reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziękuję i gratuluję z całego ❤ Bardzo cieszę się z Waszego bijacego jak dzwon szczęścia! Teraz już możesz troszkę odetchnac i cieszyć się rosnącym brzuszkiem :)
Trochę odetchnęłam, choć maluch nie daje o sobie zapomnieć. Dzisiaj czuje się fatalnie. Zobaczysz, ze ja będę rodzic w czerwcu a Ty w lipcu. :) Tak jak reszta październikowych i listopadowych transferowiczek :biggrin2:
 
Ja raczej nigdy nie miałam ale nie przejmuj się. Może to dobry objaw. Kazdy organizm jest inny. Odpoczywaj kochana o staraj sie nie wsluchiwac za bardzo w swoj organizm bo idzie oszaleć ;)
P.s wiem że łatwiej mówić, sama myślę czemu mnie te plecy już bolą...
Hej, u mnie to był dobry objaw! Plecy nie dają mi do teraz spokoju.
 
Mnie to juz dupa boli od lezenia :p juz mi sie nudzi i normalnie funkcjonuje :)
haha no to mnie jak bolała dupa to obracałam się na bok :D a tak serio to nie robiłam kompletnie nic na siłę, ale, że swego czasu miałam taki sajgon w pracy, że było po 300h miesięcznie, to teraz korzystałam z uroków wylegiwania się :)
Takiej to dobrze! Ja pracuje po 9 godzin dziennie. Nie ma leniuchowania!
Ale całkiem się z Tobą zgadzam, że nie można się skupiać na niczym za bardzo.
Tak tak już tak zrobię, już zaraz... tylko że teraz mnie brzuszek boli i chyba ten kropek się wczepia ładnie... :rofl:
huehue no to jak kropek się dopomina, to owszem - wszystko inne musi zaczekać :D to nie tak, że ja o tym nie myślałam, bo tez myślałam, nawet jak wstawałam z krzesła, to podtrzymywałam się rękami, żeby macicy nie podrywać zbyt szybko, ale to tak z automatu jakoś było - chyba od razu wiedziałam, że coś jest na rzeczy, nigdy sobie nie wmawiałam, że się nie udało bo nic nie czuję itp
Kochana dasz radę, ale wiem co znaczy czekanie bo sama mialam przerwę a ja wegetuję w domu.. pracy nie mam. Ja Ci życzę z całego serca żebyś miała wpadkę po drodze :D A co! u nas to niby nie możliwe a dwa lata temu zaszliśmy naturalnie, do tej pory każdy lekarz mówi że to cud jakiś był - no nie do końca bo poronienie, ale jednak.. Nie zbadane są wyroi Boskie jak to mówią! Jestem z Toba myślami mimo ze ja często nie piszę czytam wszystko i jestem z Wami wszystkimi :)
A wynik bedzie ok, gdyby był zły - skontaktowali by się myślę sami.
Na chwilę obecną nie ma mowy o wpadce, bo szczerze mówiąc przeżyłam swoje, jak się dowiedziałam o mojej cudownej owulacji (której normalnie zazwyczaj nie miewam) w trakcie ciąży/poronienia, jak mi się pocieszanek zachciało... :p więcej takiej niepewności nie chcę... No nie wiem, chyba, że w grudniu dopuszczę lisa do norki:p ale najpierw wizyta u ciptologa, jak wszystko będzie wyglądało w miarę dobrze, to może uchylę rąbka tajemnicy mężowi :p
 
Oj u nas to tak. Niedrozny jajowod jeden i to wszystko a ciąży naturalnej ni w ząb. Lata starań, frustracji i nic. Tak szczerze to chyba nigdy nie przestanę marzyć o wpadce ;)
Mamy 2.5 latke z pierwszego podejścia po transferze dwóch blastek.
Teraz staramy się o rodzeństwo. Juz od kwietnia. Miałam 2 crio transfery z czego pierwszy nic drugi biochemiczna. Potem 2 histeroskopie i teraz 3 transfer był. Mamy jeszcze jednego mrozaczka.
A juz przypomnialam sobie historie :-)) no to wierzę ze ten bedzie udany! :-) a ta blastka co Wam jeszcze zostala to taka sama jak ta co teraz byl transfer??
 
Każda z nas marzy o wpadce [emoji3]. Ja wierze w to, ze w końcu każdej z nas sie uda! Listopad bedzie nasz dziewczyny! Będzie wysyp dzieciaków na przełomie lipca i sierpnia [emoji3]. Jak nam sie uda to musimy sie spotkać koniecznie!

No ja mam 6,5 letnia córkę z naturalnej ciąży, ale tez nie wpadka (pół roku starań) wtedy wydawała mi sie to wieczność! A teraz 5 lat starań i nadal nic. Monitorowane cykle, stymulowane z dwoma jajeczkami żeby zwiększyć szanse, IUI, pierwszy transfer nie udany No i teraz mam nadzieje ze sie uda. Córka byłaby zachwycona!

Taki prezent pod choinkę dla wszystkich by był [emoji3] tak bym chciała [emoji3]
U mnie było by to samo :tak:
 
reklama
Do góry