reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
No właśnie najbardziej mnie przerażają "psychiczne koszty" in vitro...
Ja już przy iui myślałam że "zwarjuje"- najpierw owu po stronie niedrożnej,potem po dobrej ale ciągle był stres czy urosną właśnie po tej. Potem stres czy uda się złapać odpowiedni moment,czy M dostanie wolne,czy uda mu się oddać nasienie i jakie będzie...czy przypadkiem nie odwołają iui...
Sama procedura to "lajtowa" była...

Tak samo przed ivf nie przeraża mnie że zastrzyki,leki,narkoza (no dobra,tu mam cykora) ale że się nie uda- że nie wyprodukuje jajeczek,albo będą kiepskie
Że u M nasienie się okaże złe,że nic się nie zapłodni,że nie dojdzie do transferu...
No i ostatnie-nawet jak wszystkie etapy pójdą ok to i tak się nie uda...

Tego najbardziej się boję...

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
"Tego " bały się i boją wszystkie , nie jesteś w tym odosobniona. Jak to mówią "jeśli chcesz zobaczyć tęczę musisz być przygotowana na deszcz":tak:
 
no ja u Lewego byłam wczoraj i ja jestem zadowolona. Albo miał dobry dzień albo " wzruszyła go nasza historia :" haha bo był mega miły, siedzielismy mega godzine, zmartwiłsie ze prace straciłam teraz i o moja psychike kilka rzy pytał. Ale najwieksze wrazenie zrobiłjak przez usg powiedział mi rzeczy o których nikt nigdy nie wspominał :( ja w kółko o to samo pytałam a on zero pośpiechu i żenady.. No naprawde. Chyba ze to przy pierwszej wizycie taki jest - w koncu 4 stówy bierze hahaha
Czy ten Lewy to az taki goru? Tyle o nim czytam tu. Ze az sie zastanawiam. I w sumie sporo negatywów o invikcie...
 
reklama
Do góry