reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Lekarki moje kochane potrzebna mi Wasza burza mózgów :-D wczoraj odebrałam wszystkie wyniki badań i byłam u mojej Pani Doktor. CRP przy normach 0-5 mam 18.5 co wskazuje na jakiś stan zapalny, lekarka trochę się wystraszyła i kazała dzisiaj powtórzyć morfologię i właśnie to CRP. Moje pytanie, skąd ten stan? Podstawowa krew, mocz, posiew moczu w normie, zęby mam zdrowe, nie czuję żebym była chora :-\
 
reklama
Wiem ze się nie porównuje, ale dziewczyny którym się udało jakie miałyście te początkowe bety przy 3 dniowych zarodkach ? Ok 11dpt ?
 
Ja jiz po wizycie stymulacja lekami w polowie czerwca.Lekarz mial.inne plany dla mnie ale okazalo sie ze wyniki nie sa zbyt ciekawe.AMH 0.80
Testosterone 1.8
FSH 9.8 i na dodatek jajniki zapchane:wściekła/y:Na wypisie bylo ze jajniki drozne i ze wszystko ok a jak przynioslam plyte z tego badania to sie lekarz dopatrzyl i dal nawet drugiemu sprawdzic i oboje powiedzieli ze nie sa drozne.PO dzisiejszej wizycie moje szanse spadly z 60% na 45% ze sie powiedzie.Jedynie co pocieszajacego ze beda mogli dac mi 2 embryo o ile beda sie nadawac bo po lekarz i tak duzo jajek nie naprodukuje.Niewiem czy to wogole jest sens wpieprzac tyle kasy majac przeczucie ze i tak sie nie uda:(
@Niusia21 moje AMH coś w okolicach 0.5, FSH jak podchodziłam do stymulacji około 7. Do tego endometrioza. Stymulacja trwał chyba z 17 dni, udało mi się uzyskać 7 komórek, z czego 6 się zaplodnilo. Podali mi 2 w 3 dobie, reszta niestety nie przetrwała do 5 doby. To było moje pierwsze podejście, niestety nieudane. Ale już lekarz na pierwszej wizycie powiedział, że jest szansa tylko nie wie czy za pierwszym czy za drugim podejściem się może udać. Niestety pierwsze się nie powiodło. Będę podchodzić do drugiego prawdopodobnie w czerwcu. Mi na szczęście nikt w procentach nie mówił jakie mam szanse Walcz i nie patrz na wyniki. Ja przed innymi vitro znalazłam post dziewczyny, która podchodziła z AMH 0.3 i FSH około 18 -20, do tego ciezka endometrioza, wszystkie objawy menopauzy, kiepskie wyniki immunologiczne i chyba coś z tarczyca. Udało jej się za 3 razem. Za każdym razem miała tylko 2 komórki, które się zapladnialy. Teraz jest mama córeczki Trzymam kciuki i powalcz, jak piszą dziewczyny in vitro nie jest dla zdrowych kobiet, warto skorzystać z szansy żeby później nie żałować.
 
@Niusia21 moje AMH coś w okolicach 0.5, FSH jak podchodziłam do stymulacji około 7. Do tego endometrioza. Stymulacja trwał chyba z 17 dni, udało mi się uzyskać 7 komórek, z czego 6 się zaplodnilo. Podali mi 2 w 3 dobie, reszta niestety nie przetrwała do 5 doby. To było moje pierwsze podejście, niestety nieudane. Ale już lekarz na pierwszej wizycie powiedział, że jest szansa tylko nie wie czy za pierwszym czy za drugim podejściem się może udać. Niestety pierwsze się nie powiodło. Będę podchodzić do drugiego prawdopodobnie w czerwcu. Mi na szczęście nikt w procentach nie mówił jakie mam szanse Walcz i nie patrz na wyniki. Ja przed innymi vitro znalazłam post dziewczyny, która podchodziła z AMH 0.3 i FSH około 18 -20, do tego ciezka endometrioza, wszystkie objawy menopauzy, kiepskie wyniki immunologiczne i chyba coś z tarczyca. Udało jej się za 3 razem. Za każdym razem miała tylko 2 komórki, które się zapladnialy. Teraz jest mama córeczki Trzymam kciuki i powalcz, jak piszą dziewczyny in vitro nie jest dla zdrowych kobiet, warto skorzystać z szansy żeby później nie żałować.
Bede walczyla do konca chocbym miala bank okrasc na nastepne podejscia:laugh2:juz chcialabym moec to za soba a tak to bede sie stresowac i nie bede spala po nocach:sorry2:
 
Tak jak radziłyście poszłam do innego lekarza . Również nic nie znalazł. Podejrzewa ciążę biochemiczna. Mam zrobić betę jutro i w piątek wizyta. Wyliczył ze to może być ciaza 3 tyg i ze może Poprostu jeszcze nie widać ale ja nie mam złudzeń:sad: mam się obserwować i jakby mnie coś bolało lub bym krawiła to mam się udać do szpitala
 
Mimo dobrych dla mnie dziś wieści, od wczoraj boli mnie brzuch, w zasadzie stałe ciągnie - też tak macie. Ja dziś 30 dpt - czyżby macica się rozciągała, bo ponoć z dzidzią wszystko w porzadku?
Mam tak cały czas już prawie 12 tydz ciąży . A po jedzeniu jest masakra. Nospa nie pomaga a wszystko jest ok
 
reklama
Do góry