reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Każda kobieta jest w stanie posunąć się tak daleko na ile pozwala jej własny światopogląd.

Jedne będą próbować tylko naturalnie, inne podejdą do stymulacji naturalnego cyklu, jeszcze inne skończą na iui, a każda z nas tutaj zdecydowała się się na ivf. I tak samo będzie z lekami, jedne zdecydują się na mniej inwazyjne, inne sięgną nawet po te najbardziej obciążające organizm, żeby tylko się udało, bądź żeby zwiększyć swoją szansę.

Każda z nas zdecyduje jak daleko chce się posunąć i ewentualnie kiedy przerwać walkę i nikt nie może nas za to skrytykować :)
Dokładnie tak ! To tez i ja nikogo nie krytykuje, tylko przedstawiam swój światopogląd właśnie.
 
reklama
Nie bój się zastrzyków. Ja też mam igłową panikę ale w ostatnim czasie tyle ich brałam że teraz to nawet dwa dziennie mnie nie ruszają :) pomyśl że każdy zastrzyk zbliża Was do dzidziusiu i od razu będzie łatwiej :)
Najgorsza jest bariera zeby sie przełamać nawet nic sie nie czuje podczas tych zastrzyków. Igiełki sa bardzo cienkie:) ja najbardziej lubie igły od gonal pen sa super ostre natomiast menopur mniej.
 
Dziewczyny ja chora jestem... Łeb mi pęka i boli gardło, ale najgorsze jest to, że kaszlę i brzuch mnie przy tym boli...

Wzięłam rutinoskorbin, piję herbatę z malinami... Ktoś miał podobny problem?? co brałyście??
Herbata ze świezym imbirem - ale tak dużo go, żeby aż piekło jak po pieprzu :D I do tego pół cytryny i soczek z malin, ale najlepszy taki domowy... Mi żadne inne sposoby nie pomagają - albo to albo już tylko leki :D Imbir jest naturalnym antybiotykiem, a malina działa napotnie, cytrynka to wit C :)
 
Pewnie bym tak zrobiła, ale niestety podchodzę do procedury z KD. Swoich genetycznych dzieci mieć nigdy nie będę.

Co do negowania procedury ... czytałam kiedyś wypowiedź pewnej kobiety ona bodajże także podchodziła z KD miała kilka transferów kilka procedur i nic. Swoich dzieci mieć nie mogła. Jednak kiedy zmieniła swoje życie, zaczęła wierzyć , modlić się, poprostu zaczęła być w życiu dobrym człowiekiem zaszła w ciążę naturalnie, choć lekarze mówili że nie jest to możliwe. To jest przykład na to ze jeżeli Bóg nie zechce się nade mną ulitowac nic nie pomoże.

I spokojnie nie odbieram tego jako ocenę czy jaka kolwiek złośliwość. Każdy ma prawo zapytać [emoji2]

Ok, rozumiem.
Ja tez wierze i cala procedure sie modlilam, modlilam sie jeszcze bardziej w czasie cc, zeby tylko ja wyciagneli bez komplikacji i teraz tez sie modle, zeby byla zdrowa.
I wierze, ze jest palec Boski w tym, ze ivf sie udalo, ale tez ogromnie wdzieczna jestem medycynie i lekarzom.
Nie wierze natomiast, ze Bog jest tak ograniczony jak probuje nam to wcisnac kosciol czy tez PIS, dlatego wierze, ze skoro pozwolil czlowiekowi na wymyslenie in vitro to po to - zebysmy mogly spelnic nasze marzenia.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
A to tak apropos ostatniego akapitu mej powyzszej wypowiedzi:

1499616845-aaaaaa.jpeg



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ok, rozumiem.
Ja tez wierze i cala procedure sie modlilam, modlilam sie jeszcze bardziej w czasie cc, zeby tylko ja wyciagneli bez komplikacji i teraz tez sie modle, zeby byla zdrowa.
I wierze, ze jest palec Boski w tym, ze ivf sie udalo, ale tez ogromnie wdzieczna jestem medycynie i lekarzom.
Nie wierze natomiast, ze Bog jest tak ograniczony jak probuje nam to wcisnac kosciol czy tez PIS, dlatego wierze, ze skoro pozwolil czlowiekowi na wymyslenie in vitro to po to - zebysmy mogly spelnic nasze marzenia.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Dokładnie! Bo niby jak jakiś tam człowiek mógł akurat w tym czasie a nie w innym wymyślić tak skomplikowana procedurę? ? Gdyby było to tak strasznym grzechem jak właśnie twierdzą działacze PiS to Bóg nie natchnal by człowieka by to wymyślić.

A propo kościoła i PiS. ..czytałam kiedyś wypowiedź jakiegoś uczonego ze kościół nigdy nie poprze invitro ponieważ ksiądz mówi na mszy ze Bóg jest jedyną największą i najmocniejsza materia ze bez woli Boga nie ma nic... wiec jeśli Bóg nie pozwala mnie czy innej kobiecie mieć dziecka to jakaś jest przyczyna i tak ma być. Ale jedna z drugą pójdą do lekarza on zrobi invitro i wtedy to lekarz jest mocniejszy od Boga bo dzięki niemu powstało życie. A tak wg kościoła być absolutnie nie może.
 
Do góry