reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja juz po prostu glupieje. Termin miesiaczki bylby za 5 dni. Zwykle zawsze kilka dni przed miesiaczka zaczynam miec wlasnie takie bole jak teraz, przelewanie sie w brzuchu itd. To wszystko zwyczajnie wyglada mi co raz bardziej podejrzanie. Martwie sie, bo zaryzykowalisymy tym razem i poprosilismy o dwa ostatnie mrozaczki. Nie wybaczylabym sobie, gdyby jednak nic z tego nie wyszlo. Bede wtedy miala mysli, ze moglam wziac jednego, jeszcze cos dodatkowo przebadac, poczekac, moze cos jeszcze sprawdza, wykryja, moze lepiej sie przygotuje. A tak nie bedzie juz nic i cala ta procedura od poczatku. Mysli, czy zostajemy w klinice w ktorej jestesmy, czy ja zmieniamy, na ktora ja zmienimy, czy dam rade dojezdzac, czy w ogole bede miala sile do tego. Czy wytrzymam psychicznie, nie swirujac, ze moge sobie kolejna procedura zaszkodzic.

Za duzo tego strachu :(
Bądź dobrej myśli, podobno tak jest ze nawet w ciąży w tym czasie kiedy miałaby przyjsc @ są odczucia. Ja też tak miałam w zeszłym tygodniu a jestem 42dpt
 
reklama
Felia, wiem co czujesz. Boisz sie myslec ze sie udalo bo boisz sie tego bolu i rozczarowania ktore juz tak dlugo nam towarzyszy. Podobno pozytywne myslenie przyciaga pozytywne rozwiazania naszych problemow..mam bardzo podobnie do Ciebie wszystko widze w czarnych barwacha z dziw ze jeszcze funkcjonuje;) wiem ze jest to troche spowodowane naszym doswiadczeniem przez los...ale sa momenty a ostatnio mam juz ich coraz wiecej ze staram sie myslec pozytywnie i to dziala naprawde!;) u Ciebie wszystko idzie jak najlepiej i tylko kwestia czasu az potwierdzisz swoje szczescie, uwierz a bedzie Ci dane. Ja to wiem, dlatego wierze. Sciskam mocno
 
Oczekujac na szczescie:
Kochana rowniez sie wzruszylam szczegolnie koncowka-wreszcie "ukoronowanie" waszych upragnionych marzen i jakze ja to dobrze znam... cale zycie opierajace sie na obserwacji cyklu, jestesmy mlodymi ludzmi a jednak zyjemy terszeczke inaczej niz nasi rowiesnicy... tego nie zrozumie nikt kto tego nie przezyl..trzymam mocno kciuki i wiem ze wkrotce uslyszysz swoje dwa malenkie serduszka. Tak dlugo walczyliscie i teraz bedzie to podwojnie wynagrodzone, to piekne daje mi nadzieje i wiem ze My wszystkie bedziemy najwspanialszymi rodzicami.
Ps. Wkrotce i Ty i ja bedziemy mialy po dwa serduszka;)) Twoje juz bija uwierz;))
 
Oczekujac na szczescie:
Kochana rowniez sie wzruszylam szczegolnie koncowka-wreszcie "ukoronowanie" waszych upragnionych marzen i jakze ja to dobrze znam... cale zycie opierajace sie na obserwacji cyklu, jestesmy mlodymi ludzmi a jednak zyjemy terszeczke inaczej niz nasi rowiesnicy... tego nie zrozumie nikt kto tego nie przezyl..trzymam mocno kciuki i wiem ze wkrotce uslyszysz swoje dwa malenkie serduszka. Tak dlugo walczyliscie i teraz bedzie to podwojnie wynagrodzone, to piekne daje mi nadzieje i wiem ze My wszystkie bedziemy najwspanialszymi rodzicami.
Ps. Wkrotce i Ty i ja bedziemy mialy po dwa serduszka;)) Twoje juz bija uwierz;))
Nie wiem jak długo nas już czytasz, ale każdego dnia przeplata się tu radość ze smutkiem, łzy zalu ze łzami szczęścia... i w naszej sytuacji pozytywny test to początek pięknej historii, ale jakże przepełnionej strachem...
Ja wierzę, że w końcu każdej z nas się uda i oby to właśnie tym razem!! :-)
 
Oczekujac na szczescie:
Codziennie od kilku lat przegladam takie fora i wreszcie odwazylam sie napsac na nim cos tez. Sama tutaj wyczekuje i wyczytuje, wzruszam sie i czuje smutek z Wami bo jakze doskonale ja to rozumiem..
A teraz takie pytanie z innej "beczki". Apropo bolesnosci piersi. Mnie podczas stymulacji sutki bolaly nie do zniesienia, natomiast od jakis 3 dni (w tym wczoraj byl dzien transferu) bol zniknal. Kompletnie nic. Zaczynam znow sie martwic czy to nie oznacza niepowodzenia;( prawie kazda kobiete bola;( ehh
 
Oczekujac na szczescie:
Codziennie od kilku lat przegladam takie fora i wreszcie odwazylam sie napsac na nim cos tez. Sama tutaj wyczekuje i wyczytuje, wzruszam sie i czuje smutek z Wami bo jakze doskonale ja to rozumiem..
A teraz takie pytanie z innej "beczki". Apropo bolesnosci piersi. Mnie podczas stymulacji sutki bolaly nie do zniesienia, natomiast od jakis 3 dni (w tym wczoraj byl dzien transferu) bol zniknal. Kompletnie nic. Zaczynam znow sie martwic czy to nie oznacza niepowodzenia;( prawie kazda kobiete bola;( ehh
Mnie bolały tylko podczas stymulacji. Teraz zupełnie nic jeżeli chodzi o piersi... ani nie rosną ani nie bolą także wierzę że mamy jeszcze czas na ból piersi :-)
 
Mnie bolały tylko podczas stymulacji. Teraz zupełnie nic jeżeli chodzi o piersi... ani nie rosną ani nie bolą także wierzę że mamy jeszcze czas na ból piersi :-)

Mnie od hormonow przez cala faze ich brania bola. Moze dlatego, ze mam torbielki i one od hormonow przybieraja na wielkosci i pobolewaja. Na ostatnim USG na jesien np. jak juz nie faszerowalam sie hormonami dobre pol roku, znacznie sie pomniejszyly i nawet czesciowo zanikly. Mam dni kiedy raz mniej raz wiecej pobolewaja.
 
walczaca o szczescie:
Dziekuje Ci Kochana za podniesienie na duchu, rzeczywiscie na to chyba nie ma reguly a Ty jestes na to cudownym przykladem!
Strasznie ciesze sie z Toba, naprawde!;)
To tak pozytywnie nastraja, jeszcze raz GRATULUJE i WIEM ze przed Toba cudowne 9 miesiecy (no teraz to juz chyba 8;) zasluzylas na to;)
 
reklama
Oczekujac na szczescie:
Codziennie od kilku lat przegladam takie fora i wreszcie odwazylam sie napsac na nim cos tez. Sama tutaj wyczekuje i wyczytuje, wzruszam sie i czuje smutek z Wami bo jakze doskonale ja to rozumiem..
A teraz takie pytanie z innej "beczki". Apropo bolesnosci piersi. Mnie podczas stymulacji sutki bolaly nie do zniesienia, natomiast od jakis 3 dni (w tym wczoraj byl dzien transferu) bol zniknal. Kompletnie nic. Zaczynam znow sie martwic czy to nie oznacza niepowodzenia;( prawie kazda kobiete bola;( ehh

Mi po transferze się powiekszyly i bolały a potem po jakimś czasie przestaly boleć. I teraz praktycznie też nie bolą. Co organizm to różne sytuacje i objawy :)
 
Do góry