reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

@MoKa w labo powiedzieli ze juz raczej nie ma szans... Zresztą jutro 6 doba a one na poziomie rozwoju 3 dnia..

Co do męża....
Odnoszę wrażenie że cześć z Was ma mnie za egoistke która nie chce dać mezowi szansy....
Tylko bardzo Was proszę zrozumcie jedno od lutego nie ma poprawy! To co się może zmienić za kolejne 3 miesiące?
Jeśli lekarz stwierdzi że jest chociaż minimalna szansa to pewnie ze walczymy !
Ale jeśli kolejny raz usłyszę że nie ma szans - to wybaczcie ja jestem realistka i w cuda nie wierzę. Szczególnie że jest to prawdopodobnie na podłożu genetycznym.
W tej opcji nie widzę sensu kolejnej suplementacji i kolejnych miesięcy w zawieszeniu
 
reklama
Jestem już w domu po wizycie
Mały waży 2445g. A w zeszłym tyg. Miał 2400 ale na innym sprzęcie i u innego lekarza , ale główkę ma na 36+4 A ja jestem 34+4 i jak ja to urodzę [emoji28]
Szyjką ma niecałe 4 cm ale miękka , luteine pomału odstawiamy [emoji106]ale mam ciągle za dużo wód płodowych i to mnie martwi, mam nadzieję że taki urok ciąży.


Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom

Najważniejsze, że z Malenstwen wszystko dobrze. :)
 
@MoKa w labo powiedzieli ze juz raczej nie ma szans... Zresztą jutro 6 doba a one na poziomie rozwoju 3 dnia..

Co do męża....
Odnoszę wrażenie że cześć z Was ma mnie za egoistke która nie chce dać mezowi szansy....
Tylko bardzo Was proszę zrozumcie jedno od lutego nie ma poprawy! To co się może zmienić za kolejne 3 miesiące?
Jeśli lekarz stwierdzi że jest chociaż minimalna szansa to pewnie ze walczymy !
Ale jeśli kolejny raz usłyszę że nie ma szans - to wybaczcie ja jestem realistka i w cuda nie wierzę. Szczególnie że jest to prawdopodobnie na podłożu genetycznym.
W tej opcji nie widzę sensu kolejnej suplementacji i kolejnych miesięcy w zawieszeniu
Rozumiemy Cie. Przynajmniej ja,doskonale. Nie denerwuj sie na nas,próbujemy tylko troszke ponoc ;-)
Wiem doskonale jak jest trudno również To ie,ja wzielam odpowiedzialność przed wiekszoscia osob na siebie, tylko najblizsi wiedza ze to u M jest problem. Wydaje mi sie,że jedbak my kobiety jestesmy w stanie wiecej znieść i mamy wiecej sily na ta walke. Ale tez nie raz nie mam sily... mam dola i zastanawiam sie dlaczego mnie,nas to spotkalo... :-(
 
@MoKa w labo powiedzieli ze juz raczej nie ma szans... Zresztą jutro 6 doba a one na poziomie rozwoju 3 dnia..

Co do męża....
Odnoszę wrażenie że cześć z Was ma mnie za egoistke która nie chce dać mezowi szansy....
Tylko bardzo Was proszę zrozumcie jedno od lutego nie ma poprawy! To co się może zmienić za kolejne 3 miesiące?
Jeśli lekarz stwierdzi że jest chociaż minimalna szansa to pewnie ze walczymy !
Ale jeśli kolejny raz usłyszę że nie ma szans - to wybaczcie ja jestem realistka i w cuda nie wierzę. Szczególnie że jest to prawdopodobnie na podłożu genetycznym.
W tej opcji nie widzę sensu kolejnej suplementacji i kolejnych miesięcy w zawieszeniu
Kochana nikt nie uważa Cię za egoistkę. Tylko próbujemy Ci naswietlic to z perspektywy Twojego męża. Zobacz my mogliśmy być po IUI z nasieniem dawcy a po czasie podjęliśmy inną decyzję. Ale oczywiście rozumiem Cię bo jeśli jest tak jak mówisz i nie ma szans na poprawę to ciężko zrozumieć Twojego męża tyle że On może potrzebuje tego czasu i jeszcze jednej próby żeby przestać wierzyć w cuda że tak brzydko powiem...

---26tc---
 
Tamiza kochana, tylko nie myśl znowu że ktoś wie lepiej czego chcesz :) Jeśli mogę doradzić ci coś... U nas jest tak, że to mąż (ta bezproblemowa połówka) jest starszy i to o 6 lat i to gównie z jego powodu ja też mam ciśnienie na ciążę JUŻ. Ale u Was problematyczną połówką jest mąż, a on jest starszy i jeśli on chce walczyć i nie czuje takiego ciśnienia z powodu wieku to dałabym mu jeszcze szansę, nawet jeśli lekarze załamują ręce... Naprawdę rozumiem co czujesz, bo jak wychodziłam za mąż w wieku 21 lat i słyszałam, że ktoś planuje dzieci po 30stce to wyglądał w moich oczach jak ufol... Zresztą dalej trochę tak jest bo my mamy problem ale nie rozumiem jak ktoś teoretycznie nie mający problemu z płodnością czeka z tym tak długo... (pewnie oni też nie rozumieją jak ktoś może chcieć dzieci w wieku 21 lat:p) Myślę, że jeszcze trochę możecie powalczyć, tak żeby mieć spokojne sumienie :) Jesteście jeszcze naprawdę młodzi (wieeem jak to brzmi...). Ja też teoretycznie zaliczam się do tych młodych ale ze względu na m nie chcę dłużej czekać - choć i tak muszę. Oczywiście podejmiecie swoja własną decyzję :) Ale jeśli lekarz załamie ręce a mąż będzie i tak chciał spróbować, to te 3 miesiące to nie jest wieczność :) Jeśli tylko finanse Wam pozwalają to dajcie sobie jeszcze jedną szansę ;)

PS. oczywiście nie chciałam nikogo urazić pisząc o wieku i planowaniu dzieci - to były tylko moje odczucia kilka lat temu :)
Ehh... Chyba dzisiaj w tych emocjach się nie dogadamy...
Ciśnienie na dzieci mamy od kilku lat.
Już wcześniej Wam pisałam że nie tylko wiek nas okresla/innych ogranicza ale całe doświadczenie życiowe.
Do poniedziałku daje sobie spokój - może nie z forum ale z tym tematem.
 
reklama
Do góry