reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Tez mam furminator, meza ktory odkurza i ogarnia kuwety. Dodatkowo jezdzi odkurzacz samoodkurzajacy. Mam tez 12kg pralke, ktora ogarnia koce, narzuty i male chodniki.

Ale nie ma remedium, w newralgicznym momencie, zaraz po zimie kłaki sa wszędzie mimo, ze powyfurminowaniu czasami wydaje mi sie ze mam dodatkowe koty lezace kolo mnie.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
A jak ten odkurzacz się sprawuje? Bo ja o takim myślałam ale mam wątpliwości co do skuteczności...

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A jak ten odkurzacz się sprawuje? Bo ja o takim myślałam ale mam wątpliwości co do skuteczności...

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
Niezle ogarnia na bieżąco. Ale przy tej ilosci zwierzat to jest raczej doraźnie, zwykly odkurzacz ze szczotka do klakow tez jest w uzyciu.

Samoodkurzajacemu zdarza sie zawiesic np pod krzeslem, ale na duwany ladnie wjezdza. Jesli masz troche przestrzeni na ktorej nic na stoi to jest fajny, ale jak masz duzo rzeczy stojacych na podlodze to juz gorzej.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
I forum przekształciło sie w " walka z sierścią podczas zapłodnienia pozaustrojowego " [emoji23] Kociary Wy!
Oj, dobrze myśli zająć czymś innym.
Nie wiedziałam, ze ta sierść tak daje w kośc na codzien. Nigdy nie miałam sierściucha w domu prócz świnki morskiej, ale jak juz zamieszkam w swoim własnym to bede miała trzy psy i dwa koty. Jak tylko synuś pozbędzie sie alergii i skończymy dom i jak w koncu zjedziemy do Polski... imiona mamy juz wybrane ... [emoji846]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
a propos sylwetki...ja od punkcji czyli od pazdziernika przybralam bardzo i brzuszek mam pokazny.zla jestem sama na siebie ze nie udalo mi sie tego uporzadkowac przed crio bo teraz jak pomysle ze przytyje jeszcze 10(mam nadzieje)to szlag mnie trafia:(od tych zastrzykow bardzo mi brzuch urosl i taka opona ze hej...no nic...teraz przynajmniej juz nie musze go wciagac:-) :):rolleyes::rofl:
Mam dokładnie tak samo. Wczoraj kupiłam pierwsze spotkanie ciążowe bo w jeansy się nie mieszcze a na leginsy za zimno. No musze wziąć pod uwagę to, że dwa serduszka biją w moim brzuszku ale oponka pp stymulacjach została

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Nawet o tym nie wiedzialam. Nam niestety nic takiego nie proponowano, wiec mysle ze w mojej klinice trzymaja sie chyba zasady testujemy przy 5 dniowym blasto 10 dni po transferze. Szkoda troche, bo moze faktycznie wachania progesteronu lub estradiolu lepiej bylyby widoczne.
Przy transferze świeżych zarodków nie robi się wcześniej bety bo pokaże ona pozostałość po pregnylu czy ovitrelle - zależy kto co dostał. Te badania są istotne przy crio bo są wiarygodne

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
A jak to jest w ogole z kwestia pelnego pecherza w czasie transferu i z lezeniem zaraz po transferze? Czy on koniecznie musi byc pelny i czy faktycznie trzeba zaraz po lezec? Troche to klopotliwe bylo ostatnim razem...
Za pierwszym razem zapomnialam wypic wystarczajaco wody, wiec dostalam tylko pol szklanki krotko przed transferem i lekarz bez problemu go przeprowadzil. Pozniej lezalam i odpoczywalam.
Teraz przy drugim transferze niestety mialam wielkie klopoty, bylam bardzo zestresowana i wciaz chodzilam na ubikacje. Jeszcze zanim lekarz przyszedl znow musialam pojsc do ubikacji. Pozniej w trakcie transferu tez mi sie tak strasznie chcialo, ze mialam problemy z odprezeniem sie. Nie bylam w stanie rozluznic posladkow. Powiedzialam o tym lekarzowi zanim on dzialac zaczal, ale stwierdzil tylko, ze prosze wytrzymac. Coz, nie bylo to mile przezycie, bo calutki czas bardzo ze soba walczylam, bylam strasznie spieta. Pozniej po transferze pielegniarka powiedziala, abym lezala ok 15 min. Wszystko fajnie, ale jak tu lezec jak pecherz naciska. Pytalam czy moge wstac, mowila abym polezala chociaz 10 minut. Niestety po ok. 7 minutach nie wytrzymalam. Musialam wstac i pojsc do ubikacji. Niezbyt milo to wspominam, az sie rozryczalam na sali. Pozniej pielegniarka powiedziala mi, ze nie chodzi o to, iz zarodek po transferze podczas oddawania moczu moze wypasc, a jedynie o samo wstawanie, ze tutaj moze dojsc do wypadniejcia. Nie wiem co mam o tym sadzic i tak do konca nie wiem, czy zawalilam sprawe lub czy na prozno sie stresowalam i od razu powinnam byla pojsc po transferze do ubikacji, aby nie zwijac sie probujac dotrwac do tych 15 minut?
Faktycznie pęcherz musi być pełny bo wtedy inaczej układa się macica. Ja po transferze nie leżałam nawet 30 sek. Ubrałam się i od razu poszłam do toalety. Jak widać nie zaszkodziło to moim dzieciakom [emoji4]

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja nie miałam pełnego pęcherza, lekarz nawet o tym nie wspomniał. A po transferze musiałam poleżeć 5 minutek i do domu. Powiem Wam, ze gdy wróciłam to bałam się pójść do łazienki żeby mi tam nic nie wpłynęło :-)
 
Dziewczyny proszę Was o opinie bo to moja pierwsza ciąża, bladze po forach a bardzo sobie cenię Wasze doświadczenie i wiedzę.
Otóż z duszą na ramieniu poszłam na usg prenatalne bo niestety właśnie skończyłam 36 lat. W wyniku ryzyko trisomii 21 podstawowe: 1: 218, skorygowane 1:719. W usg generalnie na chwilę obecnobecną ok poza lozyskiem na tylnej ścianie co wg lekarza nie jest prawidłowe ale nie skomentował tego dokładnie.
Czy Waszym zdaniem taki poziom ryzyka jest akceptowany czy stanowi zagrożenie? Z góry dzięki
 
reklama
Dziewczyny proszę Was o opinie bo to moja pierwsza ciąża, bladze po forach a bardzo sobie cenię Wasze doświadczenie i wiedzę.
Otóż z duszą na ramieniu poszłam na usg prenatalne bo niestety właśnie skończyłam 36 lat. W wyniku ryzyko trisomii 21 podstawowe: 1: 218, skorygowane 1:719. W usg generalnie na chwilę obecnobecną ok poza lozyskiem na tylnej ścianie co wg lekarza nie jest prawidłowe ale nie skomentował tego dokładnie.
Czy Waszym zdaniem taki poziom ryzyka jest akceptowany czy stanowi zagrożenie? Z góry dzięki

Mi wyszlo 1:512, nie zrobilam zadnych dodatkowych testow. Za tydz rodze, wg wszytskich znakow na niebie i ziemi - malutka jest zdrowa. Ryzyko jak Twoje jest ciut podwyzszone, ale bardo niewiele (zalezy od labu, u nas od 1:750 to juz ryzyko niskie). Szanse na urodzenie chorego dziecka sa na poziomie 0,015... U mnie bylo 0,02 i nie chcialam dalszej diagnostyki, po prostu uwierzylam, ze bedzie dobrze.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry