reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A w Polsce można tylko 6? Ja jestem zielona w temacie IVF i jedyną "wiedzę" jaką mam to z tego serialu "In vitro - czekając na dziecko" i tam wydawało mi się, że babka miała 11 zapłodnionych komórek.


Bardzo Ci dziękuję za opinię.

Ogólnie dziewczyny dziękuję za tak szeroki odzew. Dziękuję za Wasze opinie. Umówię się do dr Mercika i zobaczymy jak to będzie. Wciąż mam nadzieję, że uda się naturalnie, ale okienko endometriozy się zamyka, a pęcherzyki nie pękają więc nie mam nieograniczonej ilości czasu. Czuję się jak tykająca bomba i to mnie dobija.
Procedura ivf zazwyczaj teoche trwa wiec na twoim miejscu bym sie nie zastanawiala za dlugo - zanim wystartujecie na dobre to jeszcze macie teoche czasu na staranie sie o naturalny cud:) a jesli nie wyjdzie to szkoda czasu :) ja troche z tym zwlekalam a teraz zaluje...
 
reklama
A nam powiedzieli ze te nieruchliwe dopuszczone do IMSI też za dobrze nie rokują. Wg dziwi mnie to bardzo ze skoro czynnik męski włącza się dopiero w 3 dobie po zaplodnieniu to czemu w naszym przypadku nie chcą trzymać wszystkich zarodków do 5 doby ? Wcześniej to taki transfer na chybił-trafił.

Ja przy kolejnym podejściu każę trzymać wszystkie do 5 doby. Te transfery za dużo nerwów kosztują.
 
A co to ten drilling, bo mi tez nie zawsze pekaja.
Nakluwanie/nawiercanie jajnikow... to sie chyba inaczej nazywa kauteryzacja jajnikow. tylko ze to jest zalecane u kobiet z pco, ktore nie reaguja na leki i tak sie zastanawiam czy taki zabieg nie moglby byc pomocny wtedy jak pecherzyki rosna tylko nie pekaja...
 
Jak mu przed ostatnim podejściem wystawilam pudełko z tabletami to mi powiedział, że lekomana chcę z niego zrobić i nawet jego babka z dziadkiem razem wzięci tyle nie łykają :-D:-D
Mam w domu to samo ! Ale mój M to już ma chyba skleroze z tego wszystkiego wg po diagnozie posiwiał :( dzień w dzień muszę pytać czy na pewno brał tabletki ...a odpowiedz M " chyba tak - nie pamiętam ":-D
 
Jak mu przed ostatnim podejściem wystawilam pudełko z tabletami to mi powiedział, że lekomana chcę z niego zrobić i nawet jego babka z dziadkiem razem wzięci tyle nie łykają :-D:-D
Hahaha padlam hahaha to moj jak sie dowiedzielismy ze jest slaba morfologia to lykal grzecznie wszystko co mu podstawilam pod nos :)
 
A u kogo byliscie w Warszawie?
Mój był oprócz Gyn u 2 urologów i powiedzieli że nic się nie da zrobić. Ma FSH 51 - gdzie ponoć przy wartości powyżej 30 nie ma szans na plemniki nawet z biopsji - a mój jakimś cudem ma tylko ta morfologia (badanie MSOME kl 1 - 0%, kl 2 - 3%).
Już nawet biorę pod uwagę chińczyka który leczy w okolicy panów jakimiś magicznymi ziołami ponoć z dobrym rezultatem ☺
Ojj nie pamiętam teraz nazwisk sprawdzę i Ci napiszę . tylko że dopiero ok soboty niedzieli.
 
reklama
Nakluwanie/nawiercanie jajnikow... to sie chyba inaczej nazywa kauteryzacja jajnikow. tylko ze to jest zalecane u kobiet z pco, ktore nie reaguja na leki i tak sie zastanawiam czy taki zabieg nie moglby byc pomocny wtedy jak pecherzyki rosna tylko nie pekaja...

No to chyba cos dla mnie. 10000 jednostek pregnylu nie pomaga, a mam tylko jeden lewy jajnik, bo z prawego usunelam torbiel po niepeknietym pecherzyku i teraz juz nie pracuje.
 
Do góry