Gosia892
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2018
- Postów
- 272
Pierwsza wizyta dopiero... Boję się trochęSuper Gosia!!! <3 Cos nas na szczęście zle przeczucia zawodza :-) A jutro to Twoja pierwsza wizyta czy juz wczesniej mialas?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Pierwsza wizyta dopiero... Boję się trochęSuper Gosia!!! <3 Cos nas na szczęście zle przeczucia zawodza :-) A jutro to Twoja pierwsza wizyta czy juz wczesniej mialas?
Mąż właśnie też powiedział, że się wstrzyma do stycznia i za te nerwy porządnie mi nakopie do tyłkaBrawo! Teraz się zastanawiam gdzie mieszkasz i jak dojechać do Ciebie żeby cie sieknac [emoji1] a już wczoraj była czarna rozpacz i histeria [emoji8]
Tak, już wczoraj ale dzisiaj się rozkręciło na maksa. Z jednej strony smutno mi a z drugiej cieszę się, że się szybko zaczęło oczyszczać.Kurczę tu jest tyle tych historii ze właśnie cofam się żeby sprawdzać ale faktycznie masz racje.
A u Ciebie się już zaczęło ?@
Też znam osoby którym pomogły takie wizyty tylko właśnie mówię że to muszą być częste spotkania u mnie takiej mozlimożli nie huloJa się spotykała że swoja psycholog min raz w tygodniu. Mi te spotkania bardzo pomogły i polecam szczerze.
Niestety, ja mam chyba depresje, ale za duzo rzeczy idzie nie tak, za duzo wciaz to nowych przeszkod. Nie mamy czasu odsapnac, nie ma sposobnosci wyluzowac i odstresowac sie. Takze, ja juz niestety nie potrafie myslec, ze wszystko sie ulozy, ze bedzie brzuch, itd. W glebi czuje, ze to bajki, o ktore owszem walczylismy i poniekad walczymy, ale jednak poprzeczki sa zbyt wysokie.Moja droga nie możesz w ten sposób myśleć! Jeszcze nie wiemy co nas w życiu czeka, trzeba po upadku wstać, otrzepać się i iść dalej...a przede wszystkim myśleć pozytywnie, albo przynajmniej próbować to robić. Myślenie co by było gdyby raczej zrobi nam w głowie więcej złego niż dobrego, musimy się trzymać, zawsze byłam przeciwna takim stronom internetowym jak ta. Lecz teraz z perspektywy czasu uważam, że takich ja my jest całe mnóstwo, a zbytnio nie mamy ich koło siebie. Albo nie wiemy, że są koło nas takie jak my, bo czasami wstyd nam się do tego przyznać, ciężko nam się na ten temat rozmawia, czasami nie pomaga nam w tym nasze otoczenie czy też po prostu jest nam wstyd, że nie możemy dać sobie, mężowi dziecka czy też wnuka dziadkom, a z drugiej strony chciałybyśmy się wygadać, wybeczeć, wyryczeć czy wykrzyczeć wniebogłosy. Każda z nas ma gorsze dni, ale od tego jesteśmy, aby pociągać każda każdą po kolei za warkoczyk, do góry coraz wyżej i dalej...
Margit, u mnie niestety wiek tez czyni swoje. Co z tego, ze wygladam na 20 kilka jak mam juz swoje lata i zegar wlasnie tyka. A jeszcze praca, normalnie tak mnie wkurza, ze nie jestem w stanie odstresowac sie. Beda nas zwalniac, takze musze sie uwinac z cala procedura zanim to nastapi, choc to juz niebawem. Mam tez nerwa, ze wciaz tylko zadaja od nas wkladu, zaangazowania, poswiecania sie a bron boze badz chora, wtedy glupie docinki, powinnas myslec o zespole, itd. Tyle tylko, ze nawet nie oferuja nam opcji przejecia przez inny dzial, ktora realnie istnieje. Wybacz, ale kur...dostaje.Felia jak brzuch zacznie rosnąć to sama zobaczysz. Pamiętam cię i cieszę się że wróciłaś do prób. Mam takiego samego stracha jak ty, różnica jest taka że mój zegar biologiczny tyka i tyka. Jesteś wrażliwą osobą i pewnie to wszystko przytłacza jeszcze bardziej, w ciąży będziesz, tylko trzeba próbować.
Kochane, Mam już bete 11dpt 63.60
Dziś 14dpt 237.30
3 dniowy mrozak
Teraz się boje ze coś za szybko rośnie ... matko kiedy zaczniemy się cieszyć z tych bet jak tu ciagle jedna wielka niewiadoma
Powinnam powtarzać w środę ?
Tak, już wczoraj ale dzisiaj się rozkręciło na maksa. Z jednej strony smutno mi a z drugiej cieszę się, że się szybko zaczęło oczyszczać.
Ale jaka "jedna wielka niewiadoma"? Przecież to zdrowo rozwijająca się ciąża
Umawiaj się na 31 maja na usg.
Ale jaka "jedna wielka niewiadoma"? Przecież to zdrowo rozwijająca się ciąża
Umawiaj się na 31 maja na usg.
To niech się do marca wstrzyma aż okres połogu minie i na prawdę zasłużyłaś na lanie hahaMąż właśnie też powiedział, że się wstrzyma do stycznia i za te nerwy porządnie mi nakopie do tyłka
[emoji23]