Cześć dziewczyny, po krótce przypomnę swoją historię: endometrioza+ laparoskopia bez ubytków maj 2015. Czerwiec 2017 IVF protokol dlugi nieudany brak mrozaczkow , styczeń 2018 kolejne podejscie protokół krótki, podane 2 blastki 3bb i 3bc. I i II wer Beta poniżej 1. 10 dpt beta 40, 14 dpt 185, 17 dpt 670, 21 dpt 1710 + pecherzyk 4mm w jamie macicy. Kolejna wer 28 dpt i wtedy ma być już wszystko jasne czy puste jajo, czy mały dalej walczy. Niestety lekarz nie pozostawił mi zbyt wiele nadzieji, stwierdzil, ze jestesmy o jakies 3 dni do tylu, beta rosnie, ale szalu nie ma ;( jest mi strasznie ciężko, ale nadal wierzę, że może jednak Bąbel pokarze na co stać... dziewczyny, pomocy , co zrobić, żeby nie zwariować...nie ma dnia od poniedziałku bez łez ;((( Myślę, że tylko Wy jesteście w stanie mnie zrozumieć. Wasze historie, które doprowadziły do szczęśliwego macierzyństwa albo upragnionej zdrowej ciąży napawaja mnie optymizmem !!! Gratuluję wszystkim przyszłym i juz mamusiom