - 2 wizyty + badania - ok 1500zł, leki pewnie jakaś taniocha i heja śmigasz z brzuszkiem ;)
Kochana a Ty dzis na szczepieniu??
 
reklama
Mi po badaniu droznosci wyszlo ze jeden jest drozny ale z duzymi oporami a drugi niedrozny. Od razu dostalam skierowanie na laparoskopie. U mnie sie nic nie dalo zrobic ale jest mnóstwo przypadkow ze po laparoskopii wyszlo ze jednal sa jajowody drozne albo udalo sie udroznic i dziewczyny bardzo szybko w ciaze zachodzily. Bo jest jeszcze klinika, chyba jedba w Polce, ktora robi operacyjne udraznianie jajowodow. Swego czasu rozmawialam z kilkoma ginekologami na ten temat i kazdy powiedzial to samo. To jest plastyka, nawet jak na udroznia jajowod bo udroznia to on najprawdopodobniej nie bedzie pracował tak jak trzeba. Jesli laparoskopia nie pomoze to w tedy in vitro ale przed in vitro koniecznie laparoskopia bo tak jak mowie wiele dziewczyn wyszlo ze jajowody sa drozne albo udalo sie udroznic
Bo nie jasno to chyba napisalam:) laparoskopia tak ale operacyjne udraznianie jakowodow nie
 
Do góry