Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona.
Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie.
Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc.
Zrób, co możesz.
u mnie w klinice aku wykonuje pani anestezjolog. Ja zaczęłam chodzić zaraz po miesiączce tzn od 3dc tylko ze moja pani doktor jechała na wakacje wiec pierwszy zabieg miałam u niej pozniej chodziłam do gabinetu medycyny tybetańskiej, a pozniej po powrocie pani doktor z kliniki chodziłam raz tu raz tam bo byłam bardzo zadowolona z tego gabinetu medycyny tybetańskiej. Chodziłam co dwa dni i ostatnią miałam w dniu transferu. Aku ma za zadanie lepiej ukrwić macice lepiej przygotowuje ja do przyjęcia zarodka i dodatkowo miałam igły stawiane na stres czułam sie lepiej jak po relanium
ale. ......w Polsce jak jestem na wakacjach zawsze biorę pełen pakiet wychodzę na czwórka 
akupunktury nie próbowałam jakoś się boje. ....