reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Zabrzmialo jakbys chciala uciac temat ale we nie badz taka :)
Ja przez te moje szperania w internetach wlasnie probuje sie bronic bo lekarz mi nic nie zleca wiec niestety musze dzialac na wlasna reke. I dlatego zbieram info. On caly czas w rozmowach podpiera sie tym co ponoc na oxfordzie stosuja. I wez go przegadajjak to stary lis jest. Moze mam po prostu pecha i na zla klinike trafilam. Z innych lekarzy tam przyjmuje jego ziec i jakis dziwny doktor, ktorego juz 3 dziewczyny z tego forum nie polecaja. Reszty nie znam ale to i tak jedna mafia.
No @Ylona90 ma jakis problem z tymi kirami a sydor jej odradzil accofil - ponoc byl zbedny. Ocipiec idzie z tymi info...
Ja nie wiem co jest sluszne i przez to szukam... a powiedz mi, ten accofil bedziesz miec domacicznie pierwsza dawke?
Asiunia
nie szperaj umow sie do Pasnika (blagam):) , poswiec dwa miesiace i nie szukaj po necie,bo tyle ile wypowiedzi tyle roznych zdan.Nie dysktutowalabym z lekarzem tylko termin robila u immunologa.Chodzi tu w koncu o twoje zdrowie,kase i dziecko ktore masz donosic i urodzic. Z tymi lekami niestety juz tak jest ,ze ci niczego nie zagwarantuja,czasem implantacja to juz sukces,niestety czesto na tym sie konczy. U ciebie dochodzi do implantacji ,czyli KIRy dzialaja to po co ci Accofil? , czyli moje Granocyty na brakujace KiRy ,zaczynam to brac dzien przed transferem i jest to w postaci zastrzykow.
Wiesz,ja wzielam to w swoje rece ,bo moj lekarz krecil nosem (tez nie jest do tego przekonany) powiedzialam wprost albo mi da skierowanie ,albo zmieniam klinike. Jest tego jak grzybow po deszczu,za kazde pierdniecie musze placic,to mam sie jeszcze wqr*****ac? Poskutkowalo. :tak:
 
A być może heparyna dałaby możliwość zarodkowi dalej się rozwijać , bo miałby możliwość dostania przez krew wszystkich substancji? To takie gdybanie musisz to sprawdzić, każdy z nas jest inny i do każdego trzeba podejść indywidualni.
no właśnie i dlatego nie wiem co robić. Z lekarzem się raczej nie dogadam bo on jest "najmądrzejszy", a ja chciałabym wiedzieć co jest mniej ryzykowne i móc tupnąć nogą na wizycie...
 
ile razy robiłam te badania przed zabiegami itp to zawsze wychodziły ok. Czyli potrzebna ta heparyna czy nie bo już głupieje :confused2::confused::oo::rofl2:
Ja też mam wyniki wsk. prot._INR i Aptt ok , a mimo wszystko w tym roku dowiedziałam się że mam tą mutację .Bez heparyny marne mam szansę aby donosić ciążę, zrobi się skrzep a przez to do dziecka nie dostanie się krew z substancjami odżywczymi i przestanie się rozwijać.
 
Dziewczyny mam pytanie bo ja się wahaj i mąż też. Mamy 4 zarodki do zbadania. Nie wiem czy wysyłać i płacić te 7600 za tę 4 sztuki i czy lepiej zrobić stymulacji i jeszcze coś d ozbierac. Boję się że wyślemy tę 4 się okaże że 1 jest zdrowy albo wogole i z niczym zostaniemy.... ale z drugiej strony narobie zarodków i ich nie wykorzystam .... radzcie ....
Shaggy,
ja bym zrobila z tego dwa kriotransfery,beda chore bedzie i tak doopa,a 7600 zaoszczedzone .Chcesz koniecznie robic,to rob ,ale ciazy tez ci to nie gwarantuje,nie wylapuje wszystkich abboracji,a przy okazji przez przypadek moga ci uszkodzic dobra blastke.Macie cos z genetyka,sorry ale jak zawsze nie w temacie jestem?;)
 
Asiunia
nie szperaj umow sie do Pasnika (blagam):) , poswiec dwa miesiace i nie szukaj po necie,bo tyle ile wypowiedzi tyle roznych zdan.Nie dysktutowalabym z lekarzem tylko termin robila u immunologa.Chodzi tu w koncu o twoje zdrowie,kase i dziecko ktore masz donosic i urodzic. Z tymi lekami niestety juz tak jest ,ze ci niczego nie zagwarantuja,czasem implantacja to juz sukces,niestety czesto na tym sie konczy. U ciebie dochodzi do implantacji ,czyli KIRy dzialaja to po co ci Accofil? , czyli moje Granocyty na brakujace KiRy ,zaczynam to brac dzien przed transferem i jest to w postaci zastrzykow.
Wiesz,ja wzielam to w swoje rece ,bo moj lekarz krecil nosem (tez nie jest do tego przekonany) powiedzialam wprost albo mi da skierowanie ,albo zmieniam klinike. Jest tego jak grzybow po deszczu,za kazde pierdniecie musze placic,to mam sie jeszcze wqr*****ac? Poskutkowalo. :tak:
nie wiem czy pierwszy maluch tak naprawdę sie zagnieździł bo beta była minimalna. A teraz też nie jestem pewna na ile ten accofil podziałał ale było dużo lepiej. Coś mi podpowiada (czyli moja intuicja, która czasem dobrze podpowiada), że teraz tylko te Ig były za późno podane, bo już była końcówka 5tego tygodnia, a pierwszą dawkę się zaleca w 5tym właśnie. No i tą heparyne rozważam.
Tu już nie chodzi o kasę, bo równie dobrze mógłby ten intralipid tyle kosztować ale jakby mi ktoś powiedział, że jest lepszy (ale nie na zasadzie że jeden neguje drugiego i na odwrót) to też bym za niego tyle zabuliła... No to długie 2 tygodnie przede mną ;]
 
no właśnie i dlatego nie wiem co robić. Z lekarzem się raczej nie dogadam bo on jest "najmądrzejszy", a ja chciałabym wiedzieć co jest mniej ryzykowne i móc tupnąć nogą na wizycie...
Zrób sobie badanie w kierunku tej mutacji i wtedy będziesz wiedziała.
Możesz podpytać lekarz o leki rozrzedzające, ale nic mu nie sugeruj ," bo to dziwna grupa i może czuć się urażona".( wiem bo mam z nimi do czynienia w pracy).
 
reklama
Do góry