reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hooope nie chcę podważać działania inofemu ( Nie wiem co to ale jeśli działa to będę to łykać nawet po 5 dziennie )
W każdym razie rozmawiałam o amh z moim lekarzem. Pytałam co zrobić alby moje marne 0.7 podwyższyć. Powiedział że na amh nie mamy wpływu. Żeby zobaczyć że amh ma w życiu kobiety tylko tendencję spadkową trzeba by robić je co miesiąc przez bardzo długi okres czasu i zaznaczać na wykresie wtedy zobaczymy że pomimo tego że czasami wyniki wyjadą raz niższe raz wyższe (z różnych powodów) generalnie cała długa linia wykresu będzie szła w dół.

Aż się boję czy u mnie będą jakiekolwiek jajka przy amh 0,62 które miałam 4 miesiące temu, może teraz już nawet niżej :/ Jestem jeszcze przed pierwszym podejściem.
 
Ja wyszłam z założenia że co ma być to będzie... 1 procedura 1 transfer beta zero... Moja wiara wtedy w powodzenie była olbrzymia i szybko spadłam na ziemię. Bolało tak że na miesiąc zrezygnowałam z forum... w momencie podejścia do 2 transferu odkurzyłam konto tutaj ale ostrożnie (nie sceptycznie) podchodziłam do wyniku. Nie zrobiłam żadnego sikacza, nie robiłam bety wcześniej tylko tak jak kazał lekarz - w 12 dpt. W 1 procedurze miałam wszystkie ciążowe objawy natomiast 2 podejście to zupełny brak objawów jednak gdzieś w głębi czułam że może się udało. :) z perspektywy czasu cieszę się że moja wiedza z listopada ubiegłego roku kiedy zaczynałam swoją walkę była znikoma... :) mniej stresów miałam. U mnie dziś 20 tc 4 doba i jestem bardziej świadoma ciężkiej drogi jaką dziewczyny tu przechodzą. Trzymam za Ciebie i za inne kobietki mocno kciuki i wierzę, że spotkamy się na pokrewnej grupie "ciężaróweczki po in vitro":) Ja z sentymentu jestem i tu i tu :)

Ja tez nic nie robię czekam do bety jak przykazał lekarz, chociaż testy leżą w domu to nie ruszam ich :)

No nic czekamy dalej :)
3 mam kciuki za Twoja ciąże żeby teraz było już tylko z górki :)
 
Lekarki moje kochane potrzebna mi Wasza burza mózgów :-D wczoraj odebrałam wszystkie wyniki badań i byłam u mojej Pani Doktor. CRP przy normach 0-5 mam 18.5 co wskazuje na jakiś stan zapalny, lekarka trochę się wystraszyła i kazała dzisiaj powtórzyć morfologię i właśnie to CRP. Moje pytanie, skąd ten stan? Podstawowa krew, mocz, posiew moczu w normie, zęby mam zdrowe, nie czuję żebym była chora :-\
No to znowu opowieść z podwórka, moja koleźanka z pracy w ciąży zrobiła te badania wyszło 3 cyfrowe....załamka. poszła do hematologa a ten dziwił się po co w ciąży robić te wskaźniki jak są zawsze podwyższone. Urodziła mały ma 4 miesiące ob i crp w normie. Kochana to tak żeby cię uspokoić co nie znaczy żeby nie drążyć tematu. Lepiej dmuchać na zimne ale na spokojnie.
 
reklama
Do góry