reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

No z tego co czytałam to Twoja szwagierka jest jedyną w swoim rodzaju ;)
Brak odpowiedzialności, że o instynkcie samozachowawczym nie wspomnę ;)
Dziewczyny oczywiście nie neguje broń Boże Waszych obaw itp.
W mojej licznej rodzinie przeżywałam 10 ciąż razem z moimi siostrami,bratowymi. Perypetie bardzo różne, łącznie z porodami które ledwo przeżyli matka i dziecko. Jak mi się kiedyś uda, tez będę się martwila o utrzymanie. Chodziło mi bardziej o to,że z biologicznego punktu widzenia u każdej kobiety ciąża ma taki sam proces biologiczny,a możliwe inne perypetie czy powikłania.
Zresztą moja siostra tez ma za sąsiadów parę co się mnożą jak króliki,patologia totalna, alkohol itp
Szlag mnie trafia,kiedy dobrzy i odpowiedzialni ludzie maja takie problemy żeby mieć dziecko a tu są takie historie :/

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Dotego powiedziala ze chce cesarke bo ona nie bedzie sie meczyc...i oznajmila ze nie bedzie karmic bo bedzie miec cycki obwisle. Za rok slubuje i jej narzeczony musi przyjac jej nazwisko. Po aferach co mi zrobila to zerwalam z nia kontakt...takie wlasnie puste i tepe przyszle matkie nie rozumieja jak my co sie tak staramy marzymy zeby kiedys karmic cyckiem nasze dzieci...z duma...
 
reklama
Dotego powiedziala ze chce cesarke bo ona nie bedzie sie meczyc...i oznajmila ze nie bedzie karmic bo bedzie miec cycki obwisle. Za rok slubuje i jej narzeczony musi przyjac jej nazwisko. Po aferach co mi zrobila to zerwalam z nia kontakt...takie wlasnie puste i tepe przyszle matkie nie rozumieja jak my co sie tak staramy marzymy zeby kiedys karmic cyckiem nasze dzieci...z duma...
Sorry za to co napiszę, ale....ja pie....le :/
No niezła jest ;)
W sumie to jedna moja koleżanka oddala 6 miesięczne dziecko do żłobka, mimo że miała rok urlopy wychowawczego....
No są takie mamuski. .. w takiej sytuacji tez bym się odciela. Gwiazdeczki. ...

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
co czytałam t o T nwoja szwagierka jest jedyną w swoim rodzaju ;)
Brak odpowiedzialności, że o instynkcie samozachowawczym nie wspomnę ;)
Dziewczyny oczywiście nie neguje broń Boże Waszych obaw itp.
W mojej licznej rodzinie przeżywałam 10 ciąż razem z moimi siostrami,bratowymi. Perypetie bardzo różne, łącznie z porodami które ledwo przeżyli matka i dziecko. Jak mi się kiedyś uda, tez będę się martwila o utrzymanie. Chodziło mi bardziej o to,że z biologicznego punktu widzenia u każdej kobiety ciąża ma taki sam proces biologiczny,a możliwe inne perypetie czy powikłania.
Zresztą moja siostra tez ma za sąsiadów parę co się mnożą jak króliki,patologia totalna, alkohol itp
Szlag mnie trafia,kiedy dobrzy i odpowiedzialni ludzie maja takie problemy żeby mieć dziecko a tu są takie historie :/

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Mnie raczej chodzi o to ze jeżeli in vitro jest wspomagane sterydami w razie co to to nie jest normalna ciąża i psychicznie dla prawie każdej kobiety to też nie pozostaje bez śladu. Oczywiście naturalne ciążę również niosą za sobą mnóstwo powikłań . Ale "my" boimy się inaczej .
A ja nie wiem gdzie ten świat idzie ze 99% kobiet w ciąży idzie na zwolnienie od 1 miesiąca . Ale może ja jestem dziwna w innym kraju żyję ........
:D
 
Mnie raczej chodzi o to ze jeżeli in vitro jest wspomagane sterydami w razie co to to nie jest normalna ciąża i psychicznie dla prawie każdej kobiety to też nie pozostaje bez śladu. Oczywiście naturalne ciążę również niosą za sobą mnóstwo powikłań . Ale "my" boimy się inaczej .
A ja nie wiem gdzie ten świat idzie ze 99% kobiet w ciąży idzie na zwolnienie od 1 miesiąca . Ale może ja jestem dziwna w innym kraju żyję ........
:D
Ja pracuje w korporacji, mam menadżerskie stanowisko,na pełnych obrotach nawet po 10h dziennie. W normalnej sytuacji super,strasznie Lubie swoją pracę :) ale to nie miejsce dla kobiety w ciąży. Jak przychodziły do mnie dziewczyny z info ,ze są w ciąży ustalalysmy plan działania. Ale finalnie i tak kończyło się L4. Zresztą wielu pracodawców sami sugerują żeby kobieta poszła na L4 bo mogą zatrudnić kogoś na umowę zastępstwo.
Choć fakt, tez znam dużo dziewczyn co mega kombinują ze zwolnieniami. Niektórych nie ma w pracy po 3 lata ;)

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja pracuje w korporacji, mam menadżerskie stanowisko,na pełnych obrotach nawet po 10h dziennie. W normalnej sytuacji super,strasznie Lubie swoją pracę :) ale to nie miejsce dla kobiety w ciąży. Jak przychodziły do mnie dziewczyny z info ,ze są w ciąży ustalalysmy plan działania. Ale finalnie i tak kończyło się L4. Zresztą wielu pracodawców sami sugerują żeby kobieta poszła na L4 bo mogą zatrudnić kogoś na umowę zastępstwo.
Choć fakt, tez znam dużo dziewczyn co mega kombinują ze zwolnieniami. Niektórych nie ma w pracy po 3 lata ;)

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja tu mieszkam 12 lat i nie znam nikogo kto poszedł na zwolnienie będąc w ciąży tylko dlatego ze jest w ciąży . Na różnych stanowiskach ( dziewczyny pracujące na sprzątaniu dalej pracują lżej ale pracują ) a co do ludzi którzy mają któreś tam dziecko z kolei myślisz ze ono daje im szczęście. ? ? Ja myślę że jak patrzą na Ciebie to myślą ale to życie niesprawiedliwe patrz to taka bogata i nie ma dzieci szczesciara. ....... a ja znów zamiast piwa będę musiała kupić pieluchy ......
Zycie jest dziwne. .......
Trzeba umieć znaleźć w nim szczęście
 
Kochana,my chyba ten sam rocznik i tez 3 stymulacje do doopy;)niestety wiek jest naszym wrogiem,ale tak jak mowiesz...pomysl z KD,my tez idziemy ta droga,bo inaczej nie ma sensu.Trzymaj sie i nie poddawaj ,czasami trzeba zrobic zwrot w mysleniu.Nie wszystko jeszcze stracone.:)
Dzięki za dobre słowo. A gdzie podchodzisz jezeli mozna wiedzieć bo mnie odeslano do Pragi ale ja nie mam takiej mozliwosci wyjazdu . Może mglabys przybliżyć mi ten temat jak to się odbywa bo normalnie mało na ten temat wiem .
 
Ja tez pracuje w miedzynarodowej korpo. Stresu jest duzo, kazdy blad niesie za soba konsekwencje finansowe dla firmy i dlatego tez wzglednie szybko mam zamiar isc na zwolnienie. Kwestia priorytetow.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja tez pracuje w miedzynarodowej korpo. Stresu jest duzo, kazdy blad niesie za soba konsekwencje finansowe dla firmy i dlatego tez wzglednie szybko mam zamiar isc na zwolnienie. Kwestia priorytetow.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Priorytetow! Wlasnie....uczulam swoje najblizsze kolezanki przed tym , ze praca to nie wszystko...sama przez ostatnie 9 lat pracowalam w duzej korporacji..praca i satysfakcja z niej tak mnie pochlonela, ze ciagle sobie powtarzalam, ze to jest najwazniejsze, a dziecko( ktorego tak pragnelam) moze poczekac...pracowalam po 10-12h, czasami dluzej, przez 9 l a t nie mialam dluzszego urlopu w wakacje niz 5 dni... zabiedbalam wszystkie inne aspekty mojego zycia bo praca bylanajwazniejsza!!nawet z moja mama potrafilam sie nie widziec pòl roku :(( nie wspominajac juz o tym, ze rodzine czesto widywalam rano jak jeszcze spali i wieczorem jak juz spali...Dziewczyny calej historii nie bede wam opowiadala. W kazdym razie na szczeŝcie Ktos nade mna czuwa i niedawno stalo sie cos co wydawalo mi sie wielka tragedia...jak juz sie pozbieralam uswiadomilam sobie ze tak ma byc, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny, ze teraz czas na dziecko ktorego tak pragne, a praca to tylko praca....uwierzcie mi TYLKO!! I teraz bardzo żaluje ze tak dlugo nie potrafilam dostrzec priorytetow...moze bylobby latwiej bo jednak latka leca a wraz z nimi mniejsze szanse...
Takie tam moje doswiadczenia :)
 
reklama
Do góry