Jestem po swojej pierwszej wizycie w sprawie in vitro
nie miałam kiedy pisać bo wczoraj w drodze powrotnej cały czas rozmawialiśmy o tym wszystkim A potem grill i znajomych
... jak już wspominałam zdecydowaliśmy się na Białystok i na profesora Wołczyńskiego - jestem bardzo zadowolona !! Tak jak mąż
weszliśmy razem bardzo długo siedzieliśmy i rozmawialiśmy z profesorem
pociesza mnie nawet jak się poplakalam bo wiadomo emocje biorą górę
obejrzał wszystkie nasze badania które robiliśmy przed IUI i powiedział że super na dodatek jesteśmy młodzi i w ogóle no ale jak powiedziałam o swojej wysokiej prolaktynie i że biorę narprolac(już nie pamiętam jak to się pisze
) to absolutnie kazal mi go odstawic ,mam cykle regularne poza tym wszystkie badania super tylko że mam ta wadę serca i absolutnie zakaz brania narprolacu... więc tak on jedzie na urlop i zaczynać możemy po 21 sierpnia ,leki wykupione -przerazaja mnie te zastrzyki
( wszystko mam rozpisanie jak brać ale kartkę zostawiłam w domu i jak tylko będę to wam napiszę co i jak
tylko nie bardzo się orientuję jak to będzie wyglądało bo on mówił ale ja już byłam taka zdekoncentrowana ,ze masakra
pamiętam że mam się zgłosić w 11 dniu cyklu i czy to wtedy wszystko ruszy ? Mąż odda nasienie i będziemy czekać żeby zgłosić się na zabieg ?? Byłam w szoku wczoraj myślałam że inaczej podejdę do tej wizyty A zestresowalam się bardziej niż przed pierwszą wizyta u ginekologa
(((((