reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

swoja droga to bez sensu bo jak zaczyna spadac beta to znaczy ze juz samo sie oczyszcza to po co ta ingerencja ich wtedy, wlasnie dlatego ja wypisalam sie ze szpitala. bo jak potrzebowalam w pierwszych dniach pobytu zeby cis zrobili bo bylam przestraszona to nic , a jak zaczela spadac to strasznie chcieli mi dac tabletke na poronienie
no zayebiście... taki nfz... ja myślę, że oni się pisioków boją bo chyba teraz są te jakieś obostrzenia w ustawach? Czy to jeszcze nie weszło?
A u mnie raczej beta może i będzie spadać ale nie wiem czy samo się wszystko ewakuuje bo to już takie stare jest i może się okazać jak u pixie, że jej trochę spadło a potem i tak musiała mieć zabieg. Więc ja trochę przyspieszę...
 
reklama
Hej Dziewczyny.
Mogę dołączyć do Was ? Jestem właśnie po criotransferze . Jest do 4dpt 5 dniowej blastocysty(blastka 1BC) taka była przed zamrożeniem, jak wyglądała po rozmrożeniu wiem tylko ze ładnie się rozmrozila(słowa embriologa) i tyle ... co prawda większych nadziei nie mam ... ehhh . Dzisiaj mam jakieś bóle podbrzusza , miałyście tak na cyklu sztucznym w 4dpt? ? I czy są tu jakieś ciążarne po podaniu blastki 1BC? Jest to mój jedyny zarodek z 6 zapłodnionych, reszta miała bardzo duża fragmentację i niestety nie dotrwały do 5 doby. Moim problemem jest endometrioza :(
 
mnie odstawil juz w 7 , kurcze wlasnie przeczytalam ze do 10 tyg powinno sie brac. no jak bedzie cos nie tak to go udusze
Ja miałam też już w 8 tygodniu ostatnia połówkę i wtedy też ni kazał pomału progesteron odsatwiac ale że trafiłam do szpitala z krwotokiem to biorę do tej pory duphaston
 
Staram sie :-)
A przypomnisz mi Twoja historie? Przepraszam ale ja nie ogarniam tak forum na pamięć jak @dżoasia :-))

Chyba żadna nie ma takiej pamięci jak @dżoasia :).
Moja historia jest dosyć krótka, bo nie staramy się długo. Nie mam jednak jajowodow i to jest powodem podejścia do in vitro . To mój trzeci transfer, w poprzednich beta nawet nie drgnela (powodem chyba cienkie endometrium zapewne po lyzeczkowaniu). A u Ciebie ?
 
Tak jasno nic nie powiedziała.
"Raczej nie zakładam, że ta ciąża poroni sie samoistnie, choć jest to jeszcze możliwe. Problem jest taki, że dopóki beta nie spada albo nie stoi w miejscu nikt nie będzie chciał zrobić zabiegu. Teraz jest tendencja wyczekująca na samoistne poronienie"
Ma rację kobita (bo dziewczyny tu tak miały, że musiały czekać, aż beta przestanie rosnąć) więc jej napisałam, czy jest opcja, żeby mi to zrobiła prywatnie, bo nawet jak mnie przyjmą gdzieś do szpitala to nie wiadomo, kiedy się coś zadzieje i będą mnie tylko wqrwiać jeszcze bardziej, a ja nie mam ochoty dłużej czekać i prosić się o coś, co mi sie należy. A, że ona operuje prywatnie tylko we wtorki, to jeśli samo nic sie nie podzieje to w przyszły wtorek pójdę prywatnie.
Chociaż, tak szczerze to się zastanawiam, czy ta beta jeszcze rośnie czy już jednak zaczyna spadać bo ostatnio w 5 dni urosło 900, a teraz w 6 dni 200. No i coś jakby mnie brzuch obolewa, tylko nie wiem czy to już nie jest doszukiwanie się objawów poronienia tak, jak po transferze się doszukujemy implantacji...
To moze rzeczywiscie poczekaj te pare dni, bo wszystko wskazuje na to, ze za chwile sie zatrzyma. Bedziesz mogla w szpitalu zrobic zabieg jak sama nie poronisz, oszczedzisz troche pieniedzy. No chyba, ze masz wieksze zaufanie do swojej lekarz i wolisz, zeby ona to zrobila w razie potrzeby.
 
Przepraszam dziewczyny ale Was już dziś nie nadrobię. Normalnie padam na ryjek. Wieści po wizycie dobre w połowie (no bo przecież nie może być za dobrze). Endo na razie słabe bo 4 mm, pęcherzyki się cudownie rozmnożyły i naliczyła dziś Pani doktor 9. Niestety są małe 8 - 9 mm więc mam zwiększoną dawkę gonalu i nadzieję że zaczną teraz już iść w jakość a nie ilość czyli że wszystkie pięknie urosną... Kolejna wizyta w środę... czyli znowu czekamy...

Super, pęcherzyki mają jeszcze czas, żeby urosnąć. Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze :)
 
W skrócie z wizyty...9dc Endo 7 mm
Wyniki scratchingu ok
Ale jestem na tyle dziwnym przypadkiem i na sztucznym cyklu urósł mi pęcherzyk w lewym jajniku... Ma już 16mm jeśli do środy nie urośnie to wtedy będziemy gadać o transferze jeśli urośnie to d*** i kolejny cykl w plecy.
A czemu jak jest pecherzyk to nie ma transferu?
 
reklama
To moze rzeczywiscie poczekaj te pare dni, bo wszystko wskazuje na to, ze za chwile sie zatrzyma. Bedziesz mogla w szpitalu zrobic zabieg jak sama nie poronisz, oszczedzisz troche pieniedzy. No chyba, ze masz wieksze zaufanie do swojej lekarz i wolisz, zeby ona to zrobila w razie potrzeby.
z jednej strony chciałabym zrobić to na fundusz bo taki zabieg powinien się należeć, jak "psu buda" ale jak pomyślę, że znowu będę jeździć po wszystkich szpitalach i opowiadać całą historię a na końcu się okaże, że nie mają miejsca i mam se jechać do innego to mnie nerw bierze. A tu przynajmniej wiem, że wszystko powinno być git, bo ona jest naprawdę dobrym specjalistą i fachowo robi zabiegi...
 
Do góry